Ciekawe Tematyarchiwum Geodetywiadomościnewsletterkontaktreklama
Najnowsze wydarzenia z dziedziny geodezji, nawigacji satelitarnej, GIS, katastru, teledetekcji, kartografii. Nowości rynkowe, technologiczne, prawne, wydawnicze. Konferencje, targi, administracja.
2013-10-14 | Geodezja, Prawo

Ile będzie geodezji w Kodeksie budowlanym?

Po blisko roku pracy ekspertów resort budownictwa opublikował tezy do Kodeksu urbanistyczno-budowlanego – ustawy mającej grupować przepisy dotyczące procesu inwestycyjno-budowlanego. Czy spełni ona oczekiwania geodetów?


Ilustracja: Ile będzie geodezji w Kodeksie budowlanym?

Przypomnimy, że organizacje zrzeszające geodetów wyraziły duże zainteresowanie pracami nad tym aktem. Gdy Komisja Kodyfikująca Prawa Budowlanego rozpoczęła tworzenie tej ustawy, Geodezyjna Izba Gospodarcza przekonywała resort budownictwa, by wśród jej ekspertów znalazł się także przedstawiciel branży geodezyjnej. – Geodeta uczestniczy w całości procesu budowlanego, wykonując m.in.: mapy do celów projektowych i planistycznych, dokumentację geodezyjno-prawną do celów własnościowych, tyczenie, obsługę geodezyjną czy inwentaryzację powykonawcza – argumentowali przedstawiciele GIG.

Niestety, propozycja ta nie została uwzględniona, choć członkowie GIG oraz Stowarzyszenia Geodetów Polskich i Polskiej Geodezji Komercyjnej zostali zaproszeni na jedno z posiedzeń Komisji. Przedstawili wówczas swoje najważniejsze postulaty:
1) Wpisanie geodety jako uczestnika procesu budowlanego.
2) Ustalenie rodzajów, treści i formy dokumentów geodezyjnych dla każdego etapu procesu inwestycyjnego i budowlanego.
3) Zapisanie w ustawie obowiązkowych etapów obsługi geodezyjnej: przed rozpoczęciem inwestycji, w trakcie budowy oraz po zakończeniu realizacji inwestycji.
4) Ustalenie zasady, że do procesów inwestycyjnych i prac budowlanych mogą być wykorzystywane wyłącznie aktualne dane geodezyjne.
5) Przyjęcie ustawowych zapisów, jakie obiekty budowlane muszą być systematycznie monitorowane geodezyjnie i w jakim trybie oraz komu muszą być przekazywane raporty o niebezpieczeństwie wystąpienia katastrof budowlanych.
6) Sugerowano ponadto nowelizację Prawa geodezyjnego i kartograficznego, by m.in. uprosić procedury związane z rozgraniczaniem i podziałem nieruchomości.

Jak wynika z lektury tez do Kodeksu urbanistyczno-budowlanego, Komisja Kodyfikująca wielu z tych propozycji nie uwzględniła. Geodeta nie jest bowiem wymieniony wśród uczestników procesu budowlanego. Trudno dopatrzyć się ponadto propozycji szczegółowych regulacji obsługi geodezyjnej budowy. Zabrakło również określenia zasad monitoringu geodezyjnego. Znalazła się za to propozycja, by w ustawie zawrzeć delegację do wydania nowego rozporządzenia, które będzie określało „rodzaje i zakres opracowań geodezyjno-kartograficznych oraz czynności geodezyjnych obowiązujących w budownictwie”. Warto ponadto zwrócić uwagę, że w tezach odrębny rozdział poświęcono kwestiom scalania i podziałów nieruchomości.

Uwagi do tez można przesyłać do połowy listopada br. Resort budownictwa przewiduje, że projekt Kodeksu powinien być gotowy jesienią 2015 r. – informuje portal Wnp.pl.

Tezy Kodeksu urbanistyczno-budowlanego

JK


«« powrót

Udostępnij:
udostępnij na Facebook
   

KOMENTARZE Komentarze są wyłącznie opiniami osób je zamieszczających i nie odzwierciedlają stanowiska redakcji Geoforum. Zabrania się zamieszczania linków i adresów stron internetowych, reklam oraz tekstów wulgarnych, oszczerczych, rasistowskich, szerzących nienawiść, zawierających groźby i innych, które mogą być sprzeczne z prawem. W przypadku niezachowania powyższych reguł oraz elementarnych zasad kultury wypowiedzi administrator zastrzega sobie prawo do kasowania całych wpisów. Użytkownik portalu Geoforum.pl ponosi wyłączną odpowiedzialność za zamieszczane przez siebie komentarze, w szczególności jest odpowiedzialny za ewentualne naruszenie praw lub dóbr osób trzecich oraz szkody wynikłe z tego tytułu.

