Katarzyna Pakuła-Kwiecińska
Teledetekcja po hindusku
Z profesorem Rameshem P. Singhem z Indyjskiego Instytutu Technologii w Kanpur rozmawia Katarzyna Pakuła-Kwiecińska
Kto zajmuje się w Indiach badaniami naukowymi w zakresie teledetekcji: firmy prywatne czy instytucje państwowe?
Prekursorem indyjskich badań w tej dziedzinie był profesor Vikram Sarabhai, bardzo znany naukowiec, ojciec teledetekcji. To on zainicjował program badań kosmicznych w Indiach, finansowany początkowo przez rząd. Obecnie prawie każdy stan ma swoje rządowe centrum teledetekcji. Indyjski Instytut Technologii w Kanpur, w którym pracuję, jest instytucją rządową. Od niedawna dołączają do nas jednostki prywatne, które starają się stworzyć konsorcjum zajmujące się teledetekcją. Dopiero od 5 lat następuje u nas liberalizacja ekonomiki i od tego czasu w teledetekcji działają firmy prywatne.
Jakiego rodzaju korzyści mają firmy prywatne z prowadzenia tego typu działalności? Zapotrzebowanie na dane teledetekcyjne w Indiach wyraźnie wzrasta, a ostatnio pojawiło się takowe również ze strony rządu. Władze są zainteresowane skomputeryzowaniem wszelkiej informacji geograficznej i ułatwieniem do niej dostępu. W związku z tym administracja zleca firmom prywatnym prace z tego zakresu.
W jaki sposób wykorzystywane są w Indiach dane teledetekcyjne? Dotychczas były wykorzystywane w niewielkim stopniu. Proces przekonywania potencjalnych użytkowników, że dane te są wiarygodne i należy ich używać, jest bardzo wolny, jak wszystko w Indiach. Podejmowane są już np. próby monitorowania lasów, ale do pełnego rozkwitu teledetekcji potrzebny jest narodowy program.
A co z indyjskimi satelitami IRS? Skoro nie były one wykorzystywane, to po co je skonstruowano? Satelity uruchomiono, by zarabiać pieniądze, a dane znacznie częściej wędrowały za granicę niż były stosowane u nas. W Indiach brakuje świadomości potencjału danych teledetekcyjnych. Potrzebne są szkoleniowe centra teledetekcyjne, które pokażą ludziom możliwości tych danych. Poza tym, dane to nie wszystko. Potrzebna jest technologia, która pozwoli je odpowiednio wykorzystywać. Można bowiem wydać dużo pieniędzy na takie działania i niczego nie osiągnąć.
Czy poza IRS Indie mają inne satelity teledetekcyjne? Na razie mamy tylko IRS-y, których sensory zbierają dane wielospektralne. Służą one do badań oceanów i atmosfery. Wkrótce jednak zostaną wystrzelone kolejne satelity dostarczające danych o lepszej rozdzielczości.
Jakie są główne kierunki prac w Waszym Instytucie? Jesteśmy jednym z najlepszych instytutów w Indiach, od 1960 współpracujemy z Amerykanami. Nasze główne zajęcie to kształcenie na kierunkach inżynierskich (jak mechanika, elektryczność, informatyka). Prowadzimy też oczywiście badania naukowe. Teledetekcją zajmujemy się w ramach Wydziału Inżynierii Lądowej. Główne kierunki to obróbka obrazu, szukanie zastosowań dla teledetekcji, badania atmosfery, oceanów i lądów.
Ile osób pracuje na wydziale? 32 na wydziale, ale teledetekcją zajmuje się zaledwie piątka z nas.
Pełna treść artykułu w listopadowym wydaniu GEODETY
powrót
|