Ciekawe Tematyarchiwum Geodetywiadomościnewsletterkontaktreklama
Najnowsze wydarzenia z dziedziny geodezji, nawigacji satelitarnej, GIS, katastru, teledetekcji, kartografii. Nowości rynkowe, technologiczne, prawne, wydawnicze. Konferencje, targi, administracja.
2017-06-12 | Geodezja, Prawo

Jednym głosem w sprawie zmian w geodezji

9 czerwca w Warszawie odbyło się spotkanie przedstawicieli sześciu organizacji zrzeszających geodetów i kartografów. W trakcie obrad – będących kolejnym etapem realizacji inicjatywy Geodezyjnej Izby Gospodarczej, zwanej „Apelem 45” – wypracowano wspólną listę koniecznych do wprowadzenia zmian w branży.


Ilustracja: Jednym głosem w sprawie zmian w geodezji

Przypomnijmy, że apel o sporządzenie takiej listy GIG wystosowała do: Stowarzyszenia Geodetów Polskich, Polskiej Geodezji Komercyjnej, Polskiego Towarzystwa Geodezyjnego, Stowarzyszenia Kartografów Polskich oraz Porozumienia Lokalnych Stowarzyszeń Geodezyjnych. W piątkowym spotkaniu udział wzięli przedstawiciele wszystkich tych organizacji: SGP – Ludmiła Pietrzak; PGK – Waldemar Klocek, Robert Rachwał; SKP – Agnieszka Buczek, Grzegorz Kurzeja; LSG – Krzysztof Szczepanik, Władysław Baka, Jakub Lechowski; PTG – Agnieszka Zabłocka-Gasek, Barbara Twardowska; GIG – Bogdan Grzechnik, Jakub Krawczak, Krzysztof Rogala.

Obrady zakończyły się dużym sukcesem. Organizacje nie tylko uzgodniły tekst porozumienia o współpracy, ale także jednogłośnie zdefiniowały obszary tematyczne, w których podjęte zostaną wspólne działania.

Realizacją przyjętych przez wszystkie stowarzyszenia wniosków (wybranych z listy 45 postulatów) zajmie się 6-osobowy Komitet Wykonawczy Porozumienia. Te przyjęte wnioski to:

3. Kolejnym krokiem powinno być powołanie komisji kodyfikacyjnej do opracowania nowego Prawa geodezyjnego i kartograficznego. Efektem oceny stanu branży oraz programu rozwoju powinien być nowy, klarowny i jednoznaczny projekt ustawy z kompletem przepisów wykonawczych. W przepisach tych w nowoczesny sposób, bez zbędnej biurokracji, powinny zostać uregulowane sprawy organizacyjne oraz wszystkie zagadnienia znajdujące się w obecnej ustawie Pgik i wszelkie inne problemy związane z geodezją uregulowane dotąd w innych ustawach, takie jak: gospodarka nieruchomościami, podziały nieruchomości, scalenia i podziały terenów budowlanych (z ustawy o gospodarce nieruchomościami), mapy do celów projektowych oraz obsługa geodezyjna budownictwa (z Prawa budowlanego) czy rozgraniczanie gruntów pod wodami (z Prawa wodnego).
Przeanalizowania i rozważania wymaga także powołanie dla tej dziedziny administracji specjalnej. Prowadzenie i utrzymywanie w pełnej aktualności szeregu bardzo ważnych rejestrów publicznych oraz sprawna obsługa wszystkich gałęzi gospodarki i obywateli (właścicieli nieruchomości) wymaga sprawnej i niezależnej służby geodezyjnej posiadającej budżet zasilany głównie z podatków od nieruchomości. Organizacja ta powinna wyglądać następująco:
a) Główny Urząd Geodezji, Kartografii i Gospodarki Nieruchomościami – jako centralny organ administracji rządowej,
b) w województwach filie Urzędu z głównymi geodetami województw,
c) w powiatach delegatury Urzędu z geodetami powiatowymi.
Administracja ta miałaby za zadanie obsługę pod względem geodezyjnym zarówno administracji rządowej, jak i samorządowej.

6. Konieczna jest zmiana ustawy o księgach wieczystych i hipotece w taki sposób, aby geodeci uprawnieni (podobnie jak notariusze) mieli bezpośredni dostęp do zbiorów dokumentów ksiąg wieczystych. Jest niedopuszczalne, aby geodeta sporządzający dokumentację dla aktualizacji istniejących lub założenia nowych ksiąg wieczystych miał trudności z dostępem do starych map i innych dokumentów, dzięki którym może swoją pracę wykonywać szybciej i poprawniej. Nieporozumieniem jest udostępnianie geodetom w skomplikowanych procedurach po kilka ksiąg dziennie, np. przy inwestycjach liniowych, kiedy trzeba w krótkim czasie zbadać dokumenty dla kilkuset nieruchomości. Trudno oceniać to inaczej niż jako hamowanie inwestycji i narażanie Skarbu Państwa na ogromne straty.

12. Niezbędne jest wpisanie geodety uprawnionego do Kodeksu budowlanego jako pełnoprawnego uczestnika procesu budowlanego. Jak wiadomo, geodeta, przygotowując mapy do zaprojektowania inwestycji i wydzielając działki pod taką inwestycję, pierwszy wchodzi na teren przyszłej budowy. W trakcie budowy wszystkie obiekty tyczy, kontroluje ich usytuowanie oraz bada ewentualne odkształcenia, a po ich wybudowaniu inwentaryzuje i sprawdza dokumentację powykonawczą, czyli schodzi z placu budowy jako ostatni. Trudno więc zrozumieć decydentów, którzy uważają, że geodeta jest na budowie postacią drugorzędną, a nie uczestnikiem procesu budowlanego. Warto sprawdzić, czy nawet niewielką budowlę można wznieść bez udziału geodety, nie mówiąc o wieżowcach, mostach, metrze, tunelach czy wiaduktach. Prawda jest taka, że bez geodety nie powstanie żadna bezpieczna, zgodna z projektem budowla.

19. Konieczne jest pilne znowelizowanie rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych i administracji z 9 listopada 2011 r. w sprawie standardów technicznych wykonywania geodezyjnych pomiarów sytuacyjnych i wysokościowych oraz opracowywania i przekazywania wyników tych pomiarów do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego. Rozporządzenie to jest nieudaną próbą uregulowania wszystkich asortymentów prac w jednym rozbudowanym do granic możliwości przepisie, zawierającym wiele błędów i niedomówień. Brak wzorów map i innych dokumentów spowodował, że w każdym powiecie tworzone są w dalszym ciągu własne standardy i wzory każdego z opracowań. Konieczne jest także przywrócenie wydawania instrukcji technicznych dla każdego asortymentu prac przez Głównego Geodetę Kraju, a docelowo przez samorząd zawodowy. Przepisy muszą być napisane językiem zrozumiałym zarówno dla początkującego inżyniera, jak i dla technika.

20. W gronie specjalistów należy znaleźć możliwie prosty i tani sposób zastąpienia granic działek ewidencyjnych granicami nieruchomości (prawnymi). W związku z tym, że w obiegu, w przepisach i w wyrokach sądowych krążą następujące pojęcia dotyczące granic: granica nieruchomości (albo granica prawna nieruchomości lub granica nieruchomości ustalona według stanu prawnego), granica działki ewidencyjnej, granica władania, granica spokojnego stanu posiadania, granica użytkowania, granica linii brzegu (krawędzi brzegu), granica zajętości, nie tylko przeciętny obywatel, ale nawet doświadczony geodeta gubi się w gąszczu tych pojęć. Niektóre z nich muszą funkcjonować, bo opisują pewien stan, ale granica nieruchomoś­ci powinna być tożsama z granicą działki ewidencyjnej i odwrotnie. W nowym Prawie geodezyjnym i kartograficznym należy uprościć procedury ustalania granic nieruchomości wyłącznie dla potrzeb modernizacji ewidencji gruntów i budynków, ale tylko wówczas, gdy nie ma sporu granicznego. Przy sporach granicznych muszą obowiązywać przepisy o rozgraniczaniu nieruchomości. Doprowadzenie do sytuacji, w której w całej ewidencji gruntów będą ujawnione tylko granice prawne, nie powinno trwać dłużej niż 10 lat. Wówczas będzie można zmienić nazwę tego rejestru na kataster nieruchomości.

