Katarzyna Pakuła-Kwiecińska, Jerzy Przywara
Racjonalizm zwycięży
„Należy zbudować zupełnie nowe podstawy funkcjonowania służby geodezyjnej. Pamiętajmy, że podstawy obecnego Prawa geodezyjnego zostały określone około 15 lat temu, w innym systemie administracyjnym.” Z nowo mianowanym Głównym Geodetą Kraju Kazimierzem Bujakowskim rozmawiają Katarzyna Pakuła-Kwiecińska i Jerzy Przywara
|
Jak widzi Pan rolę Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii, a Głównego Geodety Kraju w szczególności, w nowej strukturze administracyjnej kraju?
Kazimierz Bujakowski: Rola GUGiK i rola GGK musi być widziana łącznie z rolą i miejscem całej służby geodezyjnej i kartograficznej w nowej sytuacji, która wynika ze zmian wprowadzonych reformą administracyjną kraju. Odniosę się tylko do jednego, najpilniejszego i najważniejszego zadania, jakie przed nami stanęło w związku z reformą – zorganizowania administracji geodezyjnej i kartograficznej. Musimy pamiętać, że od 1 stycznia br. służba geodezyjna i kartograficzna jest oparta przede wszystkim na działaniu geodetów powiatowych i geodetów województw. Z reguły stoją oni na czele komórek organizacyjnych urzędów obejmujących ośrodki dokumentacji, jak również realizujących zadania z zakresu gospodarki nieruchomościami. Geodeta powiatowy, jako kierownik oddziału czy wydziału w urzędzie, jest jednocześnie osobą, która musi zorganizować funkcjonowanie zespołu uzgadniania dokumentacji projektowej, ośrodka dokumentacji, zlecać roboty geodezyjne, prowadzić na bieżąco działalność kontrolną materiałów spływających do zasobu geodezyjnego i kartograficznego, prowadzić gospodarkę nieruchomościami skarbu państwa, prowadzić zwroty i wywłaszczenia nieruchomości itd. Do grudnia ubiegłego roku filie wojewódzkich ośrodków, które obecnie znalazły się w powiatach, były pod koordynacyjnym wpływem wojewody, pod swego rodzaju parasolem ochronnym. Teraz geodeci na szczeblu powiatowym zostali rzuceni na głęboką wodę w wyniku takich, a nie innych zapisów w Prawie geodezyjnym. Zapisy te powodują, że wojewoda działający przez inspektora nadzoru geodezyjnego i kartograficznego będzie wykonywał funkcje kontrolne i nadzorcze. Będzie również organem wyższego stopnia w sensie kodeksu postępowania administracyjnego w stosunku do starostów wydających decyzje z zakresu geodezji i gospodarki nieruchomościami. Mimo iż nie zostało to wyraźnie w prawie zapisane, jednym z podstawowych zadań, które obecnie powinny podjąć organy nadzoru geodezyjnego i kartograficznego (a w szczególności inspektorzy nadzoru geodezyjnego i kartograficznego), jest pomoc w organizowaniu jednostek na szczeblu powiatowym i woje zarówno szkoleniowymi, instruktażowymi, jak też finansowymi, które, zwłaszcza w pierwszej fazie organizacji ośrodków, pomogą zapewnić minimalny poziom ich funkcjonowania. Musimy też pomóc samorządowi wojewódzkiemu w zorganizowaniu wojewódzkich ośrodków dokumentacji. Cały czas jednak mając świadomość, że te jednostki będą funkcjonowały w strukturze samorządu. A zatem muszą być stosowane metody, których do tej pory nie praktykowaliśmy. Ja je określam miękkimi instrumentami oddziaływania, a są to: budowanie autorytetu, pokazywanie roli i znaczenia służby. O tej pomocy mówiliśmy na ostatniej naradzie z inspektorami nadzoru geodezyjnego i kartograficznego, która odbyła się 28 stycznia. Rozmawialiśmy o konieczności podjęcia działań koordynacyjnych przez inspektorów. Mówię o tych zadaniach, gdyż przede wszystkim musimy mieć służbę dobrze zorganizowaną, służba ta musi sprawnie działać, budując swój autorytet w powiecie. Geodeta powiatowy będzie dla starosty jednym z najważniejszych współpracowników. Zwłaszcza w związku z gospodarką nieruchomościami zarówno skarbu państwa, jak i w niedalekiej przyszłości powiatowymi, zwrotami nieruchomości, wywłaszczeniami – sprawami trudnymi społecznie. Również u wojewody widzę celowość połączenia zadań wykonywanych przez inspektorów nadzoru geodezyjnego i kartograficznego i dyrektorów wydziałów gospodarki nieruchomościami (tak jest obecnie w 14 województwach).
Na jakim etapie są prace związane z nowymi rozwiązaniami prawnymi, np. rozporządzeniami wykonawczymi do ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne?
Przygotowanie i przeprowadzenie procesu legislacyjnego w odniesieniu do 25 rozporządzeń wykonawczych do ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne to ogromne zadanie – 21 spośród nich jest przygotowywanych w urzędzie, proces legislacyjny odbywa się przy udziale Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji jako organu naczelnego. Prace nad projektami rozporządzeń są prowadzone od połowy ubiegłego roku. Według stanu na dzień dzisiejszy [3 lutego 1999 r. – przyp. red.] zaawansowanie w opracowaniu rozporządzeń jest następujące: opracowano tekst ostateczny ośmiu rozporządzeń, dwa są w trakcie ostatecznej redakcji, cztery w uzgodnieniach międzyresortowych, dwa w trakcie redakcji po uzgodnieniach międzyresortowych, trzy w trakcie redakcji po uzgodnieniach wewnętrznych, a dwa w uzgodnieniach wewnętrznych. Warto przypomnieć, że do ustawy o gospodarce nieruchomościami było przewidzianych tylko 9 rozporządzeń wykonawczych.
Czy mógłby Pan scharakteryzować perspektywiczne cele w naszej geodezji?
W sytuacji, gdy mamy do czynienia z daleko posuniętą decentralizacją zadań służby geodezyjnej i kartograficznej, prywatyzacją wykonawstwa geodezyjnego, z ochroną praw autorskich i danych osobowych czy z nowymi uregulowaniami dotyczącymi ochrony informacji niejawnych, pierwszoplanowym zadaniem staje się przygotowanie założeń do nowych uregulowań prawnych w geodezji i kartografii.
Pełna treść artykułu w marcowym wydaniu miesięcznika GEODETA
powrót
|