|2011-08-26|
Prawo, Kataster
ZSIN - za szybko, za drogo?
W biuletynie informacji publicznej GUGiK opublikowano uwagi do projektu rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie zintegrowanego systemu informacji o nieruchomościach (ZSIN).
fot. UM Krakowa
|
|
|
|
|
|
Minister Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że projekt ten został przedwcześnie zgłoszony do konsultacji międzyresortowych, gdyż najpierw winien być rozpatrzony przez Zespół ds. rządowego programu rozwoju ZSiN. Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych podkreślił natomiast, że nieprecyzyjne zapisy dotyczące wykorzystania interfejsów rejestrów publicznych rodzą ryzyko nadużyć.
Stowarzyszenie GISPOL twierdzi z kolei, że projekt jest sprzeczny z dyrektywą INSPIRE, a także ustawami Prawo geodezyjne i kartograficzne oraz o infrastrukturze informacji przestrzennej (chodzi między innymi o przepis mówiący, że integrującą platformę elektroniczną prowadzi i utrzymuje główny geodeta kraju, choć organem prowadzącym EGiB jest starosta/prezydent).
Związek Powiatów Polskich zarzuca z kolei, że projekt ten w wielu miejscach wykracza poza delegację ustawową – dotyczy to m.in. zasad wymiany danych ewidencyjnych. Niektóre przepisy są zaś – zdaniem ZPP – niewykonalne (np. §8 ust. 2). Samorządowcy pytają także, czy państwo stać na prowadzenie podwójnych baz danych, tj. pierwotnej bazy EGiB oraz jej pełnej kopii. Związek zwraca ponadto uwagę, że koszty wejścia w życie rozporządzenia wyszczególnione w ocenie skutków regulacji nie są podparte żadnymi konkretnymi kalkulacjami.
Na tej samej kwestii koncentruje się również Stowarzyszenie Geodetów Polskich. Zdaniem jego członków poważne wątpliwości budzi informacja dotycząca oszacowania kosztów, jakie wygeneruje realizacja jego postanowień. Według SGP są one niedoszacowane zarówno w zakresie kosztów ogólnych, jak i kosztów po stronie poszczególnych podmiotów realizujących ZSIN (szczególnie powiatów).
Stowarzyszenie nie zgadza się ponadto ze stwierdzeniem, że „po wdrożeniu IPE, w związku z automatyzacją procesów, zmniejszą się potrzeby kadrowe do obsługi ewidencji gruntów i budynków w statystycznym powiecie o 0,5 etatu, co przekłada się na roczne oszczędności budżetowe w skali jednego statystycznego powiatu w wysokości 36 tys. zł, a w skali kraju – w wysokości 13,6 mln zł”. Niewskazanie sposobu dokonania tych szacunków czyni je – zdaniem SGP – mało wiarygodnymi.
Stowarzyszenie odnosi się także do projektu pilotażowego. Z informacji SGP wynika, że porozumienie o pilotażu podpisano wyłącznie z Urzędem Miasta Krakowa (w rozporządzeniu mowa jest zaś o „innych miejskich i powiatowych jednostkach”). Pozostałe samorządy, które planowano objąć tym projektem, zgłosiły wiele zastrzeżeń natury formalnoprawnej i merytorycznej do wytycznych realizacji projektu. Co więcej, mając na uwadze, iż pilotaż w Krakowie nie został jeszcze zakończony, zdaniem SGP należałoby rozważyć wstrzymanie procedowania aktu do momentu całkowitego zakończenia tego pilotażu, bowiem zgodnie z założeniami wyniki projektu miały właśnie posłużyć do sformułowania rozporządzenia o ZSIN. Nie do zaakceptowania według SGP są ponadto terminy realizacji postanowień rozporządzenia. Stowarzyszenie uważa, że należy jeszcze raz przeanalizować tę kwestię. Biorąc pod uwagę przede wszystkim realny termin zakończenia prac modernizacyjnych w zakresie ewidencji gruntów i budynków w skali kraju (w tym utworzenie rejestru budynków i lokali) i związane z tym realia finansowe, a także pozostałe zadania bieżące, do których realizacji zobowiązane są organy administracji geodezyjnej szczebla powiatowego, zostawiając zaproponowane terminy, „tworzymy jako branża, po raz kolejny, mało realny przepis, przez co stajemy się niewiarygodni”.
JK
|