Zygmunt Szumski
Znów o SIT - uwagi częściowo nieświeże
W teorii informacji operuje się zaczerpniętym z termodynamiki pojęciem entropii, określającej stopień nieuporządkowania sygnału niosącego strumień informacji. Im większy stopień nieuporządkowania, tym większa entropia. Strumień informacji zupełnie chaotyczny, a więc skrajnie nie uporządkowany nazywa się białym szumem. Biały szum nie niesie żadnej informacji.
Co może mieć wspólnego prawo z termodynamiką?
W języku polskim stosuje się trzy, jak niektórzy mniemają różne w treści, określenia: nieporządek, bałagan i jeszcze jedno słowo na „b”, którego w dobrym towarzystwie się nie używa. Ustawiłem je w kolejności, w jakiej potocznie jest rozumiany stopień narastania nieporządku. Jeśli jednak zważyć, że słowo „bałagan” pochodzi z tureckiego i oznacza w tym języku dom publiczny, to równoznaczność dwu ostatnich słów wydaje się oczywista, skąd wynika wniosek, że także i słowo „bałagan” nie powinno być używane w dobrym towarzystwie, a co dopiero w wystąpieniach publicznych. Pozostaje nam słowo „nieporządek”. Niestety nie jest ono wystarczająco mocne, aby użyć go dla określenia stanu obowiązujących nas przepisów prawa. Jeśli Prawo geodezyjne już po korektach wynikłych z powstania GUGiK i likwidacji Ministerstwa Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa nadal w piętnastu miejscach wymienia to ministerstwo jako odpowiedzialne za różne sprawy geodezji, to można mówić o znacznej entropii sygnału. Przepisy prawne są strumieniem informacji, która musi operować zdefiniowanymi pojęciami i być niesprzeczna. Najogólniej rzecz ujmując, informacja ta powinna dać się opisać wedle zasad logiki formalnej. Bardziej szczegółowo można powiedzieć, że na podstawie przepisu prawnego opisującego proces powinno być możliwe napisanie algorytmu postępowania, zaś na podstawie przepisu opisującego organizację – narysowanie schematu działającego systemu. Obowiązujące przepisy często opisują zarówno organizację, jak i proces, ponadto wiążą się ze sobą, budując gąszcz schematów organizacji i występujących w nich algorytmów postępowania. Jeśli prowadzi to do sprzecznych algorytmów i bezsensownych struktur, tak zanalizowane prawo jest niedobre. Złe prawo na pewno nie powstaje ze złej woli.
Pełna treść artykułu w lipcowym wydaniu miesięcznika GEODETA
powrót
|