21. Aby przyspieszyć i ucywilizować działalność geodezyjną, konieczna jest likwidacja barier biurokratycznych i reforma PZGiK.
Należy:
a) uprościć procedury i ograniczyć do minimum asortymenty prac podlegających zgłaszaniu i przekazywaniu do zasobu (zgłaszać i przekazywać tylko prace związane z aktualizacją rejestrów publicznych); w pierwszej kolejności zwolnić ze zgłaszania mapy do celów projektowych,
b) zlikwidować licencje (każdy zgłaszający ma państwowe uprawnienia),
c) udostępnić zgłaszającym wszystkie posiadane materiały, a nie przypadkowo wybrane, często nieaktualne dokumenty,
d) dla wszystkich prac należy wrócić do ustalania ryczałtowej opłaty wnoszonej jednorazowo po wykonaniu i złożeniu danego opracowania w ośrodku; obecny system kilkakrotnego naliczania opłat wg niejednoznacznych cenników jest totalną stratą czasu i utrudnieniem zarówno dla wykonawców, jak i administracji,
e) zlikwidować weryfikację (czyli kontrolę) prac geodezyjnych wykonywanych przez geodetów z państwowymi uprawnieniami; jako gwarancję jakości wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenia dla wykonawców,
f) zlikwidować decyzje i tryb administracyjny przy rozgraniczaniu nieruchomości; powierzyć te zadania geodecie uprawnionemu, który będzie członkiem samorządu zawodowego; obecny tryb jest wyjątkowo rozbudowany, a i tak sprawy sporne trafiają do sądów cywilnych (szczegóły w dalszych wnioskach),
g) analogicznie zlikwidować decyzje i tryb administracyjny przy podziałach nieruchomości, bo zyska się dzięki temu wiele czasu; mapa podpisana przez geodetę uprawnionego i przyjęta do zasobu powinna być wystarczającym dokumentem do działań prawnych (szczegóły w dalszych wnioskach),
h) maksymalne terminy załatwiania w PODGiK wszystkich spraw związanych z wykonywaniem danej pracy geodezyjnej i kartograficznej należy ograniczyć do 10 dni; większość spraw powinno się załatwiać drogą internetową, a wizyty geodety w ośrodku powinny być ograniczone do co najwyżej dwóch przyjazdów.

25. Niezbędne jest wprowadzenie zakazu wykonywania prac geodezyjnych i kartograficznych na własny rachunek przez pracowników administracji geodezyjnej. Wynagrodzenia w administracji nie są tak niskie, aby ten czynnik wpływał na konieczność dorabiania. Oprócz tego istnieje tutaj poważny konflikt interesów, dlatego wykonywanie dodatkowych prac na swoim terenie i korzystanie z preferencji, np. we własnych ośrodkach i urzędach, jest niedopuszczalne.

Bogdan Grzechnik, Krzysztof Rogala


«« powrót

Udostępnij:
udostępnij na Facebook
   

KOMENTARZE Komentarze są wyłącznie opiniami osób je zamieszczających i nie odzwierciedlają stanowiska redakcji Geoforum. Zabrania się zamieszczania linków i adresów stron internetowych, reklam oraz tekstów wulgarnych, oszczerczych, rasistowskich, szerzących nienawiść, zawierających groźby i innych, które mogą być sprzeczne z prawem. W przypadku niezachowania powyższych reguł oraz elementarnych zasad kultury wypowiedzi administrator zastrzega sobie prawo do kasowania całych wpisów. Użytkownik portalu Geoforum.pl ponosi wyłączną odpowiedzialność za zamieszczane przez siebie komentarze, w szczególności jest odpowiedzialny za ewentualne naruszenie praw lub dóbr osób trzecich oraz szkody wynikłe z tego tytułu.

y---jakich was? ..ja juz kochany robotę mam za sobą.Tylko kibicuje i ...bawię wnuki:) hehe-czego i Tobie kiedys zycze.
  
weteran masz rację nikt was nie będzie słuchał. Może to i dobrze. Ostatnio jak was słuchali to nie skończyło się najlepiej. Oczywiście teraz może skończyć się lepiej lub gorzej ale zawsze warto podjąć to ryzyko.
  
retro jak czytam te postulaty, to tak jak bym słuchał " Żółte kalendarze" P.Szczepanika.Klimat lat 60-tych.Melodyjnie, romantycznie, w starym rytmie, nawet do tańca. Te 45 postulatów, to są postulaty Związku Zawodowego Geodetów. Gdzie tam można dostrzec obywatela,inwestora,rozwój wiedzy, sprawność państwa,....?
  
 2 
nikt nas nie bedzie sluchał ...jesli będziemy mówić co innego.ak to rozumiem,że w końcu jest szansa ,ze geodeci razem uzgodnia i razem pójda :po:.Jeden głos człowieku.
  
 1 
Y - no, w tych szczegółach to się z Tobą zgadzam, i to jest właśnie podstawowy problem środowiska, że część z niego stoi po stronie obecnego systemu. Niech reszta, ta geodezja powiatowa, i mam tu na myśli zarówno wykonawców jak i administrację, uświadomi sobie że jak będzie bierna to karty będą rozdawać takie osoby jak te które wymieniłeś. I zgotują, a gotują już od dawna, nam taki los że dłuuugo się będziemy z tego bałaganu wydostawać.
  
 2 
nie rozśmieszaj mnie kto jeśli nie pan Klocek czy pani Pietrzak korzystał na projektach unijnych ? Cudownie że coraz mniej ludzi w powiatach ma sytuację w nosie - zmieni to skopane dane które oddano ? A może użyjesz narzędzi do ZSIN i będą dobrze działać ? Popytaj te powiaty, oj popytaj.
  
 3 
Spamowanie do spamowanie, a nie żadne spotkanie. To spamowanie tutaj to próby dzielenia środowiska geodezyjnego po to aby jeszcze trochę potrwał ten obecny system dzięki któremu kilka osób może wyciągać pieniądze z budżetu kosztem innych, kosztem całkowitej degeneracji branży. A ten news powyżej to dowód na to że geodeci w coraz większej grupie zaczynają rozumieć co i jak należy robić. Y-ku przejedź się do powiatów i pogadaj z wykonawcami, zorientujesz się że coraz mniej ludzi ma obecną sytuację w nosie.
    1 
 4 
spamowanie na portalu branżowym to takie spotkania jak te opisane powyżej. Kilkoro bohaterów poczuło się ważnych. Niby news a i tak wszyscy mają to gremium w nosie. Po co więc ten news ?
    2 
 1 
Nowe technologie?? Chętnie posłucham o sukcesach "młodych" we wdrażaniu technologii skanowania laserowego 3d przy podziałach nieruchomości czy o tyczeniach lokalizujących przy użyciu dronów. Albo odwrotnie :-D.... a poważnie, żeby spamować na portalu branżowym to trzeba chociaż minimum wiedzy.
    3 
 1 
apel 45 to chyba od ilości przepracowanych lat. Może pora na emerytury panie i panowie a nie na apele ? Poza tym co wy wiecie na temat nowych technologii ?
    2 
uzdrowić gedezję chce organizacja kartografów. Wyborne, to tak jakby drogówka była zainteresowana żeby ludzie prędkości nie przekraczali.
  
po przeczytaniu artykułu Jednym głosem w sprawie geodezji ... organizacje zrzeszające ... chcą wymienić geodezję borykająca się z wielkimi problemami na ... anarchię ...
    1 
 2 
Nie schowają się. Widać ich wyraźnie - w każdej tego typu dyskusji usiłują zdyskredytować, ośmieszyć, atakują wyłącznie personalnie i straszą, że przywrócenie w branży NORMALNYCH ZASAD będzie największą katastrofą. Pewnie mają rację - bo piszą to ze swojej perspektywy. Nie ma się czym przejmować .
    2 
 8 
to zna ktoś wzorcowy urząd? Ew firmę?
  
