Anna Kowalów
Oblicza miasta
Od pierwszego widoku Wrocławia z „Kroniki Świata” Schedla z 1493 roku po wizerunki miasta wykonane po 1945 roku – w sumie 550 zabytków pokazuje wystawa zorganizowana z okazji 60-lecia powstania Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
|
Przeważają grafiki i rysunki, ale prezentowane są też medale i wyroby rzemiosła artystycznego oraz na osobnej wystawie pocztówki.
Ekspozycja podzielona została na pięć części: miasto średniowieczne, renesansowe, barokowe, Wrocław dziewiętnastowieczny i dwudziestowieczny. W części poświęconej średniowieczu można zobaczyć, jak wyglądało słynne benedyktyńskie opactwo na Ołbinie – monumentalna budowla romańska rozebrana w XVI w., a także dawno wyburzone lub całkowicie przebudowane kamienice gotyckie wraz z dawnym ratuszem Nowego Miasta. Z epoki renesansu pochodzi prezentowany na wystawie najstarszy plan Wrocławia, namalowany na płótnie w 1562 roku przez ojca i syna o tym samym imieniu i nazwisku: Barthel Weihner. Jest to plan widokowy z perspektywicznie przedstawioną zabudową, na którym zostały zaznaczone ulice, domy, fortyfikacje miejskie z fosami oraz liczne przeprawy spinające brzegi Oławy Miejskiej.
Barokowy obraz miasta oddają ryciny według F.B. Wernera, dzieła Oertla, Strahowskiego i Jeneweina. Dokumentują nie tylko budowle, ale także splendor i dynamikę życia w barokowym mieście: obyczaje i tradycje, zabawy i uroczystości. Ich scenerią jest często Odra – ważna arteria miasta i charakterystyczny element jego pejzażu. Bardzo ciekawy zespół stanowią tzw. druki optyczne – grafiki przeznaczone do oglądania w urządzeniach zwanych Guckkasten i Zograscope, prezentujących obraz poprzez odbicie lustrzane, często podświetlony od tyłu. Dawało to wrażenie oglądania rzeczywistych widoków, a wzmocnieniu iluzji służyła zmodyfikowana perspektywa i światło z wyciętych w papierze okien. W tej części wystawy znajdują się też prace poświęcone jednej z głośniejszych katastrof wrocławskich: wybuchowi wieży prochowej (w okolicy dzisiejszego skrzyżowania ulic Włodkowica i Krupniczej) po uderzeniu pioruna w czerwcu 1749 roku. Zginęło 65 osób, głównie mieszkających w tej okolicy Żydów, a tak znaczna liczba ofiar zmusiła władze do otwarcia nowego cmentarza żydowskiego...
Pełna treść artykułu w grudniowym wydaniu GEODETY
powrót
|
REKLAMA |
|
|