|2008-07-10|
Geodezja, Mapy, Firma, Edukacja, Ludzie, Instytucje, Imprezy
Zbiór starych map w gorzowskiej bibliotece
Do Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gorzowie Wielkopolskim trafiła kolekcja starych map Nowej Marchii, terenów obejmujących dzisiaj część woj. lubuskiego i zachodniopomorskiego, a także Brandenburgii w Niemczech. Zakup zbiorów został sfinansowany ze środków budżetu miasta.
Kartograficzna kolekcja nowomarchijska składa się z 73 map z okresu od XVI do XVIII wieku. Są to m.in. plany miast, ryciny Nowej Marchii oraz wykresy odległości między europejskimi miastami. Oryginały map zostały wystawione wczoraj w bibliotece tylko na jeden dzień. Dyrektor WiMBP Edward Jaworski poinformował, że zostaną one zeskanowane, a ich reprodukcje zostaną powieszone w holu biblioteki, ponieważ światło źle wpływa na stan map. Kartografika znajdowały się do tej pory w rękach prywatnego kolekcjonera. Dzięki pomocy miasta kolekcja została w Polsce i nie uległa rozproszeniu. Dr Radosław Skrycki, który specjalizuje się w badaniach historii kartografii na tych terenach, powiedział że osiem lat temu, gdy zaczynał pracę nad kartografią Nowej Marchii miał duże problemy. Nie było bowiem usystematyzowanego zbioru kartografii nowomarchijskiej. Mapy były rozproszone po przypadkowych instytucjach, opisane jako śląskie, saksońskie, pomorskie lub wielkopolskie. Trudno więc było je w ogóle odnaleźć.
Kolekcję otwiera pierwsza drukowana mapa Brandenburgii z 1585 r. i jej późniejsze warianty. Kolejnym etapem w rozwoju kartografii nowomarchijskiej był plan sporządzony przez szwedzkiego kartografa w służbie Gustawa Adolfa z 1640 r. Stał się on potem wzorem dla map tych terenów na następne 150 lat. Jedną z najciekawszych jest mapa pochodząca z 1724 r. Jest to jedyna aż do końca XVIII w. mapa w całości opracowana i rytowana w Brandenburgii. Wszystkie inne powstawały w Niderlandach, Francji lub innych krajach niemieckich. Na dodatek ta mapa była wyrytowana na dwóch arkuszach. O kunszcie jej twórcy świadczy, że miejsce łączenia arkuszy jest niewidoczne gołym okiem. Merytorycznie jest jednak kiepska, bo powstała głównie w celach propagandowych – opowiadał dr Skrycki. Wartość kolekcji szacowana jest na 80 tys. zł.
Źródło: UM w Gorzowie Wielkopolskim, Serwis Nauka w Polsce, gorzow.com
|