Zdarzenie szczegółowo relacjonuje portal Kontakt24. Według informacji serwisu straż pożarna otrzymała zgłoszenie o godzinie 16:30. Odnalezienie pojazdu nie było jednak wcale łatwe. Po pierwsze dlatego, że nurt rzeki zniósł samochód o 100 metrów, a po drugie dlatego, że kierowca – sugerując się wskazaniami nawigacji – podał złą nazwę miejscowości. Do akcji ratunkowej ruszyło aż 13 zastępów straży. Pojazd ostatecznie wyłowiono po trzech godzinach. Kierowca i pasażer byli wprawdzie przemoczeni i zziębnięci, ale nic im się nie stało.
Po całej akcji okazało się, że nawigacja nie tylko utrudniła odnalezienie pojazdu, ale – oprócz roztargnienia kierowcy – była również powodem wypadku. Według zainstalowanych w urządzeniu map w miejscu, gdzie w rzeczywistości była jedynie przeprawa czołgowa, naniesiono bowiem most. Jak powiedział portalowi Kontakt24 rzecznik miejscowej straży pożarnej, to już niepierwszy taki przypadek w tej okolicy.