Paweł J. Kowalski
Przestrzeń i czas na monitorze, czyli o animacjach kartograficznych
Internet jest jak koło zamachowe, które kilkadziesiąt lat temu wprawione w ruch przez genialnych informatyków i wizjonerów komunikacji cyfrowej, stało się siłą napędową postępu w wielu dziedzinach nauki i techniki. Jest obecnie międzynarodowym forum wymiany informacji, ale jednocześnie poligonem doświadczalnym najnowocześniejszych technik jej kodowania, przesyłania i prezentacji. Znaczny udział w tym wirtualnym laboratorium mają eksperymenty kartograficzne.
|
Współczesna kartografia dzięki nowoczesnym środkom technicznym wkroczyła w erę wielowymiarowych przedstawień przestrzeni geograficznej. Komputerowe programy graficzne umożliwiają tworzenie coraz doskonalszych modeli obiektów rzeczywistych i ich przeobrażeń. Stąd wśród ilustracji kartograficznych w publikacjach elektronicznych – obok tradycyjnych, tj. płaskich i statycznych – coraz liczniejszą grupę stanowią przestrzenne oraz przestrzenno-czasowe obrazy rzeczywistości. Można je nazwać ogólnie geoprzedstawieniami (lub geoprezentacjami), który to termin obejmuje wszelkie obrazowo-znakowe, wielowymiarowe, statyczne lub dynamiczne, analogowe i numeryczne zobrazowania przestrzeni ziemskiej. O ile trzeci wymiar przestrzeni na mapie nie jest niczym nowym, to aspekt czasowy prezentacji jest dla kartografów prawdziwym wyzwaniem badawczym i aplikacyjnym.
Jak pokazać przestrzeń? Problem prezentacji głębi przestrzennej na płaszczyźnie jest tak stary jak sama mapa. Dawniej znaki umowne (kopczyki lub kreski) symbolizowały formy terenowe w sposób poglądowy, ale mało dokładny. Obecnie zadowalająco można zaprezentować ukształtowanie powierzchni terenu metodą poziomicową (zapewniającą metryczność) i cieniowaniem (uplastyczniającym obraz). Poza rysunkami płaskimi istnieje duża grupa prezentacji symulujących przestrzeń, w tym: rzuty perspektywiczne, aksonometrie, stereogramy i anaglify (rys. 1). Zdecydowanie większą efektywnością w zakresie konstruowania i użytkowania charakteryzują się modele cyfrowe, zwane najczęściej numerycznymi modelami powierzchni. Zgromadzone w postaci sformalizowanych struktur zbiory punktów o określonych cechach ilościowych odgrywają rolę dyskretnych odwzorowań zjawisk występujących w sposób ciągły w przestrzeni (rzeźba terenu, temperatura, zanieczyszczenie gleb itp.). Na ich podstawie drogą interpolacji budowane są ciągłe powierzchnie statystyczne, prezentowane w postaci obrazów cieniowanych, perspektyw, a także bardzo efektownych przedstawień dynamicznych, czyli tzw. przelotów (z ang. fly-by lub flythrough). Należy dodać, że ważnym etapem procesu wizualizacji jest tzw. rendering, czyli pokrywanie powierzchni fakturą i kolorami oraz oświetlanie modelu, co nie tylko podnosi walory estetyczne, lecz także zwiększa komunikatywność przekazu.
Pełna treść artykułu w czerwcowym wydaniu GEODETY
powrót
|