powrót

Jerzy Królikowski

Prawne fajerwerki

Tradycyjnie z nowym rokiem w życie wchodzi wiele przepisów. Część z tych zmian dotyczy również geodezji – zarówno pośrednio, jak i bezpośrednio.

Fot. Pixabay

• Operat już tylko elektroniczny

Bodaj najważniejszą nowością dla branży geodezyjnej i kartograficznej jest wprowadzenie obowiązku stosowania operatów elektronicznych. Choć niektórzy geodeci wykorzystują je już od lat, formalnie zaistniały w przepisach dopiero 22 sierpnia 2020 r., wraz z wejś­ciem w życie nowych standardów geodezyjnych. Zgodnie z nimi dokument ten powinien mieć formę jednego pliku PDF opatrzonego podpisem kwalifikowanym, zaufanym lub osobistym. Jednocześnie rozporządzenie dopuszczało stosowanie analogowych operatów tylko do końca 2021 roku. Oznacza to, że od nowego roku żaden papier już nie przejdzie, nawet jeśli wykonawca będzie zwracał po poprawkach dokumenty pierwotnie złożone w tradycyjnej formie. Jednym wyjątkiem mogą być prace zgłoszone przed 31 lipca 2020 r.

E-operaty przynoszą i wykonawcom, i PODGiK-om wiele wymiernych korzyś­ci. Ponadto przygotowanie pliku PDF jest całkiem proste (szczegółowo wyjaś­niliśmy to w GEODECIE 7/2021). A jednak geodeci opornie przekonują się do tej innowacji. W listopadzie 2021 r. zaledwie 56% operatów przyjętych do PZGiK miało formę elektroniczną. Jak wykazała nasza ankieta (GEODETA 10/2021), do e­?-operatów zniechęcał m.in. brak możliwości poprawiania oczywistych omyłek wykrytych już po pozytywnej weryfikacji. A taką opcję podmiany kartki zapewniało geodetom część PODGiK-ów, choć GGK nie pozostawia wątpliwości – tego typu korekty były bezprawne.

Wśród problemów z e-operatami ankietowani wymieniali również: brak własnego podpisu kwalifikowanego (potrzebnego przy PDF-ach powyżej 10 MB) czy trudności ze skanowaniem dużych arkuszy. Zwracano też uwagę na brak jas­nych regulacji, co robić z oryginałami dokumentów, których cyfrowe kopie dołączane są do PDF-a. Podczas wideokonferencji GUGiK dominowały opinie, że należy je zwracać klientom...

powrót