Ciekawe Tematyarchiwum Geodetywiadomościnewsletterkontaktreklama
Najnowsze wydarzenia z dziedziny geodezji, nawigacji satelitarnej, GIS, katastru, teledetekcji, kartografii. Nowości rynkowe, technologiczne, prawne, wydawnicze. Konferencje, targi, administracja.
2012-12-19 | Prawo, Ludzie, Instytucje, Imprezy

Opłaty: Licencje zamiast rozporządzenia z 2004 r.

Państwowa Rada Geodezyjna i Kartograficzna na pierwszym i jednocześnie ostatnim w tym roku posiedzeniu (Warszawa, 19 grudnia) zajęła się tylko dwoma tematami, za to kluczowymi nie tylko dla przyszłego kształtu ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne.


Ilustracja: Opłaty: Licencje zamiast rozporządzenia z 2004 r.
W GUGiK trwają obecnie prace nad projektem nowelizacji Prawa geodezyjnego i kartograficznego. Zmiany mają dotyczyć m.in.: udostępniania danych z państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego oraz wysokości i sposobu naliczania opłat za udostępniane dane i informacje, a także za czynności ośrodków dokumentacji geodezyjnej i kartograficznej.

W przypadku udostępniania danych kolidują ze sobą zapisy Prawa geodezyjnego i kartograficznego oraz ustawy o dostępie do informacji publicznej. Kontrowersyjne sytuacje będące efektem bałaganu legislacyjnego rozstrzygają ostatnio sądy. Do nich kierują sprawy firmy i obywatele spotykający się z odmową bezpłatnego udostępnienia map czy informacji z państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego.
Z jednej strony bowiem Pgik mówi, że za dane z PZGiK trzeba płacić, z drugiej – jest problem z określeniem, co jest informacją publiczną, którą (w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej) państwo/administracja ma obowiązek udostępnić bezpłatnie.

Kiedy w grudniu 2011 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o dostępie do informacji publicznej uwzględniająca postanowienia dyrektywy UE w sprawie ponownego wykorzystania informacji sektora publicznego, cała dotychczasowa konstrukcja się posypała. Kolidują bowiem ze sobą artykuły 1 ust. 2 i 23a tejże ustawy. Nie wnikając w szczegóły, chodzi o to, że z nowego zapisu wynika, że udostępnienie informacji z PZGiK (w ramach ponownego wykorzystania) powinno być bezpłatne zgodnie z art. 23a, choć w art. 1 ust 2. mowa jest o tym, że ustawa ta nie narusza przepisów innych ustaw (czytaj: Pgik, które jednak mówi, że za dane trzeba płacić). Ponieważ uzyskanie informacji na podstawie zapisu o ponownym wykorzystaniu jest łatwiejsze niż w ramach dostępu do informacji publicznej, tylko patrzeć, jak nastąpi wysyp kolejnych spraw sądowych.

W sprawach związanych z udostępnianiem informacji publicznej (nie tylko dotyczących map, EGiB itp., czyli geodezji) sądy orzekają różnie. Do znowelizowania nadaje się więc nie tylko Prawo geodezyjne i kartograficzne, ale przede wszystkim ustawa o dostępie do informacji publicznej. Połączenie liberalnych zapisów unijnej dyrektywy z polskimi realiami będzie karkołomnym zadaniem.

Jeszcze trudniejsze wydaje się wprowadzenie do Pgik zapisów dotyczących opłat, bo jak tu spełnić z jednej strony oczekiwania obywateli i firm optujących za niskimi opłatami i prostym cennikiem, a z drugiej – budżetu państwa, który jest ostatnio niezwykle zachłanny. Na dodatek konstruowanie jasnych przepisów jest dla urzędników ziemią nieznaną.

Co prawda, GUGiK ma jeszcze przed sobą orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie niezgodności z konstytucją rozporządzenia o opłatach (z 2004 r.), ale werdykt wydaje się przesądzony, a długoletnie starania przedsiębiorców z Geodezyjnej Izby Gospodarczej, by ten akt zmienić, wreszcie zostaną prawdopodobnie uwieńczone sukcesem. Jednak bez względu na to, co orzeknie Trybunał, urząd musi rozwiązać problem, który zamiata pod dywan od wielu lat. Jak dotąd, ta bezczynność skutkowała licznymi procesami sądowymi, w których po jednej stronie stają zwykle przedsiębiorcy, a po drugiej administracja samorządowa.

