Eryk Kwieciński
Nowe oblicze Tatr
I nagroda na VII Ogólnopolskim Przeglądzie Książki Krajoznawczo-Turystycznej dla mapy Tatrzańskiego Parku Narodowego. O Zakopanem pisze się i mówi ostatnio przede wszystkim w kontekście Igrzysk Olimpijskich 2006. A jest okazja, by i na łamach GEODETY wymienić Zakopane, bowiem w 1998 roku pojawiła się w księgarniach mapa turystyczna Tatrzańskiego Parku Narodowego wraz z planem miasta kandydującego do organizacji tej zimowej imprezy. To wydanie mapy TPN, powstałe w efekcie współpracy Zakładu Kartograficznego „Sygnatura” z Zielonej Góry i Wydawnictwa Kartograficznego „Polkart” z Warszawy, można śmiało określić jako sukces autorów. Świadczy o tym dobitnie przyznanie opracowaniu I nagrody na ubiegłorocznym Ogólnopolskim Przeglądzie Książki Krajoznawczo-Turystycznej.
|
Co zadecydowało o sukcesie tego tytułu, skoro mapy TPN wydawane są od wielu lat? Autorzy opracowania, co widać na pierwszy rzut oka, podeszli do tematu z chęcią przekazania jak najpełniejszej wiedzy potrzebnej turystom odwiedzaj ącym Tatry. Michał Siwicki z Polkartu, redaktor mapy, twierdzi, że właśnie bogactwo informacji zarówno na awersie, jak i rewersie mapy, zadecydowało o nagrodzie. Aby mapa zawierała aktualne i przydatne informacje, należy wiele czasu poświęcić na ich zdobycie i odpowiednie zredagowanie. Prace nad mapą TPN trwały rok. Autorzy zjeździli Podhale, przeszli szlaki, odwiedzili miejscowe urzędy, dotarli do przewodników i specjalistycznych opracowań, konsultując zebrane materiały ze znawcą polskich Tatr Witoldem H. Paryskim.
Zasięg, format i skala Decydując się na opracowanie mapy turystycznej konkretnego terenu, musimy określić wstępne założenia. Po pierwsze, zasięg mapy, co wiąże się bezpośrednio z jej formatem i skalą. Tu niezbędny jest kompromis, gdyż ideałem byłaby mapa jak najmniejsza (wygodna w użyciu), o jak największym zasięgu (jedna mapa na cały interesujący nas teren) i w jak największej skali (czytelna i bogata w informacje). Ostatecznie, opracowana mapa TPN obejmuje teren od Witowa po Bukowinę (18,5 x 28,75 km), przedstawiony w skali 1: 25 000, czyli większej od stosowanej w wydawanych dotąd opracowaniach tego terenu. To spowodowało powiększenie rozmiarów arkusza mapy (82 x 120 cm) i zmianę sposobu składania (format po złożeniu 24,8 x 13,3 cm). Wydawca zdecydował się na składanie ręczne (mimo większych kosztów niż przy składaniu maszynowym), bo ten sposób ułatwia użytkownikom korzystanie z tak dużego arkusza. Mnie ten format nieco przeszkadza. Myślę, że korzystanie z mapy, szczególnie na szlaku, staje się przez to kłopotliwe. Ale coś (czytelność i zasięg) za coś (format) – to zresztą odwieczny dylemat kartografów. Nawiasem mówiąc, wielkość mapy okazała się sporym utrudnieniem również dla wydawców na etapie przygotowania do druku. Opracowany komputerowo obraz należało przecież naświetlić i okazało się, że w Polsce nie ma naświetlarek o tak dużym formacie (A0 brutto) – przynajmniej wydawca takich nie znalazł. Z tego powodu awers mapy polskich Tatr naświetlany był w Niemczech. Z rewersem nie było już kłopotu – naświetlany był w trzech częściach, ponieważ nie ma tu ciągłości opracowania.
Pełna treść artykułu w lutowym wydaniu miesięcznika GEODETA
powrót
|