Ciekawe Tematyarchiwum Geodetywiadomościnewsletterkontaktreklama
Najnowsze wydarzenia z dziedziny geodezji, nawigacji satelitarnej, GIS, katastru, teledetekcji, kartografii. Nowości rynkowe, technologiczne, prawne, wydawnicze. Konferencje, targi, administracja.
2018-04-10 | Geodezja, Prawo, Instytucje

Bezmiar niekompetencji

W kwietniowym wydaniu miesięcznika GEODETA Bogdan Grzechnik analizuje prace Parlamentarnego Zespołu ds. prawa geodezyjnego i rozgraniczeń nieruchomości


Ilustracja: Bezmiar niekompetencji <br />
fot. JP
fot. JP
Wydaje się, że celem postępowania rozgraniczeniowego powinno być doprowadzenie do spokojnego stanu użytkowania (!) – podsumował dyskusję przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. prawa geodezyjnego i rozgraniczeń nieruchomości. Nie wierzycie? To posłuchajcie dalej! – pisze Bogdan Grzechnik.

Parlamentarny Zespół do spraw prawa geodezyjnego i rozgraniczeń nieruchomości (w regulaminie zespołu drugi człon nazwy stosowany jest wymiennie z „rozgraniczeniami gruntów”) powstał 12 lipca 2017 r. W jego skład weszło 10 parlamentarzystów (9 posłów i senator), wszyscy z Prawa i Sprawiedliwości:
1. Wojciechowski Grzegorz – przewodniczący, magister inżynier rolnik,
2. Dziuk Barbara – wiceprzewodnicząca, magister marketingu i zarządzania,
3. Ambrozik Rafał – senator, magister prawa,
4. Buda Waldemar – magister prawa,
5. Gosiewski Jerzy – magister inżynier leśnik,
6. Krupka Anna – magister socjologii,
7. Masłowska Gabriela – doktor nauk ekonomicznych,
8. Puda Grzegorz – magister inżynier zootechnik,
9. Strzałkowski Stefan – magister wychowania fizycznego,
10. Szynkowski vel Sęk Szymon – magister prawa.

Zespół ma przygotować propozycje udoskonalenia istniejących przepisów z zakresu geodezji. Przewodniczącym tego gremium jest poseł PiS Grzegorz Wojciechowski, z wykształcenia rolnik. Po przestudiowaniu listy członków trudno powstrzymać się od pytania, dlaczego w zespole nie pracują posłowie z merytorycznym przygotowaniem, czyli geodeci? Gdzie podziali się wszyscy nasi parlamentarzyści? I to zarówno ci z obecnej opozycji, jak i ci z PiS, którzy w poprzedniej kadencji Sejmu – będąc w opozycji – głośno deklarowali konieczność zmian w naszym zawodzie. Ale po krótkiej kwerendzie sprawa się wyjaśnia. Okazuje się, że przykładowo Michał Wojtkiewicz (PiS, doktor inżynier geodeta) jest wiceprzewodniczącym Parlamentarnego Zespołu ds. motocyklistów i quadowców, Artur Dunin (PO, geodeta) wiceprzewodniczy Parlamentarnemu Zespołowi Przyjaciół Zwierząt, a Anna Paluch (PiS, geodeta) jest członkiem Parlamentarnego Zespołu Lotnictwa. Widać z tego, że każdy zajmuje się w Sejmie tym, co lubi, a brak merytorycznego przygotowania nie stanowi żadnej przeszkody. Ale dlaczego 10 parlamentarzystów PiS polubiło właś­nie geodezję, nie wiadomo.

• Uzasadnienie

Zacznijmy jednak od czegoś pozytywnego, mianowicie od przesłanek, jakie przemawiają za powołaniem takiego gremium. Uzasadnienie podpięte do regulaminu Zespołu brzmi całkiem sensownie i nie ma wątpliwości, że musiał napisać je ktoś spoza tej dziesiątki.

