powrót

Jerzy Królikowski

Kartografia na zakręcie

Posiedzenie Państwowej Rady Geodezyjnej i Kartograficznej, 9 grudnia 2021 r. Czy po szerokim otwarciu baz danych PZGiK sensowne jest jeszcze wydawanie urzędowych map? Kartografowie przekonują, że oczywiście tak, ale działania urzędów wydają się iść w przeciwnym kierunku.

Rozwój GIS-u, internetu i informatyki sprawił, że w ostatnich dwóch dekadach sposoby opracowywania i wykorzystywania map zmieniły się nie do poznania. Atlasy drogowe czy plany miast jeszcze niedawno były nieodzownym wyposażeniem kierowców i podróżników, dziś wolimy jednak korzystać z aplikacji mobilnych czy serwisów internetowych. W efekcie popyt na tradycyjne mapy znacząco zmalał. Doskonale widać to w Empikach, gdzie kiedyś były specjalne działy kartograficzne, a dziś w najlepszym przypadku uświadczymy niewielki kącik ze skromnym wyborem produktów.

Zmiany te w oczywisty sposób dotyczą również pracy urzędów, gdzie rola papierowej mapy często ogranicza się do zdobienia ściany. Czy oznacza to, że państwo powinno zaprzestać wydawania urzędowych opracowań kartograficznych – zarówno topograficznych, jak i tematycznych? Większość wysoko rozwiniętych krajów wychodzi z założenia, że abso­lutnie nie. Polska przyjęła jednak w tym zakresie własne, oryginalne podejś­cie. O tym, czy słuszne, dyskutowano podczas grud­niowego posiedzenia Państwowej Rady Geodezyjnej i Kartograficznej.

• Bez bazy nie ma mapy

Opracowanie na temat stanu urzędowej kartografii w Polsce przedstawiła prezes Stowarzyszenia Kartografów Polskich dr hab. Joanna Bac-Bronowicz. Jego współauto­rami byli Marek Bitter (geo­de­ta województwa dolnośląs­kiego) oraz płk Arka­diusz Piotrowski (szef Oddziału Planowania Geo­przestrzennego MON).

Prezes SKP zwróciła uwagę, że w wysoko rozwiniętych krajach fundamentem urzędowej kartografii są wielorozdzielcze bazy danych przestrzennych utrzymywane w kilku (na ogół 5–6) skalach. Oczywiście dla każdej z nich baza nie jest wykonywana od podstaw, ale uzyskiwana drogą generalizacji ze skali większej. Choć proces ten jest w dużej mierze automatyczny, to mimo ogromnego postępu technologicznego wciąż wymaga manualnych interwencji. Bazy te są następnie punktem wyjścia do generowania opracowań kartograficznych – czy to w formie map internetowych, czy papierowych arkuszy...

powrót