Podczas posiedzenia Państwowej Rady ze strony GUGiK padły wreszcie pierwsze propozycje zmian. Zakłada się, że w ustawie Pgik zostaną ustalone zasady wykorzystania danych i materiałów w ramach poszczególnych licencji oraz stawki maksymalne opłat. Z kolei w stosownym rozporządzeniu mają się znaleźć: wykaz przedmiotów opłaty i stawki jednostkowe.

Generalnie, opłata składałaby się z dwóch składników. Pierwszy miałby stałą wartość i byłby uzależniony od rodzaju licencji lub wykonywanej czynności. Drugi byłby iloczynem stawki jednostkowej, liczby jednostek i współczynnika korygującego (zależnego m.in. od aktualności danych, kompletności zbioru, szczegółowości zbioru). Rozważane jest zwolnienie z opłat wykonawców prac geodezyjnych i kartograficznych prowadzonych na zlecenie służby geodezyjnej i kartograficznej. Inna propozycja zmierza do wprowadzenia współczynnika zmniejszającego, jeśli wykonane prace geodezyjne i kartograficzne służyłyby do aktualizacji zasobu.



Do rozwiązania pozostają jeszcze m.in. sprawy: opłat za sporządzanie kopii czy nośników, opłat za sporządzanie i poświadczanie dokumentów, prowizji operatorów w przypadku pobierania opłat drogą elektroniczną czy współdzielenia wpływów (np. gdy GGK udostępnia staroście ortofotomapę, a ten ją sprzedaje). Do załatwienia pozostaje wreszcie sprawa ponownego wykorzystania informacji, o czym było wcześniej.

W dyskusji, która miała miejsce po przedstawieniu ww. założeń, padło wiele trafnych uwag i propozycji. Bulwersujące praktyki, jakie przytoczyli przedstawiciele GIG, Polskiej Geodezji Komercyjnej i SGP na temat działalności samorządowej administracji, powinny wpłynąć na uregulowanie przepisów w trybie pilnym. Niektóre z przykładów nadawały się bowiem bardziej do zawiadomienia prokuratury o popełnieniu przestępstwa niż do analizowania istniejącego stanu prawnego.

W obradach uczestniczył główny geodeta kraju dr Kazimierz Bujakowski. Dzisiejsze posiedzenie PRGiK było pierwszym w kadencji tego GGK. Jak istotna jest sprawa opłat, dowodzi zapowiedź, że kolejne posiedzenie Rady zostanie poświęcone tej samej tematyce. Ma być więcej propozycji urzędu i więcej danych, tak by Rada mogła w sprawie nowych rozwiązań zająć stanowisko. Z wypowiedzi GGK wynika, że jest zdeterminowany przeprowadzić odpowiednie zmiany w Pgik, chociaż nie będzie to łatwe, bo dotykają one finansowania geodezji i kartografii. Być może od tego należałoby zacząć.

Więcej o propozycjach GUGiK w styczniowym GEODECIE

Jerzy Przywara


«« powrót

Udostępnij:
udostępnij na Facebook
   

KOMENTARZE Komentarze są wyłącznie opiniami osób je zamieszczających i nie odzwierciedlają stanowiska redakcji Geoforum. Zabrania się zamieszczania linków i adresów stron internetowych, reklam oraz tekstów wulgarnych, oszczerczych, rasistowskich, szerzących nienawiść, zawierających groźby i innych, które mogą być sprzeczne z prawem. W przypadku niezachowania powyższych reguł oraz elementarnych zasad kultury wypowiedzi administrator zastrzega sobie prawo do kasowania całych wpisów. Użytkownik portalu Geoforum.pl ponosi wyłączną odpowiedzialność za zamieszczane przez siebie komentarze, w szczególności jest odpowiedzialny za ewentualne naruszenie praw lub dóbr osób trzecich oraz szkody wynikłe z tego tytułu.

