Po zrobieniu zdjęć przez Łunę 3 dużym zaskoczeniem okazał się całkowity brak po drugiej stronie mórz księżycowych, czyli obszarów składających się z zastygłego wulkanicznego bazaltu, dominujących na widocznej części satelity. Dlaczego tak jest, nie wiadomo do dzisiaj. Pewne jest jedynie, że skorupa Księżyca po stronie niewidocznej jest grubsza, ale dlaczego? – jest to nadal polem naukowych dociekań.
Dzięki amerykańskiej misji Clementine (mały satelita, który krążył wokół Księżyca) w 1994 r. udało się uzyskać piękne mozaiki pokazujące powierzchnię Księżyca, jednak kąt padania promieni słonecznych nie pozwolił na opracowanie dokładnej topografii niewidocznej strony.
Dopiero kolejna sonda wysłana przez NASA – Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO) dała szansę na poznanie szczegółowej topografii srebrzystego globu. Misja LRO rozpoczęła się w czerwcu 2009 roku. Od listopada 2009 r. do lutego 2011 r. sonda przesłała na Ziemię 15 tys. zdjęć wykonanych specjalną szerokokątną kamerą. Obrazy rejestrowano w siedmiu zakresach fal (321, 360, 450, 566, 604 i 689 nm) w pasie o szerokości 57 km, z orbity o wysokości 50 km.

Podstawowym zadaniem było dostarczenie materiału do zrobienia bazowej mapy monochromatycznej o rozdzielczości terenowej piksela rzędu 100 m. Istotne było jednak właściwe oświetlenie powierzchni globu (pod kątem 55°-70° do równika) dla jak najlepszej interpretacji morfologicznej. Każdego miesiąca LRO dostarczała zdjęcia obejmujące prawie całą powierzchnię Księżyca w odpowiednim oświetleniu. Co istotne, obrazy z sąsiednich orbit nakładały się na siebie, co umożliwiło stereoskopową obróbkę materiału. Jego przetwarzaniem zajęli się specjaliści z niemieckiej agencji kosmicznej (DLR).
Cała topograficzna mapa będzie gotowa i udostępniona w końcu tego roku. Kilka dni temu zespół misji pokazał wybrane osiem „arkuszy” mapy podstawowej, część w rzucie prostokątnym, część w stereograficznym (obszar biegunów).
Obrazy można obejrzeć, a także ściągnąć ze strony prezentującej dokonania misji
LRO.