 2 
buhahaha haha haha haha. Naiwność 6-latka. Nagle kombinatorzy się schowają bo zarządziłeś. Naprawdę przednie.
    3 
 2 
Bardzo być może. Ale jeśli będzie to płacz i zgrzytanie zębów rozmaitych geszefciarzy i lawirantów, żerujących na pracy uczciwych geodetów w ramach patologii obecnego systemu, to rzeczywiście - Hurra!
    2 
 6 
bawicie mnie. Hurra hurra zmieńmy, a na końcu będzie płacz i zgrzytanie zabków.
    6 
 4 
Nowy level straszenia geodetów - bez PODGiK-ów nie będzie pracy! Zupełnie w stylu nawoływań rozmaitych spekulantów przy okazji poprzedniego kryzysu - kto nie sprzedał TFI, ten stracił życie! Niemniej jednak, w pewnym sensie jest to stwierdzenie prawdziwe - kiedyś postulowałem, żeby przy tyczeniu budynku każdy gwóźdź tyczyć na oddzielne zgłoszenie, rzecz jasna złożone dopiero po pozytywnej weryfikacji operatu z wytyczenia gwoździa poprzedniego. Wtedy pracy będzie w bród, a jak wiadomo - praca czyni wolnym...
    4 
 6 
jojo, zrób najpierw uprawnienia, zanim wdasz się w dyskusję o rozgraniczaniu. Albo, zapewne będąc pracownikiem administracji, nie trudź się kodeksem cywilnym, chociaż przeczytaj sobie rozporządzenie o ewidencji, jak się ustala granice i kiedy. Czy aby na pewno wtedy jest to możliwe, gdy są dokumenty w PZGIK!? Żenada. Wyjaśnij mi, w jaki sposób obecny system podgików zapobiega spadkowi zleceń, bo wg mnie raczej się do niego przyczynia? I właśnie promuje partaczy, którym nie chce się jeździć w teren. W większości chcemy katastru zamiast EGB, informacji o sieciach w branżach i wymogu, aby wszelkie mapy do wszelkich postępowań pochodziły od geodetów uprawnionych do ich tworzenia, a nie z podgik-u. Dobrze by było, żeby zamiast ustalenia do EGB urząd katastralny wszczynał po prostu rozgraniczenie z urzędu i obejmował kuratelę nad gruntami o nieuregulowanym stanie prawnym przy modernizacji, to samo przy wszystkich podziałach do specustaw. Taki urząd zlecał by prace uprawnionym, zamiast mielić w kółko to samo.
    6 
 6 
@jojo numer KW poznasz po rozmowie z klientami. To tyle z korepetycji. Z tego co piszesz jasno wynika że takowe kontakty ze zleceniodawcami są ci obce podobnie jak cała reszta wiedzy wykonawczej.
    7 
 6 
tak wyznaczysz punkty graniczne działek na podstawie KW :):) A ich numer zgadniesz bo niby skąd będziesz znał numer kw po numerze działki ? Rozgraniczysz na podstawie jakich materiałów archiwalnych i skąd je weźmiesz ? :):):) Nawiążesz się do jakiej osnowy ?
    5 
 4 
Nie będzie dokumentów? A czy ktoś postuluje likwidację KW? A jak jest w krajach, gdzie nie ma podgików? A jak było w Polsce, zanim powstały Podgiki? A wiesz, ile są warte dane LPISU i ile powiatów ma niewiele więcej? A wiesz, że mam uprawnienia do wykonywania rozgraniczeń i radzę sobie, gdy podgik daje mi tylko starą mapę, wyrysowaną z fotoplanu? A wiesz, że pamiętam czasy, gdy pod wodociąg czy telefon musiałem mierzyć wszystko od zera, bo nie było nawet sekcji założonej na całe wsie? I dalej umiem takie mapy zrobić i wycenić. A wiesz, dlaczego klienci nie zlecają map? Bo ktoś tak napisał prawo, że zamiast rzetelnych map z terenu większości wystarczy to, co już jest w zasobie, choć często byle jakie. Bo z map do celów opiniodawczych zniknęły informacje, że te mapy nie służą do celów projektowych. Nawet tam, gdzie wciąż są analogi, urzędnicy kłamią, że mają mapę zasadniczą, choć nie mają założonych żadnych baz, z których się ją obecnie generuje. Ale zaraz, przecież wciąż mamy te podgiki, to gdzie przyczyna?
    3 
 8 
geodeta nie wykona pomiaru jeśli klient mu go nie zleci. A zleca coraz mniej. Ciekawe skąd weźmiesz dawniejsze operaty bez podgiku i na jakiej podstawie pomierzysz granice skoro nie będzie dokumentów. Nie ma podgiku nie ma papierów. Terakota i stan prawny granic to dwie różne rzeczy. Glazurnik nie zmienia stanu prawnego łazienki i nie przesuwa ścian. Geodeta tak.
    5 
 4 
efekt jojo, w kółko to samo czy naprawdę aż tak trudno uruchomić wyobraźnię? Jak geodeta nie wykona pomiaru, to mu klient za pomiar nie zapłaci. Proste? Kto będzie miał interes (biznes, zysk) z jakiegoś analizowania, co ktoś kiedyś pomierzył, a czego nie, skoro ma biznes polegający na robieniu aktualnych i dokładnych pomiarów? Czy glazurnik, zbijający starą terakotę, donosi do nadzoru budowlanego na tego, kto tą terakotę kiedyś ułożył krzywo? Ale zacznijmy od tych restrykcji już teraz. Niech każdy urzędnik, który wyda jakiekolwiek dane ewidencyjne, nie spełniające wymogów, bez stosownego ostrzeżenia i informacji o naprawie na koszt zainteresowanego, ponosi natychmiast konsekwencje, jak za przestępstwo przeciwko dokumentom. Za wydanie "aktualnej" mapy zasadniczej, niezgodnej z terenem, kara za poświadczenie nieprawdy i zakaz pracy w administracji dożywotnio, plus odszkodowanie. Bo można odnieść wrażenie z postów, że już teraz tak biedni urzędnicy za błędy geodetów odpowiadają. No, już widzę to donosy od jutra.
    3 
 6 
nie zauważyłeś chyba że coraz mniej roboty jest na rynku dla tzw terenowców.
    4 
 3 
jojo nie martw się o geodetów inne zawody nie wyginęły to ten też zostanie.
    4 
 4 
ok niech nie będzie kontroli podgik ale za każde rażące naruszenie prawa w postaci wykonania map bez pomiaru w terenie niech dożywotnio zabierają uprawnienia. Jeśli geodeta uprawniony dostanie robotę po innym geodeci uprawnionym i nie zgłosi takiego rażącego naruszenia też niech traci uprawnienia. Prace prawne wykonują wyłącznie geodeci uprawnieni. Wszelkie błędy w rejestrach błędnie wprowadzone na podstawie danych geodetów uprawnionych a mające konsekwencje prawne i finansowe pokrywane powinny być z ubezpieczenia geodetów uprawnionych. Pod tymi warunkami zgoda niech nie będzie podgików. Z rozbawieniem będę patrzył jak na siebie donosicie i redukujecie konkurencję oraz gigantyczne kwoty jakich zarządają ubezpieczalnie.
    8 
 8 
pkt. 20 Ale co do granic to już pojechali po bandzie. To zmieńmy też Kc, który takie pojęcia zawiera trzeba tylko je rozróżniać.
  
