Wczoraj na Kongresie Międzynarodowej Federacji Geodetów FIG (8-13 października, Monachium) odbyła się ostatnia tura sesji technicznych. Zajmowano się na nich głównie tematyką gospodarowania nieruchomościami i problemami własności.
Od momentu stworzenia federacji (1878 r.) kongres dopiero drugi raz odbywa się w Niemczech (poprzedni w 1971 r. w Wiesbaden). Nie jest to przypadek, ponieważ w tym roku kończy się 4-letnia kadencja, w której federacji przewodziły Niemcy. Impreza ta jest swego rodzaju platformą do przekazywania teoretycznej i praktycznej wiedzy z zakresu szeroko pojętej geodezji. W tym roku przedstawiono ponad 600 referatów, odbyło się 30 technicznych wycieczek i sesje posterowe.
FIG jako organizacja pozarządowa zrzeszająca ponad 100 instytucji z całego świata odgrywa znaczącą rolą w tworzeniu nowych i modernizowaniu istniejących systemów zarządzania nieruchomościami oraz katastru. Szczególnie ważna jest tu działalność FIG-u wspierająca inicjatywy w państwach dawnego bloku wschodniego oraz kraje, gdzie jeszcze panuje ustrój komunistyczny. Do grupy tej zalicza się także Polska, w której ciągle trwają prace nad stworzeniem sprawnego, jednolitego i zgodnego ze standardami europejskimi systemu katastralnego.
Referaty wygłaszane podczas przedostatniego dnia kongresu miały przybliżyć przedstawicielom krajów rozwijających się istniejące już i sprawdzone systemy katastralne w Danii lub w Niemczech, ale i nowe koncepcje opracowywane np. w Australii. Także przedstawiciele Polski mieli szansę zaprezentowania swoich koncepcji. Na zdjęciu poniżej dr Marcin Karabin z Politechniki Warszawskiej opowiada o "Katastrze 2020 w Polsce" – wizji systemu opracowanej wspólnie z prof. Wojciechem Wilkowskim.
Najważniejszy wniosek czwartkowych obrad to potwierdzenie niezwykłej roli sprawnego systemu katastralnego w państwie. Zinformatyzowany kataster jest podstawą działania nie tylko prawników, rzeczoznawców, projektantów czy inżynierów. To także bardzo ważne udogodnienie dla przeciętnego obywatela.