„Do biur poselskich zgłasza się wiele osób, których granice nieruchomości na gruncie nie odpowiadają granicom ujawnionym w ewidencji gruntów. Powstają problemy przy dopłatach bezpośrednich, pozwoleniach na budowę czy zwykłym użytkowaniu nieruchomości. Często bywa tak, że granica nieruchomości w ewidencji gruntów przebiega przez budynek wybudowany jeszcze przed założeniem ewidencji gruntów. Zdarzają się sytuacje, gdy granica nieruchomości w ewidencji gruntów zmienia swój przebieg, pomimo że nie toczyło się żadne postępowanie z udziałem właściciela nieruchomości dotyczące przebiegu tych granic. Praktyka przy postępowaniu rozgraniczeniowym nieruchomości jest taka, że granica ewidencyjna jest uznawana jako prawna i taki przebieg tej granicy jest ustalany w tym postępowaniu. Powoduje to odwołania, następne postępowania w sprawach np. o zasiedzenie. Powoduje koszty, obciąża sądy zbędną pracą, uniemożliwia uzyskanie np. dopłat bezpośrednich, a nawet naraża na sankcje, opóźnia lub wręcz uniemożliwia inwestycje. W postępowaniu rozgraniczeniowym jest też luka prawna dotycząca operatów wykonywanych i przyjmowanych na podstawie postanowienia sądu. Rozwiązanie powyższych problemów spowoduje nie tylko uspójnienie granic nieruchomoś­ci ujawnionych w ewidencji gruntów z granicami nieruchomości na gruncie. Umożliwi sprawniejsze przeprowadzanie inwestycji, lepsze wykorzystanie środków z funduszy UE, ograniczy ilość spraw w sądach, a co najistotniejsze – da właścicielom poczucie ochrony własnoś­ci ich nieruchomości”.

Przedstawiona sytuacja jest w śro­do­wis­ku geodezyjnym doskonale znana. Kwestia granic jest jedną z najtrudniejszych nawet dla doświadczonych geodetów. Zajmuję się nią od ponad pół wieku i wielokrotnie opisywałem w GEODECIE różne przypadki z konkretnymi propozycjami rozwiązań. Niestety, decydenci geodezyjni dotąd nie zainteresowali się sprawą. Gdyby to zrobili w odpowiednim czasie, nie musiałoby ich zastępować tego typu „merytoryczne” pospolite ruszenie.

• Posiedzenia

Parlamentarny Zespół ds. prawa geodezyjnego i rozgraniczeń nieruchomości powstał wprawdzie w lipcu 2017 r., ale wyboru Prezydium dokonano dopiero na pierwszym posiedzeniu 14 września 2017 r. Tematem drugiego posiedzenia zorganizowanego 5 października 2017 r. była „Diagnoza przyczyn zmiany przebiegu granicy nieruchomości bez wiedzy właściciela. Definicja granicy w rozumieniu Kodeksu cywilnego”. Trzecie posiedzenie (19 grudnia 2017 r.) poświęcono „analizie przedstawionych spraw na poprzednim posiedzeniu Zespołu” oraz „omówieniu niezbędnych zmian legislacyjnych w ustawach: Prawo geodezyjne i kartograficzne, Kodeks cywilny, Kodeks postępowania cywilnego. Czwarte posiedzenie (i jak na razie ostatnie, ale kolejne jest już planowane na 27 marca) odbyło się 13 lutego 2018 r. i kontynuowano na nim „omówienie niezbędnych zmian legislacyjnych”. Posiedzenia drugie i trzecie były rejestrowane, dzięki czemu zapis ich przebiegu można znaleźć w internecie. Posiedzenia czwartego nie rejestrowano. W związku z tym w dalszej części artykułu skupię się na posiedzeniu z 19 grudnia 2017 r., którego przebieg każdy może sobie obejrzeć na sejmowej stronie...

Pełna treść artykułu w kwietniowym wydaniu miesięcznika GEODETA

• Zamów wersję papierową

• Zamów wersję cyfrową

Redakcja


«« powrót

Udostępnij:
udostępnij na Facebook
   

KOMENTARZE Komentarze są wyłącznie opiniami osób je zamieszczających i nie odzwierciedlają stanowiska redakcji Geoforum. Zabrania się zamieszczania linków i adresów stron internetowych, reklam oraz tekstów wulgarnych, oszczerczych, rasistowskich, szerzących nienawiść, zawierających groźby i innych, które mogą być sprzeczne z prawem. W przypadku niezachowania powyższych reguł oraz elementarnych zasad kultury wypowiedzi administrator zastrzega sobie prawo do kasowania całych wpisów. Użytkownik portalu Geoforum.pl ponosi wyłączną odpowiedzialność za zamieszczane przez siebie komentarze, w szczególności jest odpowiedzialny za ewentualne naruszenie praw lub dóbr osób trzecich oraz szkody wynikłe z tego tytułu.