Proste jak budowa cepa... ... tyle że nie oczekujmy, iż urzędnik (a takim jest każdy z administracji rządowej czy samorządowej), którego jestestwo najczęściej sprowadza się do tworzenia problemów, spojrzy na sprawę jak na budowę cepa. Możliwe, że samorząd zawodowy z prawdziwego zdarzenia mógłby coś z tym zrobić, bo sami nie potrafimy się solidarnie postawić. O podbieraniu sobie nawzajem robót i zaniżanie cenowe nie wspomnę. Miło mi się czytało Waszą dyskusję.
    2 
Zgadzam się kolegą, nie jest chyba rzeczą niemożliwą aby w prosty hierarchiczny sposób zapisać po kolei kto i za co odpowiada. Po prostu jasno określić kompetencje - proste jak konstrukcja cepa.
  
 1 
rozumiem drogę kolegi czyli, jesteśmy wyżej usytuowani niż uczestnicy procesu budowlanego, gdyż jak nawet ja to twierdzę, dostarczamy obiektywnych informacji o przebiegu budowy, jesteśmy swoistą policją, choć ja wolę słowo audytor, przynajmniej z definicji nie jestem donosicielem. Więc dlaczego nasze kompetencje nie są wpisane do ustawy? Bo wtedy budowlańcy nie będą mogli robić sami, a potem nie pójdą do "pana Janka geodety z okolicy" bo i tak już jest na emeryturze i nie zapłacą za podpisy. To jest choroba, którą trzeba zwalczać. Rozwinięte kraje zachodu, a nawet kraje muzułmańskie ( wiem bo jeździłem, pracowałem i obserwowałem) żyją na zasadzie wzajemnej hierarchizacji wykonywanych zadań i na jasno określonych kompetencjach, i wszyscy muszą to zrozumieć, albo z braku odpowiednich regulacji pójdziemy na zasiłki. Nawet jako przedsiębiorca trzeba się wpychać, choć cię nie chcą tu i tam, bo tak wygląda walka o byt. Czasem siermiężnie to wygląda ale przynajmniej jest dyskusja, a jak dyskusja to są pomysły. :)
  
 1 
s1000, pomiar wykrywaczem oraz opisanie na szkicu dla nadzoru, że pomiar wykonano po zasypaniu ze względu na zasypanie przewodu przez wykonawców inwestora nie jest przestępstwem, jest zgłoszeniem konrektnego wykroczenia do nadzoru, który ma podjąć stosowne kroki względem odpowiedzialnych za ten fakt uczestników procesu budowlanego i może nawet nakazać odkopanie. Przestępstwem jest poświadczenie nieprawdy, czyli wykazanie na szkicu pomiaru po zasypaniu jako pomiaru przed zasypaniem i jeszcze dorabianie rzędnych na przewodzie. Ale na razie wszyscy, łącznie z administracja geodezyjną, nauczyli się tylko i wyłącznie bić w geodetów jak w jakiś bęben. A tymczasem geodeci nie są uczestnikami procesu - i bardzo dobrze!!! Ja wolę mierzyć przed zasypaniem, robić wpisy po własnych pomiarach, ale nie zamierzam ponosić konsekwencji za kierownika budowy i inwestora - a do tego sprowadzi się wpisanie nas na listę "uczestników", że sam będę musiał odkopywać!
    1 
 1 
wykroczeniem nie jest pomiar po zasypaniu oczywiście jest przestępstwem za które można zostać skazanym bo poświadcza się nie prawdę i jeżeli tak jest jak mówisz rozmarzony to dlaczego skazali geodetę za kanalizację artykuł na geoforum przecież on nie jest uczestnikiem procesu budowlanego jest tylko dostarczycielem wiadomości albo piachu na budowie może i masz rację ale powiniśmy być umocowani prawnie w procesie budowlanym już przed 1995 rokiem za starego prawa budowlanego budowlańcy mogli dużo robić sobie sami tyczyć, nie potrzeba było map d/c projektowych starsi koledzy wiedzą jak to się skończyło Pozdrawiam
  
i podkreślam: wykroczeniem nie jest pomiar po zasypaniu, tylko zasypanie przed pomiarem. Odpowiedzialność za spełnienie wymogu np. inwentaryzacji przed zasypaniem czy zapewnieniem pomiarów kontrolnych ponoszą uczestnicy procesu budowlanego. Chcecie i za to odpowiadać i może jeszcze za parę innych rzeczy, za które odpowiada inwestor i projektant? Ja niekoniecznie, wcale o tym nie marzę, bo wcale więcej nam za to nie zapłacą.
  
