powrót

Bogdan Nogalski, Adam Klimek, Marian E. Nikel

Moda czy konieczność?

Kataster a zmiany strukturalne w służbie geodezyjnej i kartograficznej

Reprezentujemy pogląd, iż ewidencja gruntów i budynków (EGiB), mimo wielu podobieństw i ustawowego nazewnictwa, nie jest katastrem. Stanowisko nasze jest efektem doświadczeń z pomorskiego „Wojewódzkiego Obiektu Pilotowego Prac nad Systemem Informacyjnym o Nieruchomościach”. W ramach tych prac przeprowadziliś­my analizę definicji katastru, dawnych i obecnych przepisów prawa, zdiagnozowaliśmy stan EGiB oraz, w interesującym nas zakresie, stan ksiąg wieczystych (kw). Badaliśmy rozwiązania organizacyjne mające na celu usprawnienie funkcjonowania tych instytucji. Zastosowaliśmy rozwiązania możliwe w istniejących uwarunkowaniach prawnych i sprawdziliśmy ich efektywność. Wnioski z naszych prac przedstawialiś­my od roku 1997 na organizowanych przez wojewodę pomorskiego seminariach w Starbieninie, w których uczestniczyli podsekretarze stanu Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, prezesi GUGiK, sędziowie NSA, profesorowie, eksperci i doradcy.

Wnioski te nie zostały wzięte pod uwagę w działaniach rządu, który w 2000 roku podjął decyzję o budowie Zintegrowanego Systemu Katastralnego, zwanego później Zintegrowanym Systemem Informacyjnym o Nieruchomościach. Założenia tego przedsięwzięcia nie powstały na podstawie badań stanu EGiB, ksiąg wieczystych i ewidencji podatkowej, skoncentrowano się jedynie na stworzeniu systemu informatycznego i próbach jego prawnego zalegalizowania...

Pełna treść artykułu w kwietniowym wydaniu GEODETY

powrót