|2022-02-24|
GIS, Mapy
Liveuamap: mapa, która porządkuje doniesienia o wojnie w Ukrainie
Rozpoczęty dziś (24 lutego) atak Rosji na Ukrainę wywołał lawinę doniesień medialnych, często niesprawdzonych lub fałszywych. Próbą uporządkowania tego chaosu informacyjnego jest projekt Liveuamap.
Na mapę tej inicjatywy od rana nanoszone są lokalizacje wszelkiego rodzaju rosyjskich ataków: lotnictwa, wojsk pancernych czy marynarki, w tym eksplozje o bliżej niezidentyfikowanych przyczynach, a także przejazdy kolumn transportowych. Znajdziemy tu także doniesienia o ewakuacjach, zestrzeleniach wrogich maszyn czy formach wsparcia sojuszników Ukrainy. Dla każdego zdarzenia dostępne są źródła pochodzenia informacji, a tymi są zarówno portale informacyjne, jak i media społecznościowe. Pomaga to użytkownikowi samodzielnie ocenić wiarygodność poszczególnych doniesień.
Mapa Liveuamap dostępna jest zarówno w przeglądarce internetowej pod adresem liveuamap.com, jak i w mobilnych aplikacjach dla Androidów oraz systemu iOS. Prawdopodobnie z powodu przeciążenia serwerów serwis ten jest dziś jednak często niedostępny.
Autorami mapy jest inicjatywa Liveuamap (Live Universal Awareness Map) założona w 2014 roku przez grupę ukraińskich informatyków i dziennikarzy. Jak wyjaśniają jej przedstawiciele, ich celem jest informowanie o ważnych wydarzeniach na całym świecie – konfliktach, protestach, klęskach żywiołowych czy sprawach związanych z ochroną zdrowia. Wykorzystują przy typ podejście „map-centryczne”, tak aby każdy użytkownik mógł łatwo znaleźć informacje dla lokalizacji, która interesuje go najbardziej.
Prezentowane tu wydarzenia są w pierwszej kolejności wyszukiwane przez algorytmy sztucznej inteligencji przeczesujące różne portale informacyjne i serwisy społecznościowe w poszukiwaniu wartościowych informacji. Przed publikacją na mapie są one weryfikowane przez zespół fact-checkerów.
Od powołania Liveuamap inicjatywa opublikowała analogiczne mapy m.in. dla terenu Syrii, Iraku czy Azji Środkowej.
Drodzy Czytelnicy! By przeciwdziałać hejtowi i dezinformacji, redakcja portalu Geoforum.pl postanowiła zablokować możliwość komentowania wiadomości związanych z rosyjską agresją na Ukrainę
Jerzy Królikowski
|