Do Najwyższej Izby Kontroli wpłynęło 12 skarg na zakończone w Padwi Narodowej (woj. podkarpackie) prace scaleniowe. Dotyczą one błędów, jakie miałyby występować podczas procesu scalenia. Natomiast w innej sprawie kilkunastu rolników niezadowolonych z efektów scalenia w okolicach Tarnowa odwołało się do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Projekt scalenia gruntów wsi Padew Narodowa (1853 ha) wykonany przez zespół z Podkarpackiego Biura Geodezji i Terenów Rolnych w Rzeszowie zajął drugie miejsce w XXXII Ogólnopolskim Konkursie Jakości Prac Scaleniowych. Prace sfinansowane zostały w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego (10,4 mln zł), projekt objął 1,6 tys. mieszkańców i był realizowany od 2005 roku.
Zażalenia pojawiały się już w trakcie jego realizacji, jednak wszystkie zostały odrzucone. Jak podaje dziennik „Super Nowości”, na efekty scaleń narzekają nie tylko mieszkańcy, ale także radni z Padwi Narodowej, którzy skarżą się m.in. na krzywe rowy oraz brak oznakowań granic działek. Skargi wpłynęły do NIK pod koniec grudnia ub.r.
Z kolei Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrzył w końcu grudnia ub.r. skargę kilkunastu mieszkańców gmin Żabno i Radłów (pow. tarnowski) na przebieg scalania ich gruntów ciągnący się od 2006 roku. Sąd unieważnił cały proces scaleniowy. Stan obecny jest taki, że niektórzy rolnicy mają podwójne księgi wieczyste, a część spraw będzie trudno cofnąć, bo pola zostały wykorzystane np. pod nowe drogi.