Z jednej strony to zasługa tego, że targi odbywały się raptem 100 km od naszej granicy. Na Intergeo wyjątkowo licznie przybyli więc prezesi firm i przedstawiciele administracji państwowej, zjawiło się także kierownictwo GUGiK wraz z głównym geodetą kraju Kazimierzem Bujakowskim (część z nich uczestniczyła w Polsko-Czesko-Słowackich Dniach Geodezji, również odbywających się w tym czasie w Berlinie). Z drugiej strony należy mieć nadzieję, że ta wysoka frekwencja wiąże się nie tylko z lokalizacją imprezy, ale także chęcią nadążenia za pomiarowymi nowinkami technologicznymi. A rzut oka na polskie stoiska pokazuje, że potrafimy trzymać światowy poziom.
Dobrym przykładem było stanowisko firmy Fotomapy (na fot. poniżej) oferującej własne drony oraz bazujące na nich usługi fotogrametryczne. Na brak zainteresowania zwiedzających jej pracownicy z pewnością nie mogli narzekać. W tym roku firma chwaliła się m.in. ofertą dla rolnictwa. Wyposażyła bowiem swojego drona (Pteryx) w dodatkową kamerę działającą w bliskiej podczerwieni, by na podstawie pozyskanych przez nią zdjęć wyznaczać indeksy wegetacji (np. NDVI) oraz opracowywać raporty dotyczące np. kondycji roślinności czy nawet szkód łowieckich.

Stałym wystawcą na Intergeo jest Warszawskie Przedsiębiorstwo Geodezyjne. W tym roku na zupełnie odmienionym stoisku (na fot. poniżej) chwaliło się swoim doświadczeniem m.in. w rozwijaniu katastru, geodezji inżynieryjnej, GIS-ie czy fotogrametrii. Jak zdradza wiceprezes WPG Jacek Uchański, Intergeo to świetna okazja do nawiązywania współpracy z zagranicznymi firmami, a tegoroczne rozmowy wyglądają obiecująco.

Debiutantem na targach jest gorzowska firma Lamigo, importer i sprzedawca urządzeń pomiarowych, takich jak różnego rodzaju niwelatory czy teodolity. Jak zapewniają jej przedstawiciele, działalność spółki nie ogranicza się tylko do samego handlu. Lamigo dba bowiem o to, by sprowadzany sprzęt był dostosowany do wymagań polskich klientów. Oprócz rynku krajowego spółka sprzedaje instrumenty także w kilku innych krajach. Swoją obecnością na targach chce jeszcze bardziej postawić na zagranicę.
Na Intergeo była także firma Polkart z Warszawy – nie występowała jednak samodzielnie, lecz w grupie. W dniu rozpoczęcia targów oficjalnie zainaugurowano bowiem działalność konsorcjum EuroMed Mapping. Oprócz Polkartu uczestniczą w nim firmy: włoska Aeronike oraz brytyjska APEM. Razem dysponują one: 11 dwusilnikowymi samolotami, 8 łodziami pomiarowymi, 3 cyfrowymi kamerami fotogrametrycznymi (plus jedną termalną), lotniczym skanerem laserowym, dwoma dronami oraz ponad setką pracowników gotowych realizować różnorodne projekty teledetekcyjne.
Dodajmy, że w przyszłym roku nie będzie już tak łatwo dostać się z Polski na Intergeo. Dwudziesta pierwsza edycja targów odbędzie się bowiem w Stuttgarcie (15-17 września). Hasłem przewodnim ma być modernizacja infrastruktury.
Jak podaje organizator targów, w tym roku na Intergeo przybyło 17 tys. zwiedzających, czyli około 10% więcej niż przed rokiem. 35% z nich przyjechało spoza Niemiec.
Po konkretne informacje o nowościach zaprezentowanych na Intergeo 2014 odsyłamy do Fotogalerii:
drony,
GNSS,
skanery laserowe i fotogrametria,
tachimetry oraz
różności