|2013-07-29|
Geodezja, Prawo
MAC o relacjach geodeta-ośrodek
Za przyjęcie do zasobu wadliwej dokumentacji geodezyjnej pełną odpowiedzialność ponosi starosta – wynika z interpelacji, na którą zwraca uwagę Polskie Towarzystwo Geodezyjne.
W interpelacji do ministra administracji i cyfryzacji poseł Artur Dunin (PO) zwraca uwagę na zastrzeżenia przedsiębiorców co do zgodności z Konstytucją RP przepisów dotyczących relacji pomiędzy powiatowymi ośrodkami geodezji a wykonawstwem geodezyjnym. W ocenie parlamentarzysty podczas kontroli opracowań geodezyjnych przed przyjęciem ich do zasobu stosunek wnioskodawca-organ administracji uregulowany został na poziomie rozporządzenia, z rozmyciem istotnych elementów wynikających z art. 78 ustawy zasadniczej. Brak prawidłowego trybu regulującego te stosunki daje urzędowi rolę dominującą i stwarza pole do nieprawidłowości.
Odpowiedzi udzielił Włodzimierz Karpiński, ówczesny sekretarz stanu w MAC. Pisze w niej m.in., że wobec tego, iż obowiązujące przepisy nie przewidują środka odwoławczego od stanowiska organu w przedmiocie odmowy przyjęcia dokumentacji geodezyjnej do PZGiK, to skarżący przed wniesieniem skargi do sądu powinien najpierw zwrócić się do starosty z wezwaniem do usunięcia naruszenia prawa. Podkreśla ponadto, że w razie odmowy organ zwraca wykonawcy dokumentację wraz z protokołem, dokładnie uzasadniając na piśmie prawne i techniczne przyczyny odmowy. – Ogólne stwierdzenie, że geodeta nie przestrzega obowiązujących przepisów prawa i instrukcji technicznej bez wskazania konkretnych przepisów prawa, ich artykułów i paragrafów, nie spełnia wymagań odmowy – pisze Włodzimierz Karpiński.
Polskie Towarzystwo Geodezyjne zwraca jednak uwagę na następujący fragment: „Należy również zauważyć, iż pozytywny wynik kontroli stanowi podstawę włączenia dokumentacji do zasobu. W stosunku do tak powstałych dokumentów urzędowych istnieje domniemanie, że zostały one sporządzone przez uprawnione osoby z należytą starannością, zgodnie z zasadami współczesnej wiedzy technicznej i obowiązującymi przepisami prawa. Stąd też w przypadku obalenia domniemania prawdziwości i wiarygodności dokumentów urzędowych wydawanych z zasobu trzeba przyjąć za zasadne roszczenia osób, które wykażą związek przyczynowy pomiędzy zaistniałą szkodą, a zaniedbaniami funkcjonariusza przy kontroli i włączeniu dokumentacji do zasobu”.
W ocenie PTG powyższe stwierdzenie otwiera nową jakość w stosunkach geodeta (wykonawca) – organ administracji. Wynika bowiem z niego, że pełną odpowiedzialność za przyjęcie wadliwej dokumentacji technicznej do PZGiK ponosi starosta, który jest prawnie odpowiedzialny za włączanie do zasobu jedynie dokumentacji wolnej od jakichkolwiek wad, a nie geodeta (wykonawca), który jedynie wnioskuje o jej przyjęcie. Wykonawca, w przypadku skutecznego obalenia domniemania poprawności przyjętej dokumentacji do zasobu, nie jest bowiem jakimkolwiek „winowajcą”, ale staje się wręcz „ofiarą” takiego ustalenia, która może (oprócz innych osób) na drodze cywilnej dochodzić od starosty naprawienia wyrządzonej szkody.
JK
|