|2018-06-04|
Geodezja
Podziały przez potrącenie do lamusa?
Jak informuje Stowarzyszenie Geodetów Ziemi Wodzisławskiej, 11 czerwca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach ogłosi wyrok w sprawie, która dotyczy sposobu obliczenia powierzchni nieruchomości pozostałej po wydzieleniu działki do 33% z powierzchni całej nieruchomości w trybie ustawy o gospodarce nieruchomościami.
Jak czytamy na stronie SGZW, sprawa zaczęła siÄ™ w 2017 roku, kiedy to prezydent Rybnika odmówiÅ‚ przyjÄ™cia do PZGiK wyników pracy geodezyjnej (mapa z projektem podziaÅ‚u nieruchomoÅ›ci), uzasadniajÄ…c odmowÄ™ naruszeniem § 61 ust. 1 rozporzÄ…dzenia w sprawie ewidencji gruntów i budynków w zakresie nieprawidÅ‚owo obliczonej powierzchni projektowanej dziaÅ‚ki, która zostaÅ‚a obliczona przez odjÄ™cie. Stanowisko prezydenta Rybnika Å›lÄ…ski WINGiK podtrzymaÅ‚ w zakresie wskazanych naruszeÅ„ prawa. Wykonawca zÅ‚ożyÅ‚ skargÄ™ do WSA w Gliwicach, który rozpatrzyÅ‚ jÄ… na rozprawie 28 maja br., a wyrok ogÅ‚osi 11 czerwca br.
ZakÅ‚adajÄ…c, że SÄ…d odrzuci skargÄ™ wykonawcy i przyzna racjÄ™ Å›lÄ…skiemu WINGiK-owi, co wówczas? – pyta Stowarzyszenie. Jego zdaniem skutki mogÄ… być bardzo (NIE)ciekawe zarówno dla wykonawców prac geodezyjnych, jak i dla inwestorów prywatnych, a także tych, którzy realizujÄ… cele publiczne.
Skutki dla wykonawców prac geodezyjnych to przede wszystkim znaczne rozszerzenie zakresu zlecenia – pisze dalej Stowarzyszenie. W dodatku, jeÅ›li przyjąć logikÄ™ Å›lÄ…skiego wojewódzkiego inspektora nadzoru, to niektóre podziaÅ‚y mogÄ… być niemożliwe do wykonania chociażby ze wzglÄ™du na brak obiektywnych możliwoÅ›ci pomiaru terenowego punktów granicznych z wymaganymi dokÅ‚adnoÅ›ciami (np. w przypadkach braku dostÄ™pu do punktu granicznego).
Skutki dla szeroko pojętych inwestorów to przede wszystkim znaczny wzrost kosztów i wydłużenie czasu wykonania podziału nieruchomości. Czy zatem interpretacja śląskiego WINGiK-a jest wystarczającą przesłanką do ewidentnej ingerencji organu w sporządzaną umowę cywilną pomiędzy zamawiającym i wykonawcą?
Co jeszcze – zdaniem Stowarzyszenia – może spowodować odrzucenie skargi? W takim wypadku należy zadać sobie pytanie: co z podziaÅ‚ami wykonanymi od 2013 roku? Czy decyzje administracyjne zatwierdzajÄ…ce mapy z projektem podziaÅ‚u nieruchomoÅ›ci zostaÅ‚y wydane prawidÅ‚owo? Czy w zwiÄ…zku z naruszeniem prawa (§ 61 rozporzÄ…dzenia ws. EGiB) przez wykonawcÄ™ pracy na etapie sporzÄ…dzania dokumentacji geodezyjnej bÄ™dÄ… istniaÅ‚y realne przesÅ‚anki do stwierdzenia nieważnoÅ›ci ostatecznych decyzji lub wznowienia postÄ™powania administracyjnego?
I kolejne pytania SGZW: Czy wÅ‚aÅ›ciciel nieruchomoÅ›ci, któremu nie dokonano standaryzacji wszystkich punktów granicznych w procedurze podziaÅ‚u, bÄ™dzie mógÅ‚ żądać pomiaru geodezyjnego caÅ‚ej swojej nieruchomoÅ›ci? Co ciekawe, niekoniecznie na swój koszt – np. przy podziaÅ‚ach nieruchomoÅ›ci dotyczÄ…cych celu publicznego. Czy Å›lÄ…ski WINGiK ma Å›wiadomość odpowiedzialnoÅ›ci za wydawanie publicznych pieniÄ™dzy lub pieniÄ™dzy inwestorów na prywatne cele?
Czy „geodeci uprawnieni” mogÄ… spać spokojnie, nie bojÄ…c siÄ™ wszczÄ™cia w stosunku do nich postÄ™powania dyscyplinarnego w zwiÄ…zku z art. 46 Prawa geodezyjnego i kartograficznego? Bo przecież wszystkie podziaÅ‚y po 2013 roku wykonane „przez potrÄ…cenie”, zgodnie z logikÄ… Å›lÄ…skiego WINGiK-a, wykonali z naruszeniem prawa, co potencjalnie powinno skutkować zubożeniem rejestru publicznego, jakim jest ewidencja gruntów i budynków – czytamy dalej na stronie SGZW. I nie ma tu znaczenia fakt, że „oÅ›rodek przyjÄ…Å‚” wyniki pracy do zasobu. Za wadliwe wykonanie pracy geodezyjnej lub weryfikacji nie odpowiada przecież weryfikator. CaÅ‚Ä… odpowiedzialność bierze na siebie tylko i wyÅ‚Ä…cznie osoba wykonujÄ…ca samodzielne funkcje w dziedzinie geodezji i kartografii.
No i być może najważniejsze – zdaniem SGZW – pytanie dotyczÄ…ce wykonawców prac geodezyjnych: Jak mamy uczciwie i odpowiedzialnie pracować, realizujÄ…c oczekiwania wÅ‚aÅ›cicieli gruntów, brać udziaÅ‚ w przetargach dotyczÄ…cych realizacji celów publicznych, skoro nadzór wojewódzki, wobec znanego jemu i nam wykonawcom stanowiska nadzoru centralnego, caÅ‚kowicie je lekceważy?!
Z niecierpliwoÅ›ciÄ… czekamy na wyrok SÄ…du w tej jakże ważnej dla nas wszystkich sprawie, bo mimo że w Polsce nie ma „prawa precedensu”, to treść pierwszego wyroku WSA rozpatrujÄ…cego dany przypadek zawsze ma wpÅ‚yw na dalsze ewentualne orzecznictwo w analogicznych sprawach – koÅ„czy swój wpis Stowarzyszenie.
Źródło: Stowarzyszenie Geodetów Ziemi Wodzisławskiej
|