|2011-10-10|
Teledetekcja, Instytucje
Czy GMES będzie Kopernikusem?
Sejmowy zespół ds. przestrzeni kosmicznej alarmuje, że unijny program GMES może otrzymać imię polskiego astronoma w niemieckiej pisowni. A to przez zaniedbania naszych urzędników – pisze „Rzeczpospolita” w piątkowym wydaniu.
fot. Gmes.info
|
|
|
|
|
|
Pierwotnie program monitoringu środowiska GMES (Global Monitoring for Environment and Security) miał nosić nazwę łacińską: Copernicus. W 2008 roku wiceszef Komisji Europejskiej Günter Verheugen, powołując się na problemy z rejestracją nazwy, chciał zmienić nazwę na wersję niemiecką, czyli Kopernikus. Polskie środowiska naukowe zaprotestowały i pozostano przy GMES-ie. Ale Komisja Europejska teraz chce wrócić do nazwy Kopernikus.
Sejmowy zespół ds. przestrzeni kosmicznej w interpelacji skierowanej w połowie września do premiera Donalda Tuska zarzuca urzędnikom „zaniechanie elementarnych działań” w celu rozstrzygnięcia sporu po myśli Polski. Z informacji sejmowych doradców wynika, że wystarczyłaby niewielka akcja ze strony Polski, by GMES nazywał się Copernicus. Eksperci podkreślają, że „Kopernikus” będzie utrwalać przekonanie, że Kopernik był Niemcem. Zdaniem Piotra Wolańskiego, przewodniczącego Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN, nazwa w brzmieniu łacińskim zadowalałaby wszystkich. – Kopernik miał korzenie polskie, uważał się za Polaka i był znany jako Copernicus – podkreśla.
Warto dodać, ze program GMES właśnie wchodzi w fazę wdrażania, czyli tzw. wstępnej operacyjności.
Źródło: Rzeczpospolita, BS
|