Marek Pudło
HiiPer+
Czy to z powodu trudności technologicznych, czy też oceny, że takie rozwiązanie byłoby mało użyteczne, tylko dwie firmy na świecie produkują ogólnie dostępne odbiorniki, które działają zarówno z amerykańskim GPS-em, jak i rosyjskim Glonassem. Jedną z nich jest Ashtech, a drugą – Topcon. Ta ostatnia wprowadziła niedawno na rynek model HiPer+.
|
Choć zarówno metoda pomiaru, jak i zasada działania systemów precyzyjnego wyznaczania pozycji i czasu – GPS i Glonass – są podobne, to już inne cechy znacznie je różnią. Począwszy od liczby satelitów i wysokości orbit przez częstotliwości sygnałów i ich strukturę, aż do różnego układu odniesienia i systemu czasu. Bez wątpienia jednoczesny odbiór sygnałów z obu tych systemów i natychmiastowe przetwarzanie tak dużej i zróżnicowanej ilości informacji wymaga zaawansowanej technologii i nietypowych rozwiązań. A jak ma się sprawa z użytecznością? Glonass sam w sobie nie zapewnia pełnej operacyjności, natomiast stanowi bardzo funkcjonalne uzupełnienie GPS. Na początku czerwca 2004 roku w systemie Glonass działało 10 satelitów. Światły geodeta wie, że do określenia pozycji metod ą satelitarną potrzeba minimum 4 satelitów. Im więcej ich jest, tym lepsza jest jakość oraz szybkość pomiaru. Wzrasta jego dokładność, czas inicjalizacji i reinicjalizacji staje się krótszy, a ograniczenia związane z otoczeniem naturalnym także się zmniejszają. W praktyce zdarzają się jednak sytuacje, gdy nawet w dość „dobrym” terenie liczba satelitów GPS lub ich konfiguracja jest mało korzystna do rejestrowania wiarygodnych wyników. Jeśli do tego dodamy 2-3 widoczne satelity Glonass, to mając odbiornik sygnałów z obu systemów, można wykonywać pomiary bez żadnych ograniczeń. Jednak ważniejszą sprawą jest „dysponowanie” większą liczbą satelitów na obszarach zabudowanych, gdzie prawdopodobieństwo utraty sygnału jest bardzo wysokie, a prowadzenie pomiaru dość kłopotliwe.
Pełna treść artykułu w lipcowym wydaniu GEODETY
powrót
|