Amerykański system GPS ma problem z sygnałem L5 i budową satelitów III generacji, a ukończenie europejskiego Galileo jest notorycznie odkładane. Jak donosi portal GPS World, od niedawna kłopoty ma również chiński Compass.
Problem dotyczy geostacjonarnego satelity Beidou-1D, który według informacji U.S. Space Command 18 lutego bieżącego roku zwiększył swój pułap o 130 km i w konsekwencji zaczął się obracać wokół Ziemi z prędkością 4,5° na dzień. 17 lipca znajdował się tuż nad południkiem Greenwich, choć teoretycznie miał utrzymywać pozycję nad południkiem 86° E. Według specjalistów operację tego typu przeprowadza się, gdy aparat jest uszkodzony lub „odsyła się go na emeryturę”. Chińskie władze nie wydały jednak, jak dotąd, żadnego komunikatu w tej sprawie.
Beidou-1D został wystrzelony w lutym 2007 roku i miał być częścią systemu Beidou-1, jak również jego następcy – Beidou-2, znanego bardziej jako Compass. Docelowo cała konstelacja ma składać się z 5 satelitów geostacjonarnych i 30 aparatów na średniej orbicie (21,5 tys. km).