|2018-02-21|
GIS, Teledetekcja, Instytucje
Osuwisko w Gdyni po czujnym okiem skanera
15 lutego nastąpiło poważne osunięcie gruntu na popularnym wśród turystów i okolicznych mieszkańców Klifie Orłowskim w Gdyni. Państwowy Instytut Geologiczny już od dłuższego czasu monitoruje to miejsce przy użyciu skanera laserowego.
fot. Anna Małka
|
|
|
|
|
|
Osunięcie było na tyle duże, że jęzor osuwiska przekroczył plażę i wsunął się kilka metrów w morze. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Jak wyjaśnia PIG, przyczyną powstania tak dużego osuwiska jest wzmożona abrazja klifu (w tym przypadku to podcinanie przez materiał przemieszczany przez falowanie morskie). Usunięcie przez morze znacznej części koluwium (osadów gromadzących się u podnóża skarpy) znajdującego się u podstawy stromej, miejscami pionowej ściany klifu zachwiało jego statecznością, doprowadzając do osunięcia mas ziemnych.
Jeszcze w czwartek (15 lutego) pracownicy Oddziału Geologii Morza PIG-PIG z państwowej służby geologicznej przeprowadzili wizję terenową osuwiska, dokonując wstępnych prac kartograficznych. Następnego dnia wykonali dodatkowo skaning laserowy. Kolejne porównawcze skanowanie osuwiska przeprowadzone zostanie najpóźniej za dwa tygodnie. Skaning tego obiektu prowadzony jest przez państwową służbę geologiczną od dłuższego czasu, tj. od 2010 r.
Obiekt ma długość 40 m, szerokość 34 m, wysokość 35 m i stanowi fragment zespołu osuwisk wyznaczony na Mapie osuwisk i terenów zagrożonych w ramach Systemu Osłony Przeciwosuwiskowej (SOPO).
W większości aktywnych osuwisk występujących w klifie przemieszczenia mas ziemnych są stałym zjawiskiem, mają jednak znacznie mniejszą skalę niż to, do którego doszło w czwartek. Mniejsze przemieszczenia ziemi w obrębie najnowszego osuwiska obserwowane były od lat, także w styczniu i na początku lutego tego roku. Jak jednak wyjaśnia PIG, niestety nie da się dokładnie przewidzieć, w którym konkretnie miejscu i kiedy dokładnie dojdzie do kolejnego osuwiska.
Leszek Jurys, Anna Małka, Jerzy Frydel (PIG)
|