 2 
Alez Panie M. gdy wykonuję rozgraniczenie dla właściciela, nie domagam się uznania mnie za STRONĘ rozgraniczenia. Gdy wykonuję projekt podziału, nie żądam umieszczenia mnie w KW dzielonej działki na czas pracy. Gdy robi pomiary na budowach, nie DECYDUJĘ za uczestników procesu, co maja zrobić w sytuacji, gdy określone w projekcie przez PROJEKTANTA lub przez KIEROWNIKA albo INSPEKTORA NADZORU dopuszczalne odchyłki mierzonych elementów zostaną przekroczone. Dostarczam OBIEKTYWNYCH danych pomiarowych (tak, jak kierowca wywrotki dostarcza zamówiony piach) ale nie orzekam w drodze własnej decyzji o wielkości odchyłek... Nie decyduję, ze choć z pomiaru wyszło, że jest źle, to można zrobić to czy tamto ze zbrojeniem albo betonem, w odróżnieniu od kierownika budowy czy projektanta, którzy w dodatku muszą spytać inwestora, ile pieniędzy chce wyłożyć na ratowanie sprawy. Bo ja nie jestem uczestnikiem procesu, to po prostu jest inne znaczenie...
  
 2 
czy to brak doświadczenia przez kolegę przemawia? Podczas inwestycji nawet zbrojarz nie położy pręta jeśli geodeta nie stwierdzi że jest w odpowiednim miejscu. Mowa o inwestycjach a nie domkach jednorodzinnych, gdzie geodeta faktycznie nie jest żadnym uczestnikiem. To geodeta przy budowie mostu, komina, wieżowca decyduje czy można zalewać beton czy nie, czy można spawać markę czy nie, mówi projektantowi o kolizjach i ten nanosi zmiany, które potem geodeta potwierdza jako wykonane zgodnie z projektem. Jasno trzeba rozróżnić co to są inwestycje i co to jest zakres 4 uprawnień. To taki geodeta jest czynnym uczestnikiem procesu budowlanego. Bałagan w kompetencjach tych uprawnień doprowadził do tego że budowlańcy nie widza różnicy między geodetą od granic, który potrzebny jest tylko przed rozpoczęciem inwestycji, a geodetą od geometrii przestrzennej budowli, który jest potrzebny na budowy cały czas, jako ten audytor zewnętrzny, pilnujący ładu przestrzennego. I tego organizacje typu SGP nie potrafią rozwiązać
  
 7 
Chyba ciągle opacznie się rozumiemy, czyli się nie rozumiemy: ja przecież piszę, że złamaniem prawa byłoby dokonanie tych wpisów, które potwierdzałyby wytyczenie, którego nie było. Ponownie napiszę: do odbioru potrzebne są też wpisy innych branżystów i dopominanie się wyróżnienia naszej branży w tym kontekście wydaje mi się po prostu bez sensu. Obecni uczestnicy procesu mogą mieć realny wpływ na inwestycję: inwestor oczywisty (może nawet zaniechać prac), kierownik bierze odpowiedzialność za spełnienie wymogów ale też może stosować różne rozwiązania i materiały, które są ogólnie dopuszczone projektem, natomiast projektant może proponować całkowicie zamienne rozwiązania, łącznie ze zmianą projektu z powodu zaistniałych zdarzeń w toku budowy. Reszta, w tym my,to wykonawcy, którzy mają swoje prawa i obowiązki. Nie wpadajmy w megalomanię, bo narazimy się tylko na śmieszność. Chyba nie tylko ja tak myślę, bo efekty tych prób widać. Ale na pewno trzeba unowocześnić archaiczne już rozporządzenie o czynnościach...
    1 
 2 
cd. Jeśli jednak , mimo umowy na dostarczanie takiej informacji, wykonawca stwierdza że sam może sobie taką informacje zdobyć, to niech nie prosi potem żebym mu napisał że ta informacja jest ode mnie jako zewnętrznego audytora prawidłowości umiejscawiania przestrzennego budowli i jej elementów. Zgodzę się jednak że SGP i inne komunistyczne betony do puki nie wymienią krwi i nie posypią się popiołkiem że nic nie są w stanie ugrać, do póty będziemy mieli stan rzeczy jaki mamy. I sami jesteśmy w pewnym sensie sobie tego winni.
  