 2 
mało tego, że policjant nie siedzi w samochodzie, to nie wymaga, aby po każdej przejażdżce składać pisemny raport, z wykazaniem wykresów prędkości z oznaczeniem na mapach, wykazaniu na czerwono zidentyfikowanych znaków drogowych, porównania prędkości z innymi uczestnikami ruchu w zestawieniu tabelarycznym, zawierającym kolory i marki mijanych pojazdów. Dlaczego, przecież ludzie giną szybciej, niż w zamachach i na wielu wojnach, ponad 20 osób co weekend tylko w Polsce. Żeby chociaż wymagali plików z wideorejestratora, jak ubezpieczyciele londyńskich taksówek. Naprawdę, wyposażenie PODGIK-ów w oprogramowanie, plotery i bajery zawstydza każdą komendę powiatową, gdzie kartki A4 każą przecinać na pół z oszczędności. Ludzie, opamiętajmy się wreszcie, tak się nie da żyć w geodezji, jak jest teraz, to bez sensu, to tak, jakby policja i wojsko stały na każdym skrzyżowaniu, jak w stanie wojennym, choć nic się w gruncie rzeczy nie dzieje.
    2 
 7 
ale czy policjant siedzi w każdym samochodzie i mówi gdzie masz jechać i jak jechać chyba nie. A jak jest u Nas, każdy widzi a GESUT trzeba odpowiedzieć sobie jakie informacje i kto jakie potrzebuje?
    4 
 4 
Skoro kierujący ma prawo jazdy, to może SAMODZIELNIE poruszać się po drodze. Do tego jest uprawniony. Koniec, kropka. Policja drogowa nie "pilnuje" z tylnego siedzenia, czy kierujący pojazdem na pewno wykonuje wszystkie czynności zgodnie z przepisami, tylko interweniuje w przypadku wyraźnego ich naruszenia. Porównanie jest więc chybione, ale dla pewnych kręgów symptomatyczne.
    4 
 6 
Łatwo jest zredagować kilka ogólnych postulatów, gorzej jak zaczyna się wchodzić w szczegóły. Piszecie, że GESUT należy oddać branżom, ale przecież wodociągi, ciepłociągi i kanalizacje to przeważnie majątek gmin, których w Polsce mamy 2479. Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić, że w takiej wiejskiej gminie kupią system, zatrudnią fachowców za godziwe wynagrodzenie i utworzą wiarygodną i aktualną bazę o swoich sieciach, z której każdy geodeta będzie mógł skorzystać dla opracowania mapy dc. projektowych. Wiem jak to w tej chwili wygląda w gminach wiejskich i nawet dość dużych miastach, czy taka zmiana na pewno wyjdzie nam na dobre?
  
 3 
skoro mam prawo jazdy a to są uprawnienia państwowe to po co policja drogowa. Przecież wystarczy że masz prawo jazdy i pozostali uczestnicy drogi pilnują siebie nawzajem, oraz oczywiście się ubezpieczysz. I wszyscy solennie obiecają że będą jeździć zgodnie z przepisami.
    5 
 5 
Krótko 1. Likwidacja uprawnień geodezyjnych. 2. Likwidacja MZ. 3. Likwidacja PODGiK-ów.
    2 
 1 
Cyniku ty też bierzesz w tym udział. Czy może jesteś lepszy od innych?
    1 
 4 
to jawna kpina Patrząc na listę osób biorących udział w tym spotkaniu można tylko życzyć sobie, aby te osoby nie miały żadnego wpływu na obraz geodezji. Tak się składa, że spora część z nich ma tylko lekko zielone pojęcia o tym zawodzie,a niektórzy mają problemy dyscyplinarne.
    8 
 4 
a jest gdzieś taka firma ? :):):):):):)
    1 
 3 
jest jakiś urzęd w którym zamiast 12 ludzi w wydziale geodezji z różnym (żadnym?) doświadczeniem, bez uprawnień jest 5 fachowców z uprawnieniami? Baardzo chciałbym poznać taki urząd i chętnie bym tam pojechał.
    1 
 1 
jako urzędnik powiem tylko, że ryba psuje się od głowy. Zawsze. Jeśli wójt/burmistrz/prezydent czy starosta nie będzie dobrym, a nawet bardzo dobrym gospodarzem to pracownicy to wykorzystają. Niezależnie czy to firma prywatna czy publiczna. System jest chory, ale: - geodeci chyba przywykli i czasem na forum pomarudzą ale oficjalnie nie narzekają, - starzy urzędnicy żyją sobie spokojnie, - młodzi uczą się od starych. Urzędnik który się stara i coś robi, to frajer, ideowiec. System jest chory.
    1 
 5 
Prawo Szanowne Koleżeństwo, najważniejszy i kluczowy jest punkt trzeci z ogólnie zarysowaną organizacją SGiK (Katastralnej). Pan Minister jest w posiadaniu jednej z koncepcji nowej organizacji SGiK. Za bliską i dalszą zagranicą są gotowe już wzorce. Czas nagli bo ta budowla socjalistyczna podpierana na różne sposoby przez wiele lat, zaraz runie, choć runąć już dawno powinna. Spróbujcie wytłumaczyć cudzoziemcowi naszą "organizację geodezji". Wymięka po kilku minutach, pytając z uśmiechem i to działa? Działa jak widać, słychać i czuć.
    1 
 4 
remedium 2002 drodzy państwo myśl naprawcza pojawiła się już w 2002 roku http://www.geodezja-szczecin.org.pl/stara_strona/Mierniczy/Restytucja/restytucja.html - inż. Stefan Balcer jednakże socrealistyczny element skutecznie ją zgasił bo stołki w instytucjach centralnego planowania były zawsze i są wygodne. Obudźmy się. oni są nam niepotrzebni. My im tak.
    2 
 5 
Administracja Wprawdzie uważam, że w geodezji są ważniejsze sprawy niż pensje pracowników administracji, ale chcę zauważyć, że znam wiele przypadków gdzie szefowie dużych firm geodezyjnych zamienili swoje stanowiska na stanowiska w tak niechlubnej administracji. Pytam dlaczego nie chcieli prowadzić tak opłacalnego biznesu geodezyjnego? Czy z powodu niskich pensji w administracji a może z powodu różnych możliwości zarobkowania, posiadania władzy, prestiżu, układów. Jak długo administracja będzie prowadzić swoje i swoich kolesi interesy tak długo branża przedsiębiorców geodezyjnych będzie gnębiona i spychana na gorszy tor.
    1 
 8 
realisto ,po co ma się zatrudniać w urzędzie na stanowisku, które postukuje zlikwidować? Po co się męczyć, po co "zmuszać" ludzi do pracy na tak nieopłacalnej posadzie? Skoro nikt nie ma ochoty płacić tym specjalistom większej pensji, to morze te stanowiska są wcale niepotrzebne, a może praca jest nieefektywna? A może minimalna pensja jest dokładnie adekwatna do minimalnej odpowiedzialności (zerowej wręcz) pracowników administracji? Jakoś dobrzy specjaliści odchodzą ze szpitali, gdy te nie mają dla nich pieniędzy. Co was trzyma w tym urzędzie? Dajmy sobie z tym spokój, nikt od geodezji nie oczekuje tego nadzoru, raczej chcą przyśpieszenia obsługi i zwrotu kasy za popełnione w pospiechu błędy, a tych urząd nie wypłaca nigdy, nie znam przypadków. Przestańcie pisać o "bublach" z punktu widzenia prowadzenia baz i estetyki szkiców, bo po likwidacji baz w obecnej formie problem zniknie wraz z amputacją chorego i chyba naprawdę niepotrzebnego gospodarce organu.
    5 
 7 
Realisto, skoro napisałeś, że źródłem fachowości jest bezpośrednia styczność z zawodem, a także, że weryfikacja niczego nie gwarantuje - to odważ się na konkluzję.
  
