Robert Widz
Jeśli porównywać, to jabłka z jabłkami
Cieszę się, że moja prezentacja podczas konferencji elbląskiej była inspiracją dla dr. Edwarda Mechy do napisania artykułu. Szkoda tylko, że z całej prezentacji p. Mecha zwrócił uwagę jedynie na „ogromne” koszty związane z wdrażaniem systemu oferowanego przez firmę Intergraph, sugerując jednocześnie, że funkcjonalność systemu nie dorównuje ofercie rodzimych twórców oprogramowania. Moja polemika niech będzie więc okazją do wyjaśnienia kilku zasadniczych kwestii.
|
Najpierw sprawa kosztów. Oczywiście łatwo kogoś przestraszyć kwotą 100 tys. złotych – to przecież dużo pieniędzy dla niezbyt zasobnych budżetów samorządowych. Wydaje mi się natomiast, że aby stwierdzić, czy 100 tys. złotych to dużo, trzeba zadać kolejne pytanie – za co? Nasza odpowiedź na tak postawione pytanie brzmi: za wdrożenie systemu komputerowego, opartego na relacyjnej bazie danych Oracle i oprogramowaniu GIS GeoMedia do obsługi i zarządzania danymi zasobu geodezyjno-kartograficznego, obejmującego obsługę ośrodka w zakresie zgłoszenia robót geodezyjnych, wydawania materiałów, wystawiania faktur, ktualizacji mapy zasadniczej w części ewidencji gruntów i budynków, zarządzania mapami wektorowymi, rastrowymi, zdjęciami lotniczymi i satelitarnymi, ortofotomapami, DTM, gotowymi wydrukami ploterowymi łącznie z mechanizmami udostępniania danych z zasobu pozostałym jednostkom samorządu, również przy wykorzystaniu technologii Intranet/Internet, z możliwością integracji danych z zasobu z innymi tematycznymi danymi przestrzennymi, jak np. ochrona środowiska czy planowanie przestrzenne.
W drożenie oznacza wyposażenie ośrodka w dowolną liczbę licencji na obsługę zasobu oraz jedną licencję do aktualizacji mapy, instalację i uruchomienie systemu, pełne przeszkolenie personelu ośrodka, przetworzenie istniejących danych numerycznych do systemu w uzgodnionym zakresie oraz opiekę techniczną w okresie 3 miesięcy od faktycznego uruchomienia sytemu. Dane przestrzenne będące elementem zasobu geodezyjnego stanowią jądro systemu informacji przestrzennej dla powiatu i gmin, bez konieczności konwersji ich do systemu typu GIS (gdyż w takim systemie są tworzone i zarządzane), co pozwala wykorzystywać ją bezpośrednio do celów zarządzania gminą czy powiatem. I chyba lepiej nie porównywać tak zbudowanego systemu do oprogramowania rodzimej produkcji do tworzenia map, bo po co?
Pełna treść artykułu w czerwcowym wydaniu GEODETY
powrót
|