|2018-02-22|
Geodezja, Prawo, Instytucje, Kataster
WSA o darmowym udostępnianiu EGiB: "niezbędne" znaczy "przydatne"
Czy na potrzeby wykonania opracowań planistycznych gmina może żądać bezpłatnego udostępnienia wektorowej mapy EGiB w określonym formacie? – w tej sprawie wypowiedział się niedawno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu.
W marcu 2016 roku wójt zwrócił się do starostwa o nieodpłatne udostępnienie mapy wektorowej dla całej gminy w formacie DXF lub SHP. Dane te były potrzebne w celu przeprowadzenia analizy zmian w zagospodarowaniu przestrzennym gminy oraz do sporządzenia bilansu terenów przeznaczonych pod zabudowę w ramach określenia zmian do studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy.
Powiat odmówił jednak realizacji wniosku, tłumacząc, że wójt nie wykazał, że dane te są mu niezbędne do realizacji zadania publicznego. Poza tym przepisy nie przewidują obowiązku wydawania danych w tych formatach. Starosta dodał, że wójt może uzyskać dostęp do żądanych danych przez powiatowy serwis mapowy lub Geoportal.gov.pl.
Po odwołaniu WINGiK przyznał rację staroście i tak sprawa trafiła po raz pierwszy do WSA. Sąd nie zgodził się jednak z wcześniejszymi rozstrzygnięciami i uchylił decyzję wojewódzkiej inspekcji. Jednak przy drugim podejściu WINGiK również uznał, że żądane dane gminie się nie należą. W uzasadnieniu wojewódzka inspekcja podkreśliła, że żądanie nieodpłatnego udostępnienia tej mapy w postaci wektorowej dla obszaru całej gminy jest działaniem wykraczającym poza zakres niezbędności do realizacji zadania określonego we wniosku. WINGiK zaznaczył, że obowiązujące przepisy nie precyzują metodologii wykonania bilansu terenów przeznaczonych pod zabudowę. Nie nakazują też wykorzystania konkretnych typów materiałów. Aktualność studium można było natomiast zbadać chociażby z użyciem: rejestru wniosków o sporządzenie lub zmianę istniejących dokumentów planistycznych, rejestru decyzji o warunkach zabudowy, rejestru decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego czy analizy uchwal podjętych w sprawie zmian studium.
WSA nie zgodził się jednak z tymi argumentami i wyrokiem z 17 stycznia br. (sygn. akt II SA/Po 692/17) uchylił zaskarżone decyzje starosty i WINGiK-a. W uzasadnieniu sąd zaznaczył, że okolicznością sporną jest to, czy zgłoszone przez gminę żądanie jest niezbędne do realizacji określonych przez nią zadań.
W ocenie WSA w sprawie tej należy przede wszystkim skupić się na wykładni pojęcia „niezbędności do realizacji zadań publicznych” użytego w art. 15 ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne. Zdaniem sądu trzeba je wykładać nie jako „koniecznie potrzebne”, względnie „nieodzowne” dla realizacji danego celu publicznego, czy też – jak uczynił to WINGiK – jako stanowiące warunek sine qua non realizacji danego celu publicznego, lecz jako „potrzebne”, względnie „przydatne” dla prawidłowej realizacji celów publicznych.
„Inaczej rzecz ujmując, pojęcie »niezbędność« w rozumieniu art. 15 ust. 1 uidprzp. winno być wykładane jako antonim »zbędności«, co oznacza, że organ prowadzący rejestr publiczny mógłby odmówić nieodpłatnego udostępnienia dostępu do żądanych danych zgromadzonych w tym rejestrze tylko w sytuacji, gdyby uzyskanie tegoż dostępu było zbędne dla realizacji określonych zadań publicznych wskazywanych we wniosku” – podkreśla WSA.
Nie stanowiłoby natomiast podstawy dla odmowy stwierdzenie, że wnioskujący podmiot publiczny, względnie realizujący zadania publiczne, może uzyskać przedmiotowe dane w inny sposób i we własnym zakresie, na przykład poprzez samodzielne przeprowadzenie analizy posiadanych zbiorów danych. Prowadziłoby to bowiem do nieakceptowalnej tak z punktu widzenia zasady racjonalności prawodawcy, jak i celów, jakich osiągnięciu służyć miała przedmiotowa ustawa, gdy organ władzy publicznej (w niniejszej sprawie organ planistyczny) ponosiłby zbędny wysiłek ekonomiczny i organizacyjny dla uzyskania przetworzonych danych zgromadzonych już i zewidencjonowanych w rejestrze publicznym prowadzonym przez inny organ.
Zdaniem WSA w analizowanej sprawie wektorowa mapa EGiB może ułatwić i przyśpieszyć prace planistyczne, a przede wszystkim zapewnić wyższą ich jakość, dokładność i rzetelność (inaczej rzecz ujmując, ograniczyć możliwość zaistnienia błędów i omyłek) niż w przypadku korzystania z map rastrowych, względnie samodzielnego dokonywania przez organy wykonujące dane zadanie publiczne analiz dokumentów źródłowych celem pozyskania danych już na tejże mapie w jej poszczególnych warstwach ujawnionych.
Odnosząc się do argumentów co do niemożności udostępnienia danych w żądanym formacie, WSA zauważył, że w takiej sytuacji organ winien poinformować wnioskodawcę o braku możliwości udostępnienia danych w sposób wskazany we wniosku oraz określić, w jaki sposób dane te mogą być przekazane.
Wyrok nie jest prawomocny.
JK
|