Katarzyna Pakuła-Kwiecińska, Anna Wardziak
DTM dla Polski
Dla potrzeb budowy numerycznego modelu terenu zaproponowaliśmy podział Polski na trzy strefy – typy terenu. Na obszarach zalewowych oraz intensywnego zagospodarowania dokładność wyznaczania wysokości wyniesie ok. 30 cm, na obszarach średniego zagospodarowania – 1 m, zaś na obszarach pozostałych – 2-3 m. Jest to próba znalezienia pewnego optimum dokładności, kosztów i oczekiwań użytkownika.
|
Z Jerzym Albinem, wiceprezesem Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii, rozmawiają Katarzyna Pakuła-Kwiecińska i Anna Wardziak
Latem ubiegłego roku rozmawialiśmy o udziale GUGiK w akcji przeciwpowodziowej. Czy zainteresowanie urzędu zalanymi rejonami skończyło się wraz z ustąpieniem wody?
Jerzy Albin: Od września ubiegłego roku prowadzimy w GUGiK prace nad numerycznym modelem rzeźby terenu (DTM) dla obszaru Polski. Po licznych przygotowaniach, po małych pilotażach jesteśmy w tej chwili na etapie wchodzenia w realizację tego dużego przedsięwzięcia. Uruchomione zostały przez nas procedury przetargowe, tzn. podpisany został tryb udzielenia zamówienia publicznego, na kwotę ok. miliona zł (z budżetu GUGiK – do wykorzystania w tym roku). Ponieważ przetargi będą się rozstrzygały w okresie wakacyjnym, chciałbym uczulić wszystkie zainteresowane firmy z Polski, które zgłosiły lub zgłoszą swój akces, żeby śledziły Biuletyn Zamówień Publicznych, gdzie w najbliższym czasie pojawią się informacje związane z uruchomieniem tej całej procedury, i były w kontakcie z GUGiK. Póki co musimy jeszcze dostać zgodę na pewien specjalny tryb z Urzędu Zamówień Publicznych, powołać komisję przetargową oraz zwrócić się do potencjalnych wykonawców (chcemy zaproponować formułę przetargu dwustopniowego). Mamy już w tej chwili gotowy raport, który jest w dużej mierze plonem pracy powołanego w ubiegłym roku zespołu pod kierownictwem prof. Zdzisława Adamczewskiego. W tym raporcie, w bardzo skrótowej formie, przekazujemy efekt pracy zespołu, zarówno część pojęciowo-teoretyczną (próba definicji numerycznego modelu rzeźby terenu), jak i praktyczną. Przeanalizowaliśmy podobne programy w kilku krajach europejskich i na tej podstawie zdefiniowani zostali potencjalni użytkownicy numerycznego modelu oraz przygotowane zostało studium wykonalności całego przedsięwzięcia [patrz tabela na str. 36 – przyp. red.].
Czy program obejmuje całą Polskę? Tak, ale przedsięwzięcie, którego koszt całkowity szacujemy na ok. 50 mln zł, w różnych częściach kraju zostanie zrealizowane z różną dokładnością. Zaproponowaliśmy podział Polski na trzy strefy – typy terenu. Na obszarach zalewowych oraz intensywnego zagospodarowania dokładność wyznaczania wysokości wyniesie ok. 30 cm, na obszarach średniego zagospodarowania – 1 m, zaś na pozostałych obszarach – 2-3 m. Jest to próba znalezienia pewnego optimum dokładności, kosztów i oczekiwań użytkownika (m.in. jednostek zajmujących się szeroko rozumianą gospodarką wodną). Obszary, na których DTM będzie robiony z bardzo dużą dokładnością, trzeba bardzo precyzyjnie zdefiniować, bo uzyskanie dokładności ok. 20-30 cm oznacza w praktyce ogromne pieniądze (m.in. konieczność wykonania zdjęć w skali 1:10 000, z których można wygenerować taki model). Mówienie o centymetrowej dokładności DTM jest po prostu nieuczciwością.
Pełna treść artykułu w lipcowym wydaniu miesięcznika GEODETA
powrót
|