|2022-08-03|
Geodezja, Firma
Zależni od euro. Analiza rynku przetargów geodezyjnych
Dzieje się właśnie to, czego należało się spodziewać: opóźniony start nowego unijnego budżetu spowodował znaczący spadek liczby ogłaszanych przetargów geodezyjnych, a także ich wartości. Niemiłym zaskoczeniem jest natomiast skala tego zjawiska. Piszemy o tym w sierpniowym wydaniu GEODETY.
Zamówieniom publicznym z branży geodezyjnej i kartograficznej po raz pierwszy przyjrzeliśmy się w GEODECIE 9/2021. Postawiliśmy wówczas tezę, że wartość zawieranych kontraktów jest ściśle skorelowana z uruchamianiem kolejnych unijnych perspektyw budżetowych. Jeśli byłaby ona prawdziwa, to teraz czekałby nas spadek dopływu pieniędzy z przetargów. Postanowiliśmy zweryfikować ten pogląd, aktualizując wyniki naszego poprzedniego raportu. Metodyka badania pozostaje bez zmian. Pod lupę wzięliśmy rozstrzygnięcia przetargów „powyżej unijnych progów” opublikowane w okresie od 2014 do połowy 2022 roku. Uwzględnialiśmy wszelkie zamówienia na prace geodezyjne (a więc np. modernizacje EGiB, zakładanie baz BDOT500 i GESUT czy skanowanie materiałów PZGiK), kartograficzne (w tym aktualizacje BDOT10k) oraz fotogrametryczne (głównie wykonywanie ortofotomapy i lotniczy skaning laserowy). Pomijaliśmy natomiast przetargi informatyczne (np. na budowę SIP-ów czy wdrażanie geodezyjnych e-usług), a także dostawy sprzętu pomiarowego.
• Czy to już dno?
Syntezą wyników badania jest wykres wartości przetargów. Wyraźnie widać na nim, że trzy ostatnie półrocza to „szuranie po dnie”. W ostatnim półroczu sumaryczna wartość rozstrzygnięć wyniosła raptem nieco ponad 40 mln zł, czyli aż blisko pięć razy mniej niż podczas „geodezyjnej górki” w I półroczu 2019 r. Wątpliwym pocieszeniem może być to, że poprzedni „dołek” był nieco głębszy – w II półroczu 2015 r. podpisano bowiem umowy na sumę zaledwie 26 mln zł. Ale czy można wykluczyć, że w bieżącym półroczu zejdziemy jeszcze niżej?
Nieco lepiej prezentują się dane o liczbie rozstrzygnięć. Wprawdzie również tu widać wyraźny dołek, ale akurat w I półroczu br. odnotowano lekki wzrost (o 19%) względem poprzedniego okresu. Tylko czy II półrocze br. potwierdzi, że to trend, a nie losowe wahnięcie? Warto też odnotować, że najnowsze wartości są i tak wyższe od poprzedniego dołka. W kryzysowym I półroczu 2016 r. rozstrzygnięto bowiem raptem 15 przetargów, czyli aż o ponad połowę mniej niż w najnowszym badanym okresie...
Pełna treść artykułu w sierpniowym wydaniu miesięcznika GEODETA
Redakcja
|