|2008-12-09|
Geodezja, GIS, Ludzie, Instytucje, Imprezy
O harmonizacji baz geodezyjnych na Mazowszu
Harmonizacja baz danych referencyjnych była tematem konferencji zorganizowanej przez Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego (Warszawa, 8 grudnia). Problem integracji geodezyjnych baz danych jest kluczowym elementem projektu realizowanego obecnie na Mazowszu w ramach tzw. mechanizmu norweskiego.
Norweski grant o wartości 4,5 mln euro stanowi aż 85% wartości projektu pod nazwą „Wypracowanie i wdrożenie innowacyjnych metod integracji danych katastralnych, mapy zasadniczej i TBD oraz modernizacja usług publicznych świadczonych przez służbę geodezyjną i kartograficzną”. Projekt ma na celu usprawnienie działalności administracji publicznej w zakresie udostępniania i aktualizowania: bazy EGiB, mapy zasadniczej, ewidencji sieci uzbrojenia terenu i TBD. Dane z geodezyjnych rejestrów mają być udostępniane drogą elektroniczną, stworzone mają być także odpowiednie mechanizmy zapewniające przepływ danych pomiędzy publicznymi rejestrami geodezyjnymi.
Stan wymienionych wyżej baz nie pozwala na efektywne administrowanie województwem, powiatem czy miastem. Część zbiorów danych nadal prowadzona jest w wersji analogowej. W wielu zakresach zbiory cyfrowe są powielane, w innych brak jest jakichkolwiek danych. Co istotne, bazy (i dane) nie są ze sobą zharmonizowane, co utrudnia korzystanie z tych, które już są zinformatyzowane. Jak powiedziała Jolanta Orlińska, główny geodeta kraju, zarówno projekt mazowiecki, jak i wiele innych prowadzonych obecnie przez GUGiK, koncentruje się na budowie infrastruktury informacji przestrzennej, a wyniesione z nich doświadczenia zostaną wykorzystane w pracach urzędu.
Geodeta województwa mazowieckiego Krzysztof Mączewski (na fot. powyżej w środku) stwierdził, że harmonizacja baz danych to temat trudny i... niebezpieczny także dla inicjatorów tego typu prac, a do osiągnięcia wspólnego „języka georeferencyjnego” w Polsce jest jeszcze daleka droga. Według niego, nawet ludzie z tego samego geodezyjnego środowiska pod pojęciem harmonizacji rozumieją odmienne rzeczy. Podkreślił, że problemem nadal jest brak ciągłej rejestracji obiektów topograficznych. Tylko w aglomeracji warszawskiej przybywa ich rocznie ok. 10 tys. Skoro jednak większość z tych danych odnotowywana jest na poziomie powiatów, logiczne wydaje się zintegrowanie baz powiatowych (EGiB, mapa zasadnicza) z TBD. Wcześniej, jak zaznaczył, należy jednak odpowiedzieć na wiele pytań, m.in.: jakie atrybuty danych nas interesują, jak ma wyglądać model danych, co ma zawierać katalog obiektów, jak wpisać się w obowiązujące standardy? Według K. Mączewskiego, w geodezji czas odejść od formatu SWDE (Standard Wymiany Danych Ewidencyjnych), który nie odpowiada dzisiejszym wymaganiom, i przejść na format/język GML. Konieczne jest także opracowanie unikalnych identyfikatorów obiektów danych georeferencyjnych. Aby to wszystko urzeczywistnić, potrzebne będą nowe regulacje prawne. Geodeta województwa mazowieckiego również wyraził nadzieję, że doświadczenia z realizowanego właśnie projektu zostaną wykorzystane przez Główny Urząd Geodezji i Kartografii.
Kari Strande, dyrektor ds. zagranicznych w Norweskim Urzędzie Geodezji i Katastru (Statens kartverk), przedstawiła w skrócie historię tworzenia norweskiej infrastruktury danych przestrzennych. Prace standaryzacyjne rozpoczęto tam już w 1980 roku (w 1986 przyjęto narodowy standard wymiany danych). Jednak początki tworzenia infrastruktury to rok 1989, kiedy zajął się tym właśnie Statens kartverk. Prace nabrały szerszego wymiaru dopiero wtedy, gdy w 2003 r. parlament przyjął program budowy narodowej infrastruktury danych przestrzennych pod nazwą „Norge digitalt” (Cyfrowa Norwegia). Jednym z efektów prac prowadzonych przez urząd było uruchomienie w 2004 roku narodowego geoportalu. Norweska SDI bazuje na standardach ISO (serii 191xx) i specyfikacjach OGC. W „Norge digitalt”, która w efekcie wystartowała w 2005 roku, współdziała obecnie ponad 600 instytucji (w tym ponad 400 samorządowych).
O tym, że harmonizacja i porządkowanie baz danych referencyjnych są niezbędne, przekonywał także Tomasz Kolczyński, wiceprezydent Płocka (miasto bierze udział w projekcie wraz z powiatem piaseczyńskim, UM WM i GUGiK). Wymowne było pytanie, które postawił na początku swego wystąpienia: Czy osoby mające sporadycznie kontakt z procesem inwestycyjnym są w stanie sprawnie poruszać się w gąszczu niezbędnych informacji? Śmiało można dodać, że problem z tym mają także specjaliści.
Więcej o harmonizacji baz danych referencyjnych na Mazowszu w styczniowym GEODECIE.
Jerzy Przywara
|