Impas w tej sprawie trwał trzy lata. Niemcy proponowali pisownię w wersji niemieckiej (Kopernikus), co utrwalałoby przekonanie o niemieckim pochodzeniu słynnego astronoma. O nazwę w wersji łacińskiej walczył Sejmowy Zespół ds. Wykorzystania Przestrzeni Kosmicznej. Popierał go Komitet Badań Kosmicznych PAN. Ale polski rząd niezbyt interesował się tą sprawą. W końcu jednak Komisja Europejska przyjęła propozycję nazwy „Copernicus”.
Gazeta pisze także o słabym wykorzystaniu przez Polskę udziału w programie Galileo. Z jednorazowej składki 87 mln euro na współfinansowanie tego systemu do kraju wraca jedynie 0,5% poprzez zamówienia na badania rozwój technologii, podczas gdy np. we Francji aż 200%. Dlatego w walce o nazwę Copernicus chodziło także o zaznaczenie obecności polskiej branży kosmicznej.
GMES (Global Monitoring for Environment and Security) to program obserwacji Ziemi bazujący głównie na obserwacjach satelitarnych.