 1 
do realisty poczytaj wcześniejsze posty tam wypowiadają się ci co stwierdzili własnie kompletność.
    2 
@ssssssss pytasz skąd są te gnioty od uprawnionych wykonawców, a widocznie osoba weryfikująca stwierdziła jedynie kompletność i nie dostrzegł nieprawidłowosci
  
 1 
@rozmarzony zatrudnij się w administracji za 1800 brutto i zrób porządek - bez urazy, ale po kilku poniższych komentarzach to witki opadają. W wielu wydziałach geodezji (nie ośrodkach) uprawniona jest 1, góra 2 osoby, które styczność z zawodem miały albo 30 lat temu, albo przeciwnie miały jej za mało. Dodatkowo reszta kadry to nawet nie geodeci z wykształcenia. Niestety nie działają organy nadzoru (wingik), które powinny nadzorować zarówno wykonawców jak i administrację.
    1 
 2 
a to weryfikacja podnosi jakość zasobu bardzo ciekawe spostrzeżenie. To proszę odpowiedzieć skąd są te gnioty w zasobie pewnie ze starości się psują, bo jak inaczej to rozumieć. Przecież teraz jest weryfikacja, dawniej była kontrola i wszyscy robimy pod dyktando weryfikatorów i kontrolujących to moje pytanie brzmi kto wrzuca te gnioty do zasobu? A może nauczyciele ośrodkowi są takimi super fachowcami ?
    1 
 5 
Proponuję zmodyfikować zakresy uprawnień i zostawić poluźniony zakres 1 i podkręcony zakres 2. W przypadku prac z asortymentu 1 rzeczywiście warto pomyśleć o liberalizacji, może nawet i otwarciu, ale w przypadku zakresu 2 już taki hura optymistą nie jestem i dostrzegam potrzebę regulacji i weryfikacji. O ile oddamy gesut do branż i pominiemy gesut to straty nie będzie (tam również jest i będzie zapotrzebowanie na ludzi z doświadczeniem geodezyjnym i geo-informatycznym), to obawiam się że wykonywanie tzw. prac prawnych powinno być realizowane ze szczególną starannością przez osoby o większym doświadczeniu, wiedzy i umiejętnościach. Zauważcie, że w zawodach prawniczych, budowlanych, medycznych, itp. nikt poważny nie tytułuje się prawnikiem tylko np. radcą, medykiem tylko anestezjologiem, budowlańcem tylko architektem. Co więcej wśród nich jest wiele profesji, w tym administracja i wszyscy razem sprawnie funkcjonują. Oddzielmy mierniczych od mierniczych przysięgłych, a geodezję zostawmy naukowcom.
    2 
 7 
jestem zrezygnowany gdy pracownicy urzędów, mieniąc się inspektorami, nie wiedzą, co mają na półkach, czasem wprowadzają mnie w błąd, udostępniając nie te operaty, których potrzeba, zapominają o potrzebnych. Gdy jadę 50km do ośrodka, a tam nie ma pracownika, który wydał mi niekompletne dane i nikt go nie zastępuje, nikt za nic nie odpowiada, jeszcze musze przepraszać, że zawracam głowę drugi raz. Ręce opadają, gdy klient dostaje od Inspektora, podpisany przez Naczelnika wypis i wyrys do KW z mapką z digitalizacji i powierzchcnią w arach z dopisanymi zerami, bez informacji, że dane nie spełniają standardów. Nie mogę z tego korzystać, ale przy składaniu operatu bedę musiał dosłownie walczyć o zmianę w tej lipnej EGB, jakby była święta. Ręce opadają, gdy Inspektorzy wymagają przestrzegania prawa a sami prowadza mapy analogowe albo w K-1 i to niechlujnie, nie potrafią wskazać podstawy prawnej pseudo usterki w operacie albo wskazują błędną, znów przejazd, i znów zerowa odpowiedzialność urzędnika.
    1 
 9 
gdyby nie było weryfikacji... ach strach pomyśleć, jaka będzie wtedy jakość egib i innych danych. Popsuć łatwo, naprawić trudno, albo - nie będzie to możliwe
    6 
 7 
w temacie weryfikacji niektórym uprawnionym tłumaczy się po kilkanaście razy - bez reultatu - nie są w stanie pojąć
    3 
 5 
Rezygnacja z weryfikacji tzw. dokumentacji prawnej pogrzebie wielu geodetów, którzy mieniąc się profesjonalistami nie są w stanie właściwie przeanalizować istn. dokumentacji w odgik, bądź wypełnić protokołu. Tego typu postulat może być rozważany jedynie przy dodaniu: realnej odpowiedzialności wykonawców, wymogu ubezpieczenia OC, stałego dokształcania oraz okresowości uprawnień zawodowych w zakresie 2
    2 
 5 
"Wynagrodzenia w administracji nie są tak niskie, aby ten czynnik wpływał na konieczność dorabiania." Przy takim podejściu nie liczcie na fachowców w administracji.
    2 
 5 
Kto to jest Pan Rogala ?
    1 
 1 
Jeometro, dokładnie tak jak czytam postulaty takich rewolucjonistów, którzy wciąż sami twierdzą, że powinniśmy przekazywać jakieś szkice, zapewne polowe i udające spisanie odręczne w terenie, to mi ręce opadają. W najgorszym przypadku, jeśli sprawa tego wymaga, to geodeta powinien przekazywać nie szkic, tylko opracowaną mapę np. nieruchomości, granicy z miarami do trwałych elementów właścicielowi albo do katastru, czyli bezpośrednio do zbioru dokumentów w KW, a nie w jakimś ośrodku dokumentacji, który nawet nie jest organem, prowadzącym ewidencję gruntów. Tak, jak robi to policja, przekazując dane ze skanowania czy pomiaru miejsca wypadku do akt sprawy, a nie do centralnej bazy map skrzyżowań i kolizji. Do celów podatkowych wystarczy GIS, np. aktualizowana ortofotomapa z budynkami jako punkty w centroidzie, z atrybutami, zwłaszcza, że jak dotąd powierzchnia zabudowy ma się nijak to użytkowej, od której płaci się podatki. Przecież mapa 1:5000 i wyrys do KW to też bardziej GIS, niż geodezja, a wystarczały.
    4 
 4 
Jak Stasek idzie na operację ślepej kiszki, to chirurg nie rysuje szkiców cięcia Staska, nie składa z nich operatu i nie czeka z zaszyciem Staska, aż mu ten operat w Starostwie pozytywnie zweryfikują.
    5 
 7 
Wszystko pięknie i ładnie wyglada na papierze... postulaty... marzenia... Ad.3 zrobić coś co nie udało się od 28 lat, błachostki. Toz to ci sami ludzie ciagle o tym mówią... Ad.6 i 12, mrzonki. Po utworzeniu katastru sens badania Dz.I zniknie, a wpisanie jako uczestników w proces budowlany - nierealne. Dla budowlańców geodeci zawsze będą hamulcowymi inwestycji. Ad 19 - chyba autorzy postulatu przespali ostatnie 20 lat. Skoro standardy w formie rozporządzenia "gniota" to jak i kto będzie pilnował przestrzegania "instrukcji"? Samorząd? Przecież to żadne ułatwienie a tylko zastąpienie jednej weryfikacji druga. Ad. 20- znów bez sensu bo to załatwia kataster. Ad 21 - full luz. Po pierwsze to branża nie jest gotowa na takie reformy, rozgraniczeń mało kto się podejmuje, podziały lecą wg życzenia klienta, cześć wykonawców nawet nie zadaje sobie trudu przeczytac dec. o wz lub mpzp i leci do urzędu. Najważniejsze pytanie. Koszty finansowe proponowanych regulacji. Kto poniesie? Państwo? Hahaha. kółko się zamyka. Samorządy nie wypuszcza zasobu bo to dochód, gotówka...
    3 
 5 
ile jeszcze będziecie to wałkować ? Ile razy jeszcze jakieś organizacje będą udawać że mają na coś wpływ ? Ile razy zobaczę kolejne spotkania, konferencje, zespoły ds zmian ?