 4 
do rozmarzonego A gdzie ja chcę złamać prawo, skoro część roboty wykonałem tylko z braku zapłaty nie wykonałem wpisów? Z rzeczy które sami sobie zrobią będą musieli sami wpisać, a ja, skoro wszyscy są na tym świecie samowystarczalni, też postanowiłem być niezależny finansowo. I by udowodnić wykonawcy że mam go ...., to nie chcę od niego pieniędzy a za łamanie umów to teraz on będzie się musiał za mną nabiegać bo jestem człowiekiem zajętym. Ponadto jeśli geodeta nie jest uczestnikiem procesu budowlanego, to dlaczego ktoś chce ode mnie wpis do dziennika budowy?, to po co ten ktoś podpisywał umowę, lub dawał zlecenie. Prawda, po to by mieć informację o kolizjach, błędach wykonawczych, i wszystkim tym co jest dla budowlańca "proste" do momentu odbioru budowy.
  
 4 
ależ rozumiem. Nie rozumiem tylko, co się w tej kwestii zmieni, jeśli geodeci będą nazywani "uczestnikami" procesu", skoro nadzór budowlany już teraz traktuje nas po macoszemu. Gdzie w obecnym prawie budowlanym jest niby napisane, że można robić wpisy o tyczeniu po budowie albo inwentaryzować sieci po zasypaniu? Monitoring też już dziś powinien być ujawniony w dzienniku, jeśli stwierdzi się zmiany. To, czego słusznie nie chce robić M. Rutkowski już dziś jest łamaniem prawa.
    2 
Ty "rozmarzony" chyba nie rozumiesz o co chodzi koledze Rutkowskiemu. On po prostu nie zamierza robić żadnych wpisów do dziennika budowy, skoro sam tego nie mierzył. Zgadzam się z nim w całej rozciągłości. Przy realizacji inwestycji dzieją się cuda, zwłaszcza inwestycji unijnych z krótkimi terminami realizacji. Tak...strajk włoski podczas obsługi inwestycji (pomiar przed zasypaniem, informowanie o zmianach (przebudowa)jeśli już coś zostało pomierzone). Aby być szanowanym trzeba się najpierw samemu szanować i GGK nam w tym nie pomoże.
  
 6 
s1000 dokumentacja budowy zawiera dziesiątki pieczątek urzędników, instalatorów, strażaków, kominiarzy itp., ale to nie czyni ich uczestnikami procesu. My, geodeci, też mamy swoje rubryczki na wpisy, inwestor mus mieć pewne dokumenty od nas. Tak jest w już obowiązującym prawie przecież. Jednak tego by tylko brakowało, aby geodeta zamiast wytyczyć co do joty zgodnie z projektem, zasygnalizować ewentualne kolizje i trudności kierownikowi i zainkasować za ponowne tyczenie po przeprojektowaniu, zamiast zinwentaryzować wykonane - zaczął coś sam przeprojektowywać, zmieniać czy decydować. Albo zamiast inwestora stwierdzać, że stać go jeszcze na dobudowanie np. garażu. To jest, powtarzam: nieporozumienie, niezrozumienie roli uczestników procesu budowlanego. Róbmy dobrze co do nas należy, będzie dobrze. Ale na razie na większych budowach urządza się castingi wśród stojących w kolejce po zlecenie geodetów, nie na odwrót.
  
