|2023-01-11|
Geodezja, Prawo, Kataster
W Sejmie o cyfryzacji EGiB i zarobkach w powiatowej geodezji
Podczas wtorkowego (10 stycznia) posiedzenia sejmowa Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej zajęła się stanem cyfryzacji ewidencji gruntów i budynków w powiatach.
Marek and Ewa Wojciechowscy/Trips over Poland/CC-BY-SA-3.0
|
|
Fragment prezentacji NIK
|
|
|
|
|
Przyczynkiem do dyskusji na ten temat była prezentacja raportu Najwyższej Izby Kontroli, który opublikowano jeszcze w czerwcu ubiegłego roku. Kluczowe wnioski z tej kontroli zaprezentował Marek Maj – p.o. dyrektora Departamentu Infrastruktury w NIK. Jak podkreślił, mimo że terminy na przeprowadzenie modernizacji EGiB już dawno upłynęły, rejestr ten wciąż nie został dostosowany do obowiązujących przepisów. W połowie 2021 r. modernizacji wymagało aż 78,5% obrębów w całym kraju.
Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele. Marek Maj wymienił tu chociażby: braki finansowe i kadrowe w powiatach, częste zmiany prawa, niewystarczającą współpracę starostw z gminami, a także fikcyjny nadzór głównego geodety kraju oraz WINGiK-ów nad cyfryzacją EGiB.
– Nie pozostaje nam nic innego jak przyznać Izbie pełną rację co do poczynionych ustaleń, bowiem omawiane wyniki kontroli jak w soczewce przedstawiają problemy powiatów związane z cyfryzacją EGiB – skomentował wystąpienie Marka Maja Przemysław Matysiak ze Związku Powiatów Polskich. – Prawdą jest, że starostowie mają problemy z zapewnieniem zasobu kadrowego administracji geodezyjnej i kartograficznej w starostwach. Prawdą również jest, co ustaliła NIK, że kwalifikacje i stan liczbowy pracowników wystarczają jedynie do bieżącego prowadzenia ewidencji. A jaka jest tego przyczyna? Przyczyna jest systemowa i leży w pieniądzach – mówił na posiedzeniu sejmowej komisji reprezentant ZPP.
Jak wskazał, zgodnie z obowiązującym prawem minimalny poziom wynagrodzenia zasadniczego dla geodety powiatowego wynosi raptem 2850 zł, a to nie zachęca osób posiadających odpowiednie wykształcenie i doświadczenie do pracy na tym stanowisku. Tymczasem na wolnym rynku taki pracownik zarobi nawet kilka razy więcej – twierdzi Przemysław Matysiak. Efekt tej sytuacji jest taki, że nabory na geodetę powiatowego czy pracowników powiatowego wydziału geodezji kończą się często brakiem ofert nawet kilkadziesiąt razy z rzędu – podkreślał przedstawiciel ZPP.
W swoim wystąpieniu zwrócił również uwagę na częste nowelizacje prawa geodezyjnego, które nakładają na powiaty dodatkowe obowiązki (np. w zakresie dostosowania danych EGiB), ale nie idą za tym dodatkowe środki z budżetu państwa. Załączane do ustaw czy rozporządzeń oceny skutków regulacji (OSR) z reguły są nierzetelne i zakładają, że nowe przepisy nie rodzą dla jednostek samorządu terytorialnego żadnych skutków finansowych, co jednak często jest nieprawdą.
Jako przykład Przemysław Matysiak podał procedowaną obecnie nowelizację rozporządzenia ws. EGiB. W przypadku tego aktu skutki finansowe dla powiatów rodzić będzie chociażby konieczność modyfikacji usług sieciowych do udostępniania danych ewidencyjnych. OSR milczy jednak na ten temat. Przedstawiciel ZPP wspomniał również o zaproponowanym w tych przepisach rozszerzeniu zawartości wykazu działek ewidencyjnych, co sprawiłoby, że inwestorom nie opłacałoby się już kupować znacznie droższych wypisów z EGiB, a to przełoży się dla powiatów na konkretne uszczuplenie przychodów. Wspomnieć jednak należy, że w toku konsultacji społecznych resort rozwoju wycofał się z tej zmiany.
– Dziękuję za tę kontrolę i jej wyniki, bo to wszystko prawda. Wyrażamy nadzieję, że ustalenia Izby przyczynią się do spowodowania odpowiednich zmian prawnych, systemowych i finansowych, także w zakresie wynagradzania pracowników, celem zapewnienia odpowiedniego funkcjonowania scyfryzowanej ewidencji – podsumował swoje wystąpienie Przemysław Matysiak z ZPP.
W dalszej części dyskusji poseł Ryszard Wilczyński (KO) dopytywał, dlaczego przy omawianiu tak ważnego zagadnienia na posiedzeniu komisji nie jest obecny główny geodeta kraju, który mógłby udzielić cennych wyjaśnień w tym zakresie. W odpowiedzi usłyszał, że zaproszenie do udziału w obradach wystosowano jedynie ogólnie do Ministerstwa Rozwoju i Technologii, ale i z niego nikt się nie zjawił.
Przewodniczący komisji Tomasz Ławniczak (PiS) dodał, że omawiane na komisji problemy nie są nowe i występują w zasadzie już od początku funkcjonowania powiatów, dlatego należy kontynuować omawianie tego tematu. W związku z tym zapewnił posła Wilczyńskiego, że na jedno z kolejnych posiedzeń tego gremium zaprosi p.o. GGK.
Chcesz być na bieżąco z wydarzeniami w geodezji i kartografii? Zapisz się na bezpłatny newsletter!
JK
|