Katarzyna Pakuła-Kwiecińska, Jerzy Przywara
O geodezji w samorządach rozmawiamy z Jerzym Albinem, zastępcą geodety województwa mazowieckiego
8 grudnia Zarząd województwa mazowieckiego podjął decyzję o tworzeniu Systemu Informacji Przestrzennej. Rozpoczęto prace nad uruchomieniem GIS-u dla Mazowsza, ukierunkowanego przede wszystkim na potrzeby administracji samorządowej, w pierwszym etapie – szczebla wojewódzkiego. Jest także planowana współpraca z jednostkami samorządów powiatowych, a może nawet gminnych. Ponadto przewiduje się powiązanie GIS-u z systemami już funkcjonującymi zarówno w strukturach samorządowych, jak i w administracji rządowej – mówi Jerzy Albin.
GEODETA: Dlaczego GIS dla Mazowsza jest taki ważny? Dotychczas obchodziliśmy się bez niego. Jerzy Albin: Mazowieckie to województwo największe powierzchniowo, o bardzo zróżnicowanej sytuacji, od bogatej Warszawy do powiatów biednych o dwucyfrowej inflacji i kłopotach związanych z brakiem infrastruktury. Zarządzanie tym skomplikowanym organizmem wymaga szybkiego obiegu informacji. Przykro to powiedzieć, ale pod tym względem w stolicy i okolicach panuje chyba najgorsza sytuacja w kraju. Dlatego nasza inicjatywa jest niezwykle potrzebna władzom województwa mazowieckiego, by można było dobrze nim zarządzać, przygotować plany, a przede wszystkim strategię rozwoju Mazowsza. Próbujemy pokazać, że geodeci mogą być inicjatorami takich przedsięwzięć, choć nie zawsze spotyka się to ze zrozumieniem i pewnie trzeba będzie czasu, by wszyscy chcieli aktywnie i świadomie w nich uczestniczyć. Na rok 2000 składamy ofertę wszystkim: administracji rządowej, kolegom z samorządów i firmom wykonawczym. Mamy wiele do zrobienia i pomysł, nad którym możemy dyskutować. Spróbujmy współpracować, bo to szansa dla wszystkich. Każdy znajdzie w tym systemie miejsce dla siebie i będzie mógł się swoimi propozycjami podzielić, a wykonawcy będą mieli pracę na wiele lat. Naszą ambicją jest sprostanie temu poważnemu wyzwaniu. Na szczęście zarząd województwa wyznaje podobną zasadę, mamy więc wsparcie.
Jakie informacje znajdą się w systemie? Ważnym elementem systemu, przynajmniej w pierwszej fazie, będzie informacja geograficzna czy geodezyjno-kartograficzna bazująca na wszelkich dostępnych mapach tego obszaru w skali 1:100 000, bardzo ważnych mapach w skali 1:50 000 uzyskanych z zasobu wojskowej służby topograficznej, do map w skalach mniejszych. Dane te przetransformowane do postaci numerycznej będą stanowiły szkielet, do którego będziemy dokładali inne informacje: statystyczne, społeczne czy gospodarcze potrzebne dla tego systemu. Założenie jest takie, by w każdej głównej jednostce urzędu marszałkowskiego i jednostce mu podporządkowanej była przynajmniej jedna końcówka systemu. Nie wszędzie trzeba będzie kupować superkomputery, gdyż wiele sprzętu już mamy. Więcej będzie kosztowało przystosowanie do systemu istniejących baz danych. Zawierają one ogromne ilości informacji, dlatego na początku konieczna będzie ich selekcja według pewnej hierarchii ważności. Przeprowadziliśmy ankietę w wydziałach urzędu marszałkowskiego w sprawie określenia informacji, które powinny być w systemie, z podziałem na niezbędne i opcjonalne. Okazało się, że 2/3 informacji wszyscy chcieliby mieć już dzisiaj, pozostałe później. Prawdopodobnie po skonfrontowaniu tego zapotrzebowania z finansami i możliwościami organizacyjnymi bardziej realne okażą się proporcje odwrotne.
Jaki jest pomysł na tworzenie GIS-u mazowieckiego? Będą go budowali urzędnicy pod komendą urzędników czy też zostaną ogłoszone przetargi, najpierw na opracowanie koncepcji, a później na realizację projektu? W najbliższym czasie, na przełomie grudnia i stycznia, planujemy ogłosić przetarg na opracowanie koncepcji. My określimy jedynie potrzeby urzędu, a gdy zostanie wybrana koncepcja, przyjmiemy sposób jej realizacji. Od startujących w przetargu oprócz koncepcji będziemy oczekiwali określenia kosztów przedsięwzięcia oraz harmonogramu realizacji.
Pełna treść artykułu w styczniowym wydaniu GEODETY
powrót
|