 4 
właśnie a to my geodeci nie mamy wpływu na kształt inwestycji to po co im jakieś nasze pieczątki przecież skoro są tacy samowystarczalni to i to mogą zrobić naprawdę proponuję robić jak M Rutkowski i nie odwalać kaszany za parę złociszy jak zaczną płacić dobrą kasę Nam to zaraz nas docenią
  
 8 
ha ha ha i tyle do kolegi s 1000, to nie utopia, jedna z firm z jaka miałem i mam umowę "optymalizuje wydatki" i sami sobie radzą przy wyznaczaniu osi pod fundamenty i kotwy stalowe. Prośba o wpis do dziennika budowy skończyła się moją ripostą że chyba chłopaki potrafią pisać i z wpisem też sobie poradzą, mogą mi podesłać skan dziennika to im odeślę zaznaczone miejsce gdzie prawidłowo to zrobić. Ponadto jak zaczęli że nie mam się gniewać i nawet zaległe pieniądze mi wypłacą to obiecałem im że mogę zaległe wpisy zrobić w dzienniku po wpłacie moich należności na konto hospicjum lub domu dziecka, ja nie chcę pieniędzy. Konsternacja jest wielka, ale odbiór niedługo :). Zdania nie zmieniam, stać mnie na chwilę luksusu. Jak nie mogę wyegzekwować tego co mi się należy to niech chociaż inni skorzystają, bo pieniędzy nie daruję, ale tez ich nie chcę. Kilka takich akcji, opóźnień w odbiorach i samo się ureguluje :).
  
 14 
zdziweni? Jeśli przez kilkadziesiąt lat trwała postępująca degradacja zawodu milcząco akceptowana, albo raczej wspierana grzechem zaniechania przez instytucję centralną, czyli GGK (drabinką w dół do geodezji powiatowej oraz poprzez szkolnictwo branżowe) to nie możemy się dziwić, że traktuje się geodetę na budowie tak samo, jak rzemieślników prac wykończeniowych (nie umniejszając ich rangi). Jednak stoi to w sprzeczności z powagą zawodu i stopniem wyuczenia(przynajmniej teoretycznie). I jesteśmy tu, gdzie jesteśmy... Przykre, ale prawdziwe
    1 
 8 
to chyba nieporozumienie, uczestnikami procesu budowlanego są obecnie osoby, które mają decydujący wpływ na kształt inwestycji, maja uprawnienia do wprowadzania zmian. Geodeta nie może sam niczego kreować na budowie. Owszem, jesteśmy obecni w całym procesie od czasu do czasu. Ale murarze i cieśle są obecni na budowie stale, a też nie są uczestnikami procesu budowlanego. To tylko takie próby sztucznego pompowania rangi upadającego zawodu. Cóż, postęp technologiczny, szczególnie w budownictwie, zmienia naszą branżę i sztucznie tworzone geo-bariery w prawie nie polepszą sytuacji na długo. Dziwne, pchamy się tam, gdzie nas wcale nie chcą, za to nie umiemy dostarczyć wiarygodnych informacji o granicach - czego od nas się oczekuje w pierwszej kolejności w budownictwie. Może warto zmienić priorytety, aby odzyskać względny szacunek? Na koniec: jaki procent, a może raczej promil, stanowi obecnie w kosztorysie wykonawcy koszt kompleksowej geodezyjnej obsługi budowy inwestycji? Kogo szukają na rynku pracy w budownictwie?
    5 
 4 
to utopia ale może tak wszyscy geodeci mogli by nagle przestać wykonywać swoje prace dla budowlańców chociaż przez 1 miesiąc to może zobaczyli by w końcu gdzie jest geodezja w ich procesie budowlanym czy aby tak sami mogą wszystko bo wydaje mi się że nie Pozdrawiam wszystkich uczestników procesu budowlanego
    1 
 10 
Świetnie To w zasadzie tyle jeśli mowa o tym czym jest geodezja w Polsce. SIT-em na potrzeby p.powodziowe i numeracją adresową. A reszta to przeszkoda dla inwestorów (vide internet szerokopasmowy). Nawet "gospodarka nieruchomościami" już jest bardziej cywilizowana niż geodezja wraz hydrą zwaną 'ewidencją gruntów i budynków". Kataster za bardzo się kojarzy "publice" z podatkiem katastralnym, zatem po co wywoływać do z lasu? Niech tam siedzi. Może padnie z głodu.
    1 
 8 
. Ciekaw jestem czy GGK wsparł działania GIG i SGP, czy czy raczej był zajęty projektem TERYT10?
    2 
 11 



zobacz też:

Nowe prawo powinno ułatwić budowanie

Jeszcze w tym miesiącu Komitet Stały Rady Ministrów ma zająć się założeniami do nowelizacji Prawa budowlanego...

Czy geodeci będą mieli wpływ na Kodeks budowlany?

