|2013-06-26|
Mapy, Prawo, Instytucje
Dlaczego Polska jest białą plamą na pogodowej mapie Europy?
Po tym jak Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej zablokował publikację swoich map radarowych w popularnym serwisie RadarEU.cz, został najbardziej znienawidzoną instytucją publiczną w polskim internecie – donosi „Gazeta Wyborcza”.
Serwis RadarEU.cz ma charakter niekomercyjny i na popularnym podkładzie Google Maps łączy dane z sieci europejskich radarów meteorologicznych. Te pozwalają z kolei na bieżąco śledzić przemieszczanie się stref opadów oraz ich intensywność.
Awantura zaczęła się we wtorek, gdy administratorzy czeskiego portalu poinformowali, że IMGW zabronił im publikowania polskich danych radarowych. Instytut powołał się tu na zapisy ustaw Prawo wodne oraz o prawie autorskim i prawach pokrewnych, twierdząc, że dane użyto bez jego pozwolenia. Właściciele serwisu zdecydowali się więc wyłączyć na swoich mapach dane dla Polski, przez co można było je przeglądać już tylko na prowadzonym przez IMGW komercyjnym portalu Pogodynka.pl.
To wzbudziło wściekłość internautów, a sprawę dodatkowo pogorszył fakt, że akurat w tym czasie nad Polską przechodziły silne burze. Wielu z nich przypuściło więc atak na profil IMGW na Facebooku. Oprócz wyzwisk i gróźb padały tam argumenty, że Instytut blokuje dostęp do danych, które mogą mieć znaczenie dla bezpieczeństwa Polaków, a sieć radarów powstała dzięki pożyczce z Banku Światowego na usuwanie skutków powodzi z 1997 r. Ograniczanie dostępu do tych map jest więc skandalem. Przy okazji zarzucano Instytutowi, że dane radarowe dostępne na Pogodynka.pl są często nieaktualne i prezentowane w nieczytelny sposób.
Dziś (26 czerwca) IMGW wydał oświadczenie w sprawie tej tzw. afery radarowej. Z jednej strony dyrektor Instytutu zaznaczył w nim, że czeski serwis dane wykorzystał nielegalnie, a na to zgody być nie może. Z drugiej strony ugiął się jednak pod żądaniami internautów i pozwolił portalowi RadarEU na bezpłatne wykorzystanie swoich danych radarowych, ale tylko przez 3 miesiące. W tym czasie czeski serwis ma się zgłosić do IMGW i ustalić warunki oficjalnej współpracy.
Na razie na mapie RadarEU.cz dane z polskich radarów są wciąż niedostępne.
JK
|