    2 
 6 
Niezbędne jest wpisanie geodety uprawnionego do Kodeksu budowlanego jako pełnoprawnego uczestnika procesu budowlanego. A może ktoś kompetentny wysiliłby się trochę i wyjaśnił, jakie wiąże z tym KONKRETNE oczekiwania? Tzn. co taki zapis ma nam zapewnić, czego w ramach obecnego systemu prawnego nam brakuje? Bo od tego nieustannego lamentowania, jacy to jesteśmy niezastąpieni, ale nas "niedoceniajom", robi mi się już niedobrze... Bez ciecia też żadna budowa nie może się obyć, a nie słyszałem jeszcze, żeby jakiś cieć domagał się statusu uczestnika procesu budowlanego. To nie ten poziom dyskusji i nie ta ranga problemu.
    1 
 9 
jestem za Ja się w pełni zgadzam z postulatami uważam, że zwiększenie odpowiedzialności szybko wyczyści nasze środowisko z partaczy i ceny usług pójdą za tym w górę. Muszę przyznać że jest wola rozmowy z wykonawcami w ministerstwie i jest okazja jak nigdy żeby coś zmienić w naszej kochanej geodezji. Dlatego jeżeli leży nam na sercu nasz zawód zamiast negatywnie komentować powinien się włączyć żywo w dyskusje nie na zasadzie złe niedobre tylko ewentualnie jak on/ona by to widział/a. Krytykować łatwo coś zmienić na lepsze trochę gorzej. Ja osobiście mam dość gnojenia naszej pracy przez ludzi, urzędników i partaczy geodetów. Szacunek dla wszystkich tych co uczestniczą w tych wszystkich spotkaniach i poświęcają swój czas który w tych czasach jest bardzo cenny
    5 
 8 
Dobra zmiana Zlikwidować ODGIK, zlikwidować uprawnienia, zlikwidować WINGiK, zlikwidować GUGiK....róbta co chceta
    7 
 7 
? Czy w obradach brał udział Leszek Piszczek?
    6 
 4 
to jednak jest "coś" ...SGP PGK PTG SKP PLSG GIG......gratulacje, to jest siła a na pewno razem łatwiej będzie. Może w końcu ? się coś uda. Czas najwyższy.powodzenia
    5 
 5 
ODKIG do likwidacji http://budownictwo.wnp.pl/zamiast-powiatowych-inspektoratow-nadzoru-budowlanego-okregowe,299948_1_0_0.html a może w ślad za budowlańcami zlikwidować powiatowe ośrodki .... i tak już dawno komunikacja ośrodek-geodeta powinna przebiegać w cyfrowo, po co ośrodki, które tylko jęczą że ich nie stać na utrzymanie własnych biurek, co dopiero zasobu...
    3 
 4 
W UK jest inaczej angole zazdroszczą nam takich rozwiązań geodezyjnych jakie mamy, my te rozwiązań wypracowywaliśmy latami i to jest nasz dziedzictwo nasz scheda. Ponadto geodeci uprawnienie to skrajnie nieodpowiedzialne jednostki (zakała społeczeństwa), odpowiednie służby państwowe muszą mieć kontrolę na tą swołoczą aby nie dochodziło do łamania prawa geodezyjnego.
    6 
 7 
Np. W UK coraz częściej mapa do celeów projk. (w szczególnie na koleji i w terenie mocno zurbanizowanym) to chmura punktów , która następnie przetwarzana jest na inne produkty zgodnie z życzeniem projektanta czy architekta.W postulatach nic nie wspomnianio o pomiarach i gromadzeniu danych uzbrojenia terenu. Zastanawiam jaki jest sens aby powiaty ponosiły koszta i dublowaly robotę grestorów sieci.W cywilizowanych krajach wygła to tak, że inwentaryzacje wykonuje się dla gestorów a nie dla urzędów, jak to ma się w PL. Urzędy z regóły gromadzą dane na temat głowych magistrali itp ale nie przyłączy.
    3 
 3 
Postulaty brzmią optymistycznie , ciekawy jestem jak pódzie z ich wprowadzaniem. Myslę ,że urzędnicy będą się bronić rękoma i nogami, gdyż prymitywna i zbiurokratyzowana geodezja to gwarancja pracy dla niech. Przy okazji pozwole sobie przypomnieć koniec lat 90-tych, jak GPS stały sie coraz bardziej powszechne. W wielu ośrodkach reagowano na to jak diabeł na święconą wodę, jedna słuszna metoda pomiaru to bylo nawiązanie kątowe do wież kościelnych.Geodzja ciągle się rozwija i wraz z postępem technologicznym należy aktualizowac przepisy.
    3 
 2 
zbieractwo Mapa do celów projektowych sporządzana na mapie zasadniczej zawiera różne obiekty (w większości niepotrzebne), inne kraje mają kataster i na mapach katastralnych geodeci nanoszą dane niezbędne do zrealizowania inwestycji (jest ich niewiele) Zbieractwo zgadzam się !!!. Nigdzie na świecie tego nie ma. Ośrodki w starostwach gromadzą wszystko co mierzą geodeci. Starosta ogranicza środki na utrzymanie administracji geodezyjnej i kartograficznej. Wynagrodzenia są niskie, a pracownicy w ośrodkach coraz bardziej są obciążani zadaniami. Efekt - jakość wykonywanych prac jest na poziomie jakości (niskiego) wynagrodzenia. Efekt - jakość baz danych, rejestrów, map - nie jest przedmiotem troski ani starosty ani pracowników administracji geodezyjnej i kartograficznej
    2 
 7 
fakt niestety jest taki, że... ten system sam się unicestwi za kilka lat i nic nie trzeba będzie robić, bo w obecnej formie i przy realiach rynkowych które są niestety ale nie ma on szans na przetrwanie.
    1 
 2 
... nałożyć odpowiedzialność cywilna na geodetów uprawnionych plus powołać izbę inżynierów geodezji i po sprawie. Bo prawda jest niestety taka którą powtórzę i będę powtarzał: póki na geodezji łapę trzyma krwiożercze państwo to w geodezji nic się nie zmieni. I możecie sobie wymyslać te swoje postulaty ale to i tak nic nie da. Efekt tego będzie taki, że inne branże będą tą geodezję omijać co już się dzieje a czego doskonałym przykładem są budowlańcy, którzy w kodeksie urbanistycznym już podporządkowywują przepisy sobie przenosząc je do swojego Prawa. Efekty już widać w postaci zamawiana map z ośrodka i projektowania na nieaktualnych mapach. A wy myślcie dalej i się spotykajcie do momentu aż za was wymyślą inni.
    2 
 7 
... nie musiałby siedzieć nad masą papierów wymyślonych przepisami po to bo tylko trzeba je zrobić. Weźcie wy wszyscy co macie na to wpływ uderzcie się w głowę i sami pomyślcie-skoro geodecie ktoś nadał uprawnienia państwowe to co ty urzędniku chcesz kontrolować? Skontroluj to co wprowadzisz do bazy i jak się nie zgadza, bo np geodeta pomylił się we współrzednej narożnika to wypisz uwagę, żeby poprawić bo nie można do baz wprowadzić. Kontrola kontrola ale pytanie czego? Przecież dziś można pomiar wykonać bez wychodzenia w teren (co często się dzieje a przechodzi przez weryfikację i dostaje zatwierdzenie przez urząd), można w operacie zamierzyć budynek, który nie będzie w tym miescu co w rzeczywistości w terenie i co? Ktoś to skontroluje? Nie bo kontroluje tylko to co jest w operacie czyli fikcję. I tak geodeci uprawiają radosną twórczość, niektórzy nawet nie wychodząc w teren. Ustawodawco daj geodecie uprawnionemu wolną rękę, uwolnij go od zniewolenia państwa, a geodezja sama sobie poradzi
    2 
 9 
@guma w artykule jest 7 komentarzy wybranych z listy 45 wcześniej zgłoszonych. Są podlinkowane w tekście.
  
