Paweł Ziemnicki
Dobre na wojnę i pokój
Satelitarny nadzór radioelektroniczny wielorakiego zastosowania. Amerykańska spółka HawkEye 360 prezentuje nowatorskie podejście do monitoringu fal radiowych w szerokim zakresie widma. Najlepszy dowód na użyteczność jej rozwiązań pojawił się wraz z rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę 24 lutego br.
Sygnały radiowe zwizualizowane na mapie w skali globalnej (źródło: HawkEye 360)
|
Do monitoringu fal radiowych firma HawkEye 360 wykorzystuje własną konstelację satelitarną. W jej ramach liczące po trzy sztuki klastry sensorów zdolne są z wysokości orbity wykrywać, analizować i precyzyjnie pozycjonować rozmaite sygnały emitowane przez urządzenia na powierzchni planety. Innowacyjne podejście do rozpoznania znajduje zastosowanie w kontroli ruchu morskiego, akcjach ratowniczych, przeciwdziałaniu nielegalnemu ruchowi transgranicznemu czy wreszcie – jak ostatnio w Ukrainie – podczas współczesnych konfliktów zbrojnych.
Warto tu przypomnieć, że w ostatnich latach satelitarna obserwacja Ziemi uzyskała status jednej z największych i najprężniej rozwijających się gałęzi szeroko rozumianego przemysłu kosmicznego. Chodzi rzecz jasna o segment downstream tego rynku odnoszący się do wykorzystania danych pochodzących z rozmieszczonych na orbitach sensorów do realizacji najróżniejszych zadań na rzecz nowoczesnych społeczeństw.
Powszechnie wykorzystuje się zarówno dane z satelitów optycznych, jak i radarowych. Satelitarnymi zobrazowaniami posługują się użytkownicy wojskowi i cywilni, odbiorcy tak rządowi, jak i komercyjni. Wśród przykładowych zastosowań tego typu zdjęć można wskazać tak rozmaite, jak badanie rozmieszczenia jednostek nieprzyjaciela, analizowanie procesu rozrastania się miast, szacowanie strat po klęskach żywiołowych czy wreszcie badanie kondycji zbóż lub roślinności leśnej. • Rozpoznanie radiowe z orbity
Zupełnie nowy segment rynku, który rozwija się od niedawna, dotyczy monitoringu źródeł emisji radiowych. Obecne na całym ziemskim globie obiekty, pojazdy i urządzenia bezustannie emitują sygnały na różnych długościach fali. Świadomość tego, co dzieje się w różnych zakresach fal radiowych, daje współcześnie dostęp do ogromnej ilości informacji niezwykle przydatnych choćby dla interesariuszy zajmujących się bezpieczeństwem czy wywiadem. W tej właśnie niszy rozwija się amerykańska firma HawkEye 360 z siedzibą w Herndon w stanie Wirginia. Przedsiębiorstwo działa od 2015 r., a jego genezę przedstawiła w 2018 r. Sarah Scoles na portalu wired.com: „Firma powstała po tym, jak Chris DeMay, ekspert od częstotliwości radiowych, który spędził 14 lat, pracując w środowisku wywiadowczym, wziął kilka lat temu udział w konferencji SmallSat. Widział wszystkie te firmy zajmujące się robieniem zdjęć satelitarnych i zrozumiał, że niewidzialną część widma [promieniowania] elektromagnetycznego można również wykorzystać do monitorowania Ziemi”...
Pełna treść artykułu w kwietniowym wydaniu miesięcznika GEODETA
powrót
|