Resort transportu i budownictwa zainicjował prace na Kodeksem budowlanym, który w jednym akcie ma...


wiadomości

TPI

Centrala Warszawa tel. (22) 632 91 40 warszawa@tpi.com.pl Biuro Gdańsk tel./faks (58) 320 83 23 gdansk@tpi.com.pl Biuro Wrocław tel./faks (71) 325 25 15 wroclaw@tpi.com.pl Biuro Poznań tel./faks (61) 665 81 71 poznan@tpi.com.pl Biuro Kraków...

Centrum Serwisowe NaviGate
KRAKÓW

Centrum Serwisowe NaviGate wykonuje serwis odbiorników GNSS, kontrolerów, niwelatorów i tachimetrów marki Trimble, Spectra Geospatial, Nikon, Sokkia, Leica, Topcon, CHC, Geomax oraz dronów i sensorów marki DJI Enterprise. Naszym Klientom zapewniamy...
    poprzedni miesiąc następny miesiąc
ponwtśroczwpiąsobnie
123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930
strzałka w dółnadchodzące wydarzenia
2025-05-07 | KRAKÓW
Space Connect Meetup Kraków 2025. Technologie kosmiczne w służbie innowacji
Space Connect Meetup to cykliczne wydarzenie łączące sektor kosmiczny z pozostałymi branżami. W...
więcej
2025-05-12 | WARSZAWA oraz ONLINE
Automatyczne generowanie map z BDOT10k; w porównaniu do generowania z OpenStreetMap
„Automatyczne generowanie map z BDOT10k; w porównaniu do generowania z OpenStreetMap”...
więcej
2025-05-14 | JANÓW LUBELSKI
VIII Konferencja Naukowo-Techniczna pn. "Kierunki rozwoju i innowacje w geodezji i kartografii"
Tematyka konferencji: • nowoczesne techniki i technologie pomiarowe, • wykorzystanie...
więcej
2025-05-14 | DĘBLIN
NC2025 - Rola nawigacji w transporcie lotniczym, morskim i lądowym
Celem konferencji będzie wymiana doświadczeń, prezentacja wyników badań własnych oraz najnowszych...
więcej
2025-05-19 | POZNAŃ
Człowiek w przestrzeni: działalność, efekty i perspektywy
Konferencja ma na celu rozpowszechnienie i popularyzację studenckich osiągnięć z zakresu geografii...
więcej
2025-05-21 | WARSZAWA
Geodezja inżynieryjna w procesie realizacji inwestycji budowlanej
Zakład Geodezji Inżynieryjnej i Systemów Pomiarowych Politechniki Warszawskiej zaprasza na...
więcej
strzałka w dół zobacz pozostałe
Modelowanie Dębu Bartek
play thumbnail
czy wiesz, że...
strzałka w dół Czy wiesz, że...
wartość ładunku pojedynczego elektronu wyznaczono dopiero w 1911 roku?
następny
strzałka w dółGeoludzie
Tadeusz Skawina (1922-1976)

Tadeusz  Skawina  (1922-1976)
Urodził się 31 marca 1922 roku w Borkach koło Dąbrowy Tarnowskiej. Egzamin maturalny zdał w 1939 roku w Państwowym Liceum we Lwowie. Studia wyższe rozpoczął w tajnym nauczaniu, a ukończył w 1947 roku na Wydziale Rolno-Leśnym Uniwersytetu...
więcej

strzałka w dółGeodaty
1710
Mnich buddyjski Hotan opracował mapę świata "Nansenbushu Bankoku Shoka no Zu" przedstawiającą Chiny, Japonię i Indie zgodnie z buddyjską kosmografią.
następny

© 2023 - 2025 Geo-System Sp. z o.o.

O nas

Geoforum.pl jest portalem internetowym i obszernym kompendium wiedzy na tematy związane z geodezją, kartografią, katastrem, GIS-em, fotogrametrią i teledetekcją, nawigacją satelitarną itp.

Historia

Portal Geoforum.pl został uruchomiony przez redakcję miesięcznika GEODETA w 2005 r. i był prowadzony do 2023 r. przez Geodeta Sp. z o.o.
Od 2 maja 2023 roku serwis prowadzony jest przez Geo-System Sp. z o.o.

Reklama

Zapraszamy do kontaktu na adres
redakcji: geoforum@geoforum.pl

Kontakt

Redaktor prowadzący:
Damian Czekaj
Sekretarz redakcji:
Oliwia Horbaczewska
geoforum@geoforum.pl
prześlij newsa

facebook twitter linkedIn Instagram RSS

RODO
polityka prywatności
mapa strony
kontakt
reklama

v2