Opłaty Opracowanie stanowi własność zamawiającego. Operat techniczny zawiera dokumenty niezbędne do aktualizacji baz danych zasobu plus kopię opracowania (mapy) - samo opracowanie jest własnością zamawiającego. Z pieczątką (metką) wykonawcy.
  
Ja się cenię i jak ten "krawiec", roszczę sobie prawa do "metki" a nie do garnituru. Mój zleceniodawca nie staje się właścicielem mojego opracowania. On ma na własność tylko tę jedną kartkę. Własność opracowania przechodzi na Skarb Państwa z operatem przekazanym do PODGiK. Bardziej mnie drażni, że to co dziś jest kosztem geodety, czy jak kto woli inwestora, przechodzi na własność SP, a następnie jest oddawane jako "bezpłatne dostępnienie informacji publicznej". Trzeba się zdecydować, albo My-Geodeci, coś wykorzystujemy-otrzymujemy w ramach zryczałtowanej opłaty i się cieszymy że tak tanio, albo jest to powszechnie dostępna i darmowa informacja publiczna więc otrzymujemy zapłatę za jej aktualizację od instytucji zarządzającej tą informacją.
  
 1 
Krawiec Mapa jest wykonywana na koszt inwestora, geodeta świadczy usługę, gdy krawiec uszyje garnitur to nie rości sobie praw do jego własności? nie przeceniajmy swojej roli, wystarczy jak będziemy się cenic
  
 1 
Opłaty cd.2 Raz jeszcze - te wyniki Twojej ciężkiej pracy stanowią własność zleceniodawcy - to on jest właścicielem opracowania, mapy czy innego dokumentu. Ten efekt swojej ciężkiej pracy sprzedajesz swojemu klientowi. I jeśli już to on udostępnia nowe dane do zasobu, z którego pózniej wszyscy korzystają - za jakąś tam opłatą. Dyskutujmy zatem o pomysłach na te opłaty lub o ich braku. Ale bez demagogii, ze coś się w ten sposób geodetom zabiera. Geodeta świadczy określoną usługę i za to pobiera wynagrodzenie. Może zbyt niskie, ale to już całkiem inna kwestia.
  
