|2023-07-19|
Geodezja, Edukacja, Ludzie
Wspomnienie: prof. Wojciech Pachelski (1939-2018)
W 5. rocznicę śmierci prof. dr. hab. inż. Wojciecha Pachelskiego – wybitnego naukowca, nauczyciela akademickiego i specjalistę w zakresie opracowania danych pomiarowych – wspominają dr inż. Zenon Parzyński oraz dr inż. Agnieszka Chojka.
Prof. Wojciech Pachelski w 2018 r.
|
|
Wojciech Pachelski z żoną Stefanią, zdjęcie ślubne z 1960 r.
|
|
Zdjęcie z czasów pracy na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. Prof. Pachelski stoi pierwszy z lewej (fot. dzięki uprzejmości Anny Rycharskiej, kierownik dziekanatu WG UWM w Olsztynie)
|
|
|
|
Wojciech Pachelski urodził się w 1939 r. w Warszawie. Ukończył Technikum Geodezyjne w Warszawie i Wydział Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej. Na WGiK PW obronił też pracę doktorską (1966 r.) i pracę habilitacyjną (1986 r.). W 1993 r. uzyskał tytuł profesora nauk technicznych. Zainteresowania profesora Pachelskiego dotyczyły geodezji wyższej i satelitarnej oraz rachunku wyrównawczego ze szczególnym uwzględnieniem wykorzystania maszyn cyfrowych do opracowania danych pomiarowych. Pracował m.in. w Centrum Obliczeniowym Polskiej Akademii Nauk, Instytucie Maszyn Cyfrowych Centrum Badań Kosmicznych PAN, na Wydziale Geodezji i Gospodarki Przestrzennej (obecnie Wydział Geoinżynierii) Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, Wydziale Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej oraz na Wydziale Inżynierii Lądowej i Geodezji Wojskowej Akademii Technicznej. W drugiej części kariery zainteresował się teorią i modelowaniem informacji geograficznej (m.in. „słynnym” językiem UML) i chyba z tej strony większość osób kojarzy profesora Pachelskiego.
• Wojciech Pachelski: mąż, ojciec, dziadek – człowiek wspomina dr inż. Zenon Parzyński, Wydział Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej
Żona profesora – Stefania, córka prof. Opalskiego, mówiła mi, że był kochającym i czułym mężem, ojcem i dziadkiem z autorytetem. Z żoną poznał się na studiach. Oboje zaczęli studiować w 1956 r. Byli w jednej grupie, razem jeździli na praktyki, razem się uczyli – tak to się zaczęło. Ślub wzięli na Boże Narodzenie w 1960 r. Małżeństwem byli przez ponad 58 lat. Te lata widać na fotografiach: ze ślubu w 1960 r. oraz ostatniego zdjęcia profesora. I nie wygląda na to, by ciężko to małżeństwo przeżywał – wręcz przeciwnie. Był duszą towarzystwa, potrafił długo prowadzić ciekawą rozmowę, sypać żartami. Czasem potrafił powiedzieć coś bardzo zaskakującego. Zdarzało się, że w rodzinie, jak to w rodzinie, niektórzy skarżyli się profesorowi na innych. W takich sytuacjach potrafił np. spokojnym i stonowanym głosem zapytać: „To co, mam wziąć siekierę i go/ją zamordować?”. Potrafił grać w brydża, ale – w przeciwieństwie do swojej żony – karty mu w tym specjalnie nie przeszkadzały. Gdy żona chciała, by nie wychodził z jakąś kartą, często uznawał, że to świetny pomysł i tak właśnie robił. Dlatego gdy siadano do poważnego, wielogodzinnego brydża, profesor często zabawiał pozostałych, którzy nie grali.
Znany był z tego, że bardzo zwracał uwagę na poprawność języka. Pamiętam, że w jakimś wspólnym artykule w swojej części kilka razy użyłem słowa „określić”. Profesor uważał, że ono w zasadzie nic konkretnego nie mówi, bo co to znaczy „określić”? Zdefiniować, powiedzieć, pokazać? Nie wiem, z jakiego powodu słowo to podpadło profesorowi, ale poprosił, bym je zastąpił czymś innym, na co oczywiście przystałem, ponieważ mnie to było obojętne. Interesował się historią i dużo czytał na ten temat. Bardzo lubił książki Antoniego Gołubiewa. Zajmowali go też królowie Polski. Nieobce mu były podróże po Polsce i nie tylko.
Współpracę z prof. Pachelskim rozpocząłem na początku 2007 r. Pracował wtedy na Wydziale Geodezji i Kartografii PW i siedzieliśmy razem w jednym pokoju. Był także recenzentem mojego doktoratu. Po ciężkich przeprawach z przygotowaniem wersji końcowej, egzaminach i obronie, gdy już odreagowałem, zasugerowałem, żebyśmy razem napisali jakiś artykuł. Profesor chętnie się zgodził i zaproponował jako głównym temat infrastrukturę informacji przestrzennej z położeniem akcentu na harmonizację i integracje modeli UML. I tak się zaczęło. Wspólnie napisaliśmy kilka artykułów i wygłosiliśmy parę referatów na różnych konferencjach. Profesor zabrał mnie ze sobą, gdy w 2010 r. został zaproszony do Głównego Urzędy Geodezji i Kartografii – tam zapytano go, czy nie zechciałby zostać recenzentem schematów aplikacyjnych UML opracowywanych w ramach tzw. projektu norweskiego. Początkowo nie bardzo chciał, ale dał się przekonać. Zostaliśmy ekspertami w GUGiK-u. Do swoich ostatnich dni pracował na Wydziale Inżynierii Lądowej i Geodezji WAT. Ostatniego dnia szykował się na zajęcia na WAT. Zmarł w trakcie snu 19 lipca 2018 r. Jestem jednym z wielu uczniów prof. Wojciecha Pachelskiego, który miał szczęście go spotkać, współpracować z nim i korzystać z jego wiedzy i uprzejmości.
• W oparciu to mogą być pchły! wspomina dr inż. Agnieszka Chojka, Wydział Geoinżynierii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
Z nostalgią wspominam spotkania doktorantów prof. Pachelskiego w Centrum Badań Kosmicznych PAN w Warszawie, na które zawsze przynosił misternie zapakowane kremówki. Profesor był człowiekiem z ogromną klasą, ale i dużym poczuciem humoru i dystansem do siebie. Pamiętam, jak przygotowując rozprawę doktorską, użyłam sformułowania „w oparciu o”. Profesor mnie upomniał, że „w oparciu to mogą być pchły”, a wnioski powinny być „na podstawie” jakiś źródeł. Do dziś unikam jak ognia stwierdzenia „w oparciu”, mając w pamięci te pchły.
Dr inż. Zenon Parzyński i dr inż. Agnieszka Chojka
|