pokrzywdzona Właśnie mam taką sytuację po 90 latach własności i 2 rozgraniczeń sądowych ostatnie w 1965r. wszystkie dokumenty w sądzie w Biłgoraju łącznie z mapą i wykonanymi pomiarami sąd pozbawił mnie drogi dojazdowej do gospodarstwa uznając że granice są nie prawne według zeznań miejscowych geodetów granic nie można odtworzyć ponieważ usunięto osnowy geodezyjne chociaż po przeciwnej stronie są stare kamienie graniczne słupy po płocie stare ponad 100 letnie zabudowania .Sąd zmienił granice ewidencyjne oraz powierzchnię moich działek z szerokości 16.70 z rozgraniczenia z 1965r do 15.60 obecnie.Geodeta wkopał mi słupki w środku drogi dojazdowej do gospodarstwa biegnącej między 2 budynkami gospodarczymi .Wyrok jest prawomocny według sędziego z Biłgoraja nie należy mi się również zasiedzenie .Wszyscy umywają ręce od starosty po nadzór geodezyjny .Problem dotyczy całego powiatu jedynymi wygranymi są geodeci bo będą mieli zlecenia na najbliższe lata.
    1 
 1 
hahaha ale który dr hab, bo w piatek podobno widziano dwóch
  
Tak, tak dr hab. jak zostanie GGK to wyprostuje wszystko. ;)
  
 1 
Geodeta lekko nie ma ... https://demotywatory.pl/4843668/Geodeta-nie-ma-latwo-Mierzyc-trzeba-a-tu-dzieci-zaczynaja
  
 1 
Do Optymisty Ta propozycja jet co najmniej nieodpowiedzialne - nigdy w życiu decydenci nie powinni się zgodzić na likwidację trybu administracyjnego. To byłaby decyzja zła, niosąca ogromny bałagan. Nigdy! !!!
    2 
 3 
rozgraniczanie i podziały bez trybu administracyjnego Panie weteran! Trzeba czytać Geodetę ,bo p Bogdan Grzechnik wielokrotnie proponował aby zlikwidować procedury administracyjne ,zarówno przy rozgraniczaniu nieruchomości jak i przy podziałach. W styczniowym numerze z 2016 roku przedstawił nawet gotowy projekt przepisu dotyczącego rozgraniczeń bez wójta.Ale niestety decydenci nie reagują.Może nowy Główny Geodeta będzie geodetą z uprawnieniami i wiedzą ,a także z chęcią naprawy tej ważnej dziedziny.Bo jak widać i słychać do poprawiania jest znacznie więcej niż to wynika z tego jednego artykułu.
    1 
 2 
profesor wskazuje na to że według jego opinii naruszono zasadę przyzwoitej legislacji. https://geoforum.pl/upload/files/pliki/opinia_prawna.pdf ze szczególnym uwzględnieniem ostatniej kartki tej ekspertyzy. Chciałem też zauważyć że skoro "władza", "administracja", "media" tak właśnie traktują geodetów to może dlatego że "geodeci" albo raczej mieniący się przedstawicielami geodetów zachowują się na niektórych spotkaniach i w dyskusji w sposób skandaliczny. Mieszanie faktów i opinii, używanie manipulajci w postaci syndromu oblężonej twierdzy, obrażanie oponentów jest na porządku dziennym. A jeśli użyje takiego samego języka to nagle się panowie obruszają. Tych 4-5 panów bo tylu uczestniczy w tej tak zwanej dyskusji. Przez całą wypowiedź pana Smyka nie ma żadnych propozycji oprócz "coś" zmieńmy. Po roku działania zespołu kilku panów opublikowało 2 strony jakiś ogólników "części zespołu" czyli 3 czy 4 panów któzy skłócili się z innymi panami. Tak to właśnie wygląda drodzy internauci.
    