|2014-09-05|
Geodezja, Prawo, Ludzie, Instytucje
PTG do GGK: nie czas na świętowanie
Moje miejsce jest wśród koleżanek i kolegów zmagających się z negatywnymi skutkami Prawa geodezyjnego i kartograficznego, a nie w gronie osób lansujących teorię o doskonałości i wyjątkowości tej ustawy – pisze w liście otwartym do głównego geodety kraju Jarosław Formalewicz, prezes Polskiego Towarzystwa Geodezyjnego.
Odmawia w ten sposób udziału w konferencji poświęconej 25-leciu Pgik, którą GUGiK organizuje w przyszły wtorek (9 września) w Sejmie. Jak czytamy dalej w liście, mimo wielu lat obowiązywania tej ustawy w rzeczywistości wolnorynkowej oraz licznych jej nowelizacji założenia systemowe tego aktu, tworzone w okresie komunizmu, nadal nie uległy zmianie. Zdaniem Jarosława Formalewicza nasze Pgik jest regulacją niespotykaną w jakimkolwiek innym kraju UE. Jest to ustawa niekonstytucyjna, która zaprzecza idei wolności gospodarczej i jest coraz poważniejszą barierą w procesach inwestycyjnych.
Zdaniem prezesa PTG efektem obowiązywania szkodliwych przepisów Pgik, w tym tych wprowadzonych przez ostatnią nowelizację, jest katastrofalna sytuacja w branży. „Dochody osiągane przez geodetów należą do najniższych w gospodarce, poziom zadowolenia z wykonywanej pracy jest bardzo niski (…). Przepisy techniczne są niejednoznaczne (…), a część interpretacji wywodzących się z nadzoru geodezyjnego wręcz uniemożliwia wykonywanie naszego zawodu zgodnie ze sztuką geodezyjną. Wykonawcy pozostawieni sami sobie nie mogą doprosić się jednoznacznych, obowiązujących w całym kraju zasad i poszanowania swoich praw obywatelskich.” – pisze Jarosław Formalewicz.
Kluczem do rozwiązania tych problemów – zdaniem prezesa PTG – jest napisanie Pgik od nowa, ale tym razem musi ono powstawać w ścisłej współpracy z przedstawicielami branży – zarówno wykonawstwem, jak i administracją. „Chcę Pana zapewnić, że weźmiemy czynny i merytoryczny udział w pracach nad nowym i dobrym prawem, jeżeli uznamy, że jest wola tworzenia takiego prawa” – kończy swój list do Kazimierza Bujakowskiego Jarosław Formalewicz.
JK
|