 1 
niestety prawda jest taka, że... póki komunistyczny jeden zapis w Ustawie Prawo Geodezyjne i Kartograficzne się nie zmieni, a mianowicie: Art. 12. 1. Wykonawca prac geodezyjnych lub prac kartograficznych zgłasza prace geodezyjne lub prace kartograficzne przed ich rozpoczęciem: GGK, Marszałkom województw, starostom...póty w geodezji będzie to co do tej pory. Cóż to za chory system, gdzie robiąc przykładowo opracowanie do celów projektowych ja muszę oddać (przy 100 hektarach opracowania) do PZGiK 258 stron (dla nie wtajemniczonych-to fakt, to nie jest żart) papierów nikomu do niczego nie potrzebnych? Czy nie można zastapić tego przepisu np takim: wykonawca po wykonaniu pracy geodezyjnej przekazuje współrzędne punktów pomierzonych wraz ze szkicami w formie papierowej bądź numerycznej? Po co to wszystko zgłaszać, po co tyle tego oddawać dla jakichś bzdurnych fanaberii nikomu do niczego niepotrzebnych? Wszyscy byliby zadowoleni-urzędnicy też mieliby robotę żeby to wszystko do baz powprowadzać, a wykonawca...
    4 
 9 
Kto się tym zajmuje- Służba geodezyjna i kartograficzna jest niesprawna, generuje przepływ znacznych środków budżetowych do firm komercyjnych, biurokratyzuje czynności, negatywnie wpływa na przebieg procesów inwestycyjnych.Nie jestw stanie wykonać jakiegokolwiek zadania na obszarze kraju. Zamiast koncentrować się na utrzymaniu fundamentalnych dla państwa rejestrów określających zasięg praw własności, zajmuje się zbieractwem i zakładaniemrejestrów, które prowadzą (np. gestorzy sieci).Państwo, zgodnie z zasadą pomocniczości, nie powinno w żaden sposób zastępować działań poszczególnychinstytucji, które same realizują takie zadania, a tym bardziej przeznaczać na te działania ogromne pieniędze podatników. Służba ta znacznym kosztem gromadzi dane o mokradłach, szuwarach, śmietnikach, rampach, murkach, bramach, furtkach, ogrodzeniach itp.!
    3 
 9 
Xgeo Na tym wozie jakim jest geodezja za dużo nas siedzi. Ktoś musi z niego spaść aby pojechał szybciej. Tęgie umysły zrobiły z uczelni maszynke do robienia pieniędzy i teraz mamy. Każdy jęczy. A 2 sprawą to. czasy dominacji urzędnika nad obywatelem powinny się skońcYć raz na zawsze.
    1 
 7 
postulaty O ile potrafię liczyć to postulatów jest 7 a nie 45. Rzeczywiście kwota na rękę 1800 zł nie jest wysoka ale możecie pójść do produkcji to zarobicie 1400 zł na rękę. Nie będę się litował a wręcz przeciwnie popieram wszystkie postulaty mimo że nie dobiłem jeszcze czterdziestki. Dobrze, że wreszcie ktoś napisał prawdę.
    6 
 4 
@Geo Możesz napisać konkretnie kto ma demencję lub alzheimera zdjagnozowanego?W komisjach widziałem nazwiska ludzi którzy są autorami komentarzy i opracowań geodezyjnych do których sięgam w mojej codziennej pracy. Bodaj pierwszy raz zasiedli tam przedstawiciele wykonawców na równi z administracją. Ja w pełni podpisuję się pod ich wypracowanymi postulatami i życzę im wytrwałości. Może kilka osób jest z epoki PRL ale geodezja nie jest dziedziną, która powstała wczoraj. Kto wg. Ciebie powinien tam zasiadać - studenci? młodzi absolwenci?
    6 
 5 
!!!! TRZEBA WPROWADZIĆ TAKIE ZMIANY ABY WSZYSTKO ZOSTAŁO PO STAREMU!!!
    3 
 3 
@Geometra Demencja starcza i alzheimer są reprezentantami żywotnych potrzeb geodezji w Polsce? Oni wyrośli na komunie a "czym skorupka za młodu nasiąknie..."
    2 
 6 
Geriatria? Przed laty na jednym z zebrań młodzieży wiejskiej poruszono problem ludzi starych. Co z nimi zrobić bo nic nie robią a są... żyją i jedzą... młodzi zaczęli prześcigać się w pomysłach, bardziej lub mniej idiotycznych. Wtem wstał mądy gość i powiedział: Słuchajcie! Trzeba tych starych wytłuc za młodu. Dedykuję tą anegdotę Pani/Pani Geo pod rozwagę.
    3 
 6 
Zlikwidować uprawnienia i zacząć odsuwać od zawodu partaczy.
    1 
 6 
Geriatria geodezyjna. Geriatria geodezyjna.
    1 
 4 
Jako gwarancję jakości wprowadzić obowiązkowe ubezpieczenia dla wykonawców [TEKST USUNIĘTY PRZEZ ADMINISTRATORA]?
  
 2 
Nie będzie dobrze ;-((
    1 
 6 
Postulaty Niezależnie od tego ile zarabia administracja geodezyjna należy zlikwidować możliwość dorabiania przez pracowników i to tego legalnego jak i tego "nielegalnego". Zarobki powinny być adekwatne do wykonywanej pracy na zajmowanym stanowisku.
    1 
 10 
KLUBU EMERYTÓW Obrady zakończyły się dużym sukcesem. Czy zakończyły się tańcami ? Nie trzeba dodawać, że spotkanie przebiegło w miłej i przyjaznej atmosferze Dziękujemy seniorom i życzymy dalszych sukcesów.
    4 
 11 
45 postulatów To chyba jakaś farsa? Pomijając fakt, że czołowi przedstawiciele branży nie potrafią napisać pisma spójnego stylistycznie, to większość postulatów można podsumować hasłem: Więcej przepisów i więcej przetargów! Z listy wyłania się wizja geodety omnibusa, który zna się już na wszystkim (od katastru, przez planowanie przestrzenne gminy i standaryzację formatów informatycznych, po wypłatę odszkodowań). Nic więc dziwnego, że kandydat na studia (na które uczelnia ma sobie pozyskać pieniądze) ma być sprawdzany pod kątem "fascynacji informatyką" i "uzdolnień geograficznych".
    5 
 9 
Zlikwidować weryfikację bo gdzie indziej można zobaczyć te buble, jak nie wśród zweryfikowanych pozytywnie operatów? To dobitny dowód, że ta weryfikacja niczego nie gwarantuje, ale jej dalsze zaostrzanie to absurd w porównaniu ze swobodą, z jaką działają wykonawcy innych prac i dokumentów na budowach, znacznie ważniejszych i mających bezpośredni wpływ na życie, zdrowie i finanse inwestorów niż geodezja.
    4 
 13 
co szkodzi spróbuję wyjaśnić: miasta powiatowe są oddalone od siebie o ok. 35-50km. Bez trudu koledzy urzędnicy z sąsiednich powiatów mogą się "wymieniać" pieczątkami i w rzeczywistości wykonywać pracę na swoim powiecie, choć dojazd 30km w teren to też nie tragedia, zwłaszcza, gdy można dojechać w godzinach pracy i wrócić przed 15 zdać klucze do pokoju i odbić kartę. Potem można zrobić pliki na służbowym komputerze, wyposażonym w najnowszą aplikację do prowadzenia zasobu, wydrukować wszystko na ploterze w urzędzie. Potem można jako inspektor odrzucić operat geodety i śmiać się poszkodowanej stronie w sądzie jako biegły w niemal własnej sprawie. Wszak po co korzysta z usług prywaciarza, było załatwić sprawę u właściwego urzędnika lub pobrać skierowanie do odpowiedniego wykonawcy. Bo najlepiej brać tylko prowizje i ułatwiać weryfikację zaufanemu koledze. To samo jest w budownictwie i w gminach. Bez kategorycznego zakazu i systemów nadzoru, jak w drogówce, nie zlikwiduje się tego nigdy.
    7 
 14 
zlikwidować weryfikację sorry ale jak ja widzę pracę niektórych Geodetów Uprawnionych i jak pomyślę że ich prace mają odbywać się bez jakiejkolwiek kontroli to się zaczynam bać .. dlatego uważam że kontrola naszych prac powinna pozostać, oczywiście z zaleceniem zmiany jej formy.
    15 
 11 
ODGiK do pracownik odgik-a ktos Cie trzyma na stołku na siłe? Wiesz na co sie decydujesz(praca za 1800zł), wiec jak Ci to nie pasuje to sie zwolnij.Trzyma Cie ciepla posadka w biurze? Przymusu chyba nie ma, wiec jak na to zdecydowałes to przynos do domu 1800zł i nie narzekaj.
    11 
 16 
Niestety c.d. Co do stwierdzenia "Wynagrodzenia w administracji nie są tak niskie" uważam, że jest to zwykłe chamstwo ze strony wysuwającego ten postulat. Miej odwagę stanąć twarzą w twarz i powiedzieć to prosto w oczy pracownikom, którzy dostają 1800 zł "na rękę". Jednakże uważam, że można wprowadzić taki zakaz do wszelkich prac (również biegłych sądowych) na obszarze działania danej jednostki. Dlaczego pracownik z Lublina nie miałby wykonać pracy w Szczecinie? Gdzie tu konflikt interesów?
    9 
 15 
Niestety nie mogę się zgodzić z niektórymi postulatami (chociaż większość popieram w 110%). Zlikwidować weryfikację można tylko pod warunkiem spełnienia dodatkowych zmian: 1. Wykonawcą pracy jest GEODETA UPRAWNIONY - prowadzący działalność lub będący pracownikiem przedsiębiorstwa geodezyjnego. 2. Geodeta uprawniony ponosi pełną odpowiedzialność za popełnione błędy - do utraty prawa wykonywania zawodu włącznie. Rozgraniczenia i podziały nie mogą zostać pozbawione "zatwierdzenia". W dzisiejszych realiach oznaczałoby to oddanie tak ważnych czynności ludziom nieprzygotowanym (nieuprawnionym) i ich "podpisywaczom".
    5 
 17 



zobacz też:

GIG-u 14 sugestii na poprawę geodezji

Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, które postulaty – dotyczące koniecznych zmian w branży geodezyjnej...

GIG pyta, czego chcą wszyscy geodeci

Geodezyjna Izba Gospodarcza wystosowała apel do organizacji branżowych o sporządzenie wspólnej listy zmian...


wiadomości

Laser-3D Jacek Krawiec
Kraków

SKANERY LASEROWE i OPROGRAMOWANIE

GEOPRYZMAT
RASZYN

Serwis gwarancyjny i pogwarancyjny instrumentów firmy Pentax, Kolida i innych.
    poprzedni miesiąc następny miesiąc
ponwtśroczwpiąsobnie
12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31
strzałka w dółnadchodzące wydarzenia
2025-03-17 | WARSZAWA oraz ONLINE
Viewfinder Panoramas - o projekcie tworzenia i bezpłatnego udostępniania modeli terenu
„Viewfinder Panoramas − o projekcie tworzenia i bezpłatnego udostępniania modeli terenu...
więcej
2025-03-21 | KRAKÓW
Konferencja Naukowo-Techniczna: Historyczne znaki graniczne i geodezyjne - zabytki techniki?
Konferencja odbędzie się w dniach 21-22 marca 2025 r. w Centrum Wystawowo-Konferencyjnym Zamku...
więcej
2025-04-02 | WARSZAWA
Wyższy wymiar bezpieczeństwa - GIS w ochronie ludności
Celem konferencji jest stworzenie przestrzeni do merytorycznych dyskusji, wymiany doświadczeń oraz...
więcej
2025-04-03 | OSTRÓW WIELKOPOLSKI
25 KALISKA KONFERENCJA NAUKOWO-TECHNICZNA
Tegoroczna konferencja „25 Kaliska Konferencja Katastralna – od analogu przez...
więcej
2025-04-14 | WARSZAWA oraz ONLINE
Wykorzystanie wieloźródłowych danych przestrzennych oraz metod wizualizacji wyników pomiarów
„Wykorzystanie wieloźródłowych danych przestrzennych oraz metod wizualizacji wyników pomiarów...
więcej
2025-04-25 | POZNAŃ
Geograficzne aspekty badań nad krajobrazem, turystyką i rekreacją oraz planowaniem przestrzennym
Konferencja naukowa pt. Geograficzne aspekty badań nad krajobrazem, turystyką, rekreacją oraz...
więcej
strzałka w dół zobacz pozostałe
Akademia INSPIRE w Norwegii
play thumbnail
czy wiesz, że...
strzałka w dół Czy wiesz, że
każdy skalar jest tensorem i że nie chodzi tu o gatunek rybki akwariowej?
następny
strzałka w dółGeoludzie
Stanisław Różanka (1927-2018)

Stanisław Różanka (1927-2018)
Geodeta, nauczyciel z 40-letnim stażem, związany z tzw. Warszawską Szkołą Geodezyjną im. Stanisława Kluźniaka, współautor programów nauczania dla zawodu technik geodeta. Stanisław Edward Różanka urodził się 26 października 1927 r. w Gorlicach. Z...
więcej

strzałka w dółGeodaty
1953
Rozpoczęcie prac nad włączeniem polskiej sieci osnowy podstawowej w jednolitą sieć geodezyjną państw socjalistycznych (potrwają do 1965 r.).
następny

© 2023 - 2025 Geo-System Sp. z o.o.

O nas

Geoforum.pl jest portalem internetowym i obszernym kompendium wiedzy na tematy związane z geodezją, kartografią, katastrem, GIS-em, fotogrametrią i teledetekcją, nawigacją satelitarną itp.

Historia

Portal Geoforum.pl został uruchomiony przez redakcję miesięcznika GEODETA w 2005 r. i był prowadzony do 2023 r. przez Geodeta Sp. z o.o.
Od 2 maja 2023 roku serwis prowadzony jest przez Geo-System Sp. z o.o.

Reklama

Zapraszamy do kontaktu na adres
redakcji: geoforum@geoforum.pl

Kontakt

Redaktor prowadzący:
Damian Czekaj
Sekretarz redakcji:
Oliwia Horbaczewska
geoforum@geoforum.pl
prześlij newsa

facebook twitter linkedIn Instagram RSS

RODO
polityka prywatności
mapa strony
kontakt
reklama