 3 
@miki Naprawdę nie rozumiem dlaczego taki stan rzeczy tak bardzo Ci się podoba, ale każdy może mieć swoje zdanie :) Tak jak napisałem w pierwszej mojej wypowiedzi, nie mam nic przeciwko opłatom za otrzymane materiały, ale odpowiedz mi na pytanie: Dlaczego mam komuś (ośrodkowi) oddawać za darmo wyniki mojej ciężkiej pracy po to żeby on mógł je potem sprzedać? Jak już pisałem - według mnie meritum sprawy to konieczność istnienia takiego rozliczenia, a nie sama jego forma. Forma rozliczenia to temat na odrębną dyskusję - niestety nie mam gotowego przepisu ;)
    2 
Opłaty cd. Ośrodek nie każe płacić za to, ze przyjmuje. Płacisz za udostępnione dane i materiały. I druga kwestia - bez względu na to, ze opłatę nalicza się geodecie (nawiasem biorąc nie może to być faktura), to i tak to są koszty związane z wykonaniem usługi przez geodeta, który musi kupić rownież samochód, sprzęt, komputer ... Itd. oraz płacić zus i podatek. To są po prostu koszty, które trzeba ponieść, żeby otrzymać zapłatę za usługę. Zaproponuj jakaś formę rozliczania - nie uciekaj od meritum sprawy.
    1 
 1 
cd. Prędzej czy później każdy się z tym godzi przyjmując sytuację do wiadomości na zasadzie "no cóż tak po prostu musi być"
    1 
@miki 1. Kwestia jak to rozliczać to już temat na odrębną dyskusję. Ale wg mnie jakoś się to rozliczać powinno. W końcu nawet te bzdurne 4 obiekty przekazujesz za darmo, a ośrodek później je sprzedaje. Nie przychodzi mi do głowy żadna inna instytucja, która każe PŁACIĆ sobie za to, że coś od Ciebie PRZYJMIE po to, żeby mogła to potem SPRZEDAĆ. 2. A tak w ogóle to nie przekazujesz tylko 4 obiektów, ale coś bardziej wartościowego. Stwierdzasz, że mapa jest AKTUALNA. Nawet jak nie pomierzyłeś niczego nowego na terenie, na którym od 3 lat nikogo nie było to i tak zaktualizowałeś mapę zmieniając jej datę aktualności. 3. Mówienie, że płaci inwestor nie jest do końca słuszne bo fakturę dostaje geodeta, a to jest różnica. Często ludzie, którzy zlecają zrobienie mapy nie mają pojęcia, że za głupią mapkę do celów projektowych za którą geodeta bierze 400zł, 90zł oddaje do ośrodka. 4. Zdaję sobie sprawę, że jest to trudny temat, ale wydaje mi się, że każdy miał kiedyś wrażenie, że ośrodek go "okrada"
    1 
 1 
Opłaty Do X: dostaniesz z ośrodka informacje o np. 6000 obiektów, a przekażesz o 4. Jakie proponujesz rozliczenie w tej sytuacji? I cały czas pamiętaj, ze to nie geodeta płaci - on dostaje wynagrodzenie za usługę - lecz zleceniodawca.
    1 
 1 
opłaty cd Skoro tak wszyscy martwią się o inwestora -bo tak naprawdę to on płaci za mapę, państwo powinno odpuścić sobie prowadzenie mapy zasadniczej, gesut, jedynie powinno prowadzić kataster nieruchomości. Sieci powinny być prowadzone w branżach (u właścicieli sieci). Taki sytem funkcjonuje w wielu krajach. Tylko później nie płaczcie, że trzeba za opłatą otrzymać dane z tych właśnie branż (bo dlaczego za darmo). Inwestor jest "sprawcą" zmian i to on powinien ponosić koszty aktualizacji zlecając tą pracę właśnie nam geodetom. Nie walczmy, że "musimy" coś robić, lecz właściwie należy wycenić swoją pracę.
    1 
 1 
opłaty Ja rozumiem, że geodeta musi zapłacić za mapę (bo tak jak już ktoś pisał jakby miał ją robić od początku to jej koszt byłby zabójczy) czy za osnowę. Ale skoro my płacimy za dane pobrane z ośrodka, to ośrodek powinien zapłacić nam za informacje, które otrzymuje od nas (zaktualizowana mapa, informacja o zniszczonych punktach osnowy, itp.)
  
 3 
prowakacja @Anonim. Oto właśnie chodzi. Miki. Ja nie mam ochoty kupować danych, które są niskiej jakości. Teraz musze je kupować, sprawdzać, aktualizować, a na końcu za to wszystko zapłacić. @Kris. Gdyby pomiar granic był rzetelny, wyznaczenie granic nie stanowiło by problemu. Może nie czytałeś dokładnie. W pierwszym komentarzu napisałem, że zgadzam się z kosztami co do granic i użytków. @Miki. Od dawna dokładność mapy zasadniczej na potrzeby projektowe jest niewystarczająca. Teraz projektuje się w 3D. Na mapie zasadniczej nie ma na to miejsca (obowiązuje generalizacja). Dlatego, wartość zasobu jest na niska. Może nie zauważyłeś, ale branże prowadzą własne systemy o swoich sieciach. Mapa zasadnicza mało kogo obchodzi. I nikt mnie nie przekonał, że geodeta musi płacić za towar niskiej jakości. Korzystając z metafory yanke.... czyli rząd może uchwalić prawo gwarantujące sklepom sprzedaż czerstwego chleba. Jest gospodarka rynkowa. Najlepszego wszystkim życzę w nowym roku.
    2 
 1 
@anonim zgadzam się ale pod warunkiem: wszyscy lekarze w tym dentysta za darmo w ramach kasy chorych (przeca płacę), autostrady gratis, opłat skarbowych nie ma bo przecież płacę w podatkach, wydanie paszportu gratis.................
    3 
 4 
oplaty Po pierwsze należy zacząć od decyzji jaki zasób do kogo należy: do Państwa czy do do lokalnego samorządu? Po drugie właściciel (Państwo lub lokalny samorząd) powinien zdecydować co w swoim zasobie utrzymuje w stanie aktualności i z czego będzie finansował koszty pomiarów i prowadzenia bazy tj. koszty utrzymywania w aktulaności? Po trzecie, jeżeli dane w zakresie pozyskiwanych za publiczne środki powinna być nieodpłatna. Po czwarte geodeta powinien mieć możliwość wyboru, gdzie kupi sobie dane, które nie są dostępne nieodpłatnie. Po piąte zasób płaci za dane od geodety lub zleceniodawcy. anonim
    6 
 2 
Do marzyciela: Mapę geodeta robi dla Ciebie. A to, że 'przy okazji' zostaje zaktualizowana baza danych, to korzyść dla wszystkich. Wyobraź sobie, że geodeta musi 'od zera' wszystko Ci pomierzyć. Ile wówczas musiałbyś zapłacić? Dane z zasobu dostajesz tak naprawdę po symbolicznej opłacie, która nie odzwierciedla realnej wartości tych danych. Przepisy trzeba unowocześnić, ale to niekoniecznie będzie oznaczać, że nie będzie opłat. W innych krajach UE też są opłaty.
    4 
 7 
Ale płacę w cenie chleba. Drogi inwestorze odpowiedź jest prosta - dlatego że tak mówią przepisy. Jeśli chcesz je zmienić idź w posły. Zacięcie do tego jak widzę już masz :):)
    4 
 5 
do Kris idąc tym tokiem myślenia, to jedząc chleb powinieneś zapłacić na rzecz np. SKR, czy KRUS, czy innej organizacji rolników stosowną opłatę tytułem "wyprodukowania" ziarna, z którego wykonano ten chleb... Przecież to się kupy nie trzyma...
    5 
 3 
do marzyciel a dlatemu, że gdyby nie osnowa nie wiedziałbyś nawet gdzie masz tą swoją "własność" - drogi "właścicielu działki"
    3 
 4 
Dlaczego ja jako inwestor (właściciel działki, budynku, warsztatu, biurowca, zakładu) mam ponosić koszty aktualizacji państwowego rejestru i państwowej bazy danych, prowadzonej w celu osiągania dochodów w postaci m.in sprzedaży map i informacji oraz wymiaru podatków? Dlaczego ja mam ponosić nawet koszty aktualizacji państwowej osnowy geodezyjnej?
    6 
 6 
@Kiedy to wszyscy pojmą? Musisz głośniej krzyczeć i umieścić jeszcze więcej wykrzykników - wtedy na pewno już wszyscy pojmą... (a swoją drogą to niby czemu mapa nie może być sprawą czy informacją publiczną, hę?)
    5 
 4 
inf publ Informacja publiczna dotyczy spraw publicznych!!! a nie mapy czy danych dla nieruchomości X !!! Kiedy to wszyscy pojmą?
    5 
 4 
oby na gadaniu się nie skończyło Od początku istnienia opłat nie zgadzałem się z ich istnieniem, z zasadą, że inwestor ponosi koszty aktualizacji. Te koszty powinny zostać ograniczone do ewidencji gruntów (czyli działek i użytków). Pozostałe informacje powinny być płatne, ale to PZGIK powinien za nie płacić, jeżeli chce je dalej odsprzedawać. Przecież my płacimy za aktualizacje (czyt. Inwestor), by za chwile, te same informacje PZGiK mógł sobie sprzedać. Taka zmiana gwałtownie zmieniła standard wykonywania prac geodezyjnych. Każdemu geodecie zaczęło by zależeć na sprzedaży swoich opracowań do PZGiK, a ten kupując towar mógłby być wybredny i płacić tylko za wartościowe opracowania (czyt. z których BDOT500 zostanie wzbogacona, a nie zaśmiecona).
    4 
 8 



wiadomości

Laser-3D Jacek Krawiec
Kraków

SKANERY LASEROWE i OPROGRAMOWANIE

Centrum Serwisowe NaviGate
KRAKÓW

Centrum Serwisowe NaviGate wykonuje serwis odbiorników GNSS, kontrolerów, niwelatorów i tachimetrów marki Trimble, Spectra Geospatial, Nikon, Sokkia, Leica, Topcon, CHC, Geomax oraz dronów i sensorów marki DJI Enterprise. Naszym Klientom zapewniamy...
    poprzedni miesiąc następny miesiąc
ponwtśroczwpiąsobnie
12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31
strzałka w dółnadchodzące wydarzenia
2025-04-02 | WARSZAWA
Wyższy wymiar bezpieczeństwa - GIS w ochronie ludności
Celem konferencji jest stworzenie przestrzeni do merytorycznych dyskusji, wymiany doświadczeń oraz...
więcej
2025-04-03 | OSTRÓW WIELKOPOLSKI
25 KALISKA KONFERENCJA NAUKOWO-TECHNICZNA
Tegoroczna konferencja „25 Kaliska Konferencja Katastralna – od analogu przez...
więcej
2025-04-07 | ON-LINE
Otwarte seminarium nt. wykorzystania danych Copernicus
Centrum Badań Kosmicznych PAN oraz Instytut Geodezji i Kartografii zapraszają na seminarium on-line...
więcej
2025-04-14 | WARSZAWA oraz ONLINE
Wykorzystanie wieloźródłowych danych przestrzennych oraz metod wizualizacji wyników pomiarów
„Wykorzystanie wieloźródłowych danych przestrzennych oraz metod wizualizacji wyników pomiarów...
więcej
2025-04-25 | POZNAŃ
Geograficzne aspekty badań nad krajobrazem, turystyką i rekreacją oraz planowaniem przestrzennym
Konferencja naukowa pt. Geograficzne aspekty badań nad krajobrazem, turystyką, rekreacją oraz...
więcej
2025-04-28 | KRAKÓW
XIX Ogólnopolska Konferencja Studentów Geodezji 2025
W dniach 28–29 kwietnia 2025 r. na Uniwersytecie Rolniczym im. Hugona Kołłątaja w Krakowie...
więcej
strzałka w dół zobacz pozostałe
Korzystanie z Portalu BDOT10k
play thumbnail
czy wiesz, że...
strzałka w dół Czy wiesz, że
spółka Wojewódzkie Biuro Geodezji i Modernizacji Terenów Wiejskich w Kielcach, którą samorząd województwa utworzył w miejsce WBGiTR, istniała tylko do 2003 r.?
następny
strzałka w dółGeoludzie
Adam Joachim Kulczycki (1809-1882)
Kartograf, astronom, badacz Oceanii. Urodził się 2 października 1809 r. w Puławach. Ukończył studia na Wydziale Matematyki, Budownictwa i Miernictwa Uniwersytetu Warszawskiego, studiował także w Szkole Przygotowawczej do Instytutu Politechnicznego w...
więcej

strzałka w dółGeodaty
1968
Firma Wild z Heerbrugg (Szwajcaria) produkuje pierwszy dalmierz elektroniczny działający na zasadzie wiązki promieni podczerwonych - DI10 Distomat.
następny

© 2023 - 2025 Geo-System Sp. z o.o.

O nas

Geoforum.pl jest portalem internetowym i obszernym kompendium wiedzy na tematy związane z geodezją, kartografią, katastrem, GIS-em, fotogrametrią i teledetekcją, nawigacją satelitarną itp.

Historia

Portal Geoforum.pl został uruchomiony przez redakcję miesięcznika GEODETA w 2005 r. i był prowadzony do 2023 r. przez Geodeta Sp. z o.o.
Od 2 maja 2023 roku serwis prowadzony jest przez Geo-System Sp. z o.o.

Reklama

Zapraszamy do kontaktu na adres
redakcji: geoforum@geoforum.pl

Kontakt

Redaktor prowadzący:
Damian Czekaj
Sekretarz redakcji:
Oliwia Horbaczewska
geoforum@geoforum.pl
prześlij newsa

facebook twitter linkedIn Instagram RSS

RODO
polityka prywatności
mapa strony
kontakt
reklama