|2015-01-05|
Geodezja, Prawo, Instytucje
Co zmienić w rozporządzeniu o GESUT?
Niewypełnienie delegacji ustawowej, brak niektórych kategorii obiektów w bazie, nieuwzględnienie skutków finansowych obowiązywania nowych przepisów – to wybrane uwagi zgłoszone do projektu rozporządzenia ws. powiatowej bazy GESUT i krajowej bazy GESUT.
Podobnie jak w przypadku projektu rozporządzenia ws. mapy zasadniczej i BDOT500, spora część propozycji dotyczy specyfikacji poszczególnych obiektów, które mają być przechowywane w bazach (w tym przypadku powiatowej GESUT i K-GESUT). Na przykład Stowarzyszenie Geodetów Polskich sugeruje, by zamiast szafki kablowej oraz szafki sterowniczej lub oświetleniowej wprowadzić tylko jeden obiekt szafka („na etapie pomiaru powykonawczego wykonawca nie jest w stanie określić typu szafki” – wyjaśnia SGP). Organizacja sugeruje ponadto uwzględnić przebieg przewodów pod wodą, bo i takie przypadki zdarzają się w kraju. Powiat myślenicki pyta z kolei, jak w tej bazie traktować coraz powszechniejsze pompy ciepła. Starostwo w Piasecznie sugeruje natomiast, by do GESUT dodać aż 37 kategorii obiektów. „Baza GESUT powinna odzwierciedlać wszystkie elementy składowe (przewody i urządzenia) poszczególnych sieci uzbrojenia technicznego” – czytamy w uzasadnieniu.
Znacznie poważniejsze zastrzeżenie do rozporządzenia ma powiat chrzanowski. Starostwo ma pretensję, że w ocenie skutków regulacji założono, że wejście w życie tego aktu nie spowoduje skutków finansowych dla samorządów. Tymczasem – w ocenie powiatu chrzanowskiego – te skutki będą, i to bolesne. Nowych danych nie da się bowiem pozyskać – jak zakładają to autorzy rozporządzenia – z istniejących już rejestrów PZGiK. „Ilość danych koniecznych do utworzenia powiatowej bazy danych GESUT jest bardzo liczna, należy się zastanowić, czy wszystkie są potrzebne i czy nasz kraj stać na prowadzenie tak rozbudowanego rejestru” – głośno myśli Starostwo.
SGP sugeruje, by rozporządzenie uzupełnić o przepisy regulujące szczegółowy tryb postępowania przy zakładaniu GESUT. Na to samo zwraca uwagę wielkopolski WINGiK. W ocenie Lidii Danielskiej brak tych zapisów sprawia, że rozporządzenie tylko częściowo wypełnia delegację ustawową zawartą w Prawie geodezyjnym i kartograficznym. WINGiK sugeruje ponadto zastąpienie słowa niezwłocznie (określającego czas załatwienia konkretnej sprawy przez urząd) dokładnym terminem. „Jest to określenie nadużywane w przepisach i sprawia niepotrzebne problemy, czego doświadczamy często w naszej działalności” – pisze Lidia Danielska.
Naczelnik Wydziału Geodezyjno-Kartograficznego w Bielsku-Białej Ewa Sikora zwraca natomiast uwagę, że w akcie tym nie zdefiniowano pojęcia „jakość zbiorów danych”. Ponadto brakuje tu doprecyzowania, w jaki sposób system teleinformatyczny miałby zapewnić kontrolę jakości.
Z kolei w ocenie Starostwa w Piasecznie treść załącznika nr 3 jest zbyt ogólna jak na „standardy techniczne tworzenia i aktualizacji powiatowej bazy GESUT i krajowej bazy GESUT”. Brakuje tu np. szczegółowego opisu obiektów oraz ich geometrii i atrybutów, a także dokładnych zasad redakcji, opisów kolorów czy wykazów i skorowidzów obiektów.
Przypomnijmy, że projekt rozporządzenia ws. GESUT przeszedł już przez konsultacje społeczne i uzgodnienia międzyresortowe, a także uzyskał akceptację Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Jak wynika z planu Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji (wersja z 17 grudnia 2014 r.) prace nad tym aktem powinny się zakończyć jeszcze w tym miesiącu.
Zestawienie uwag do projektu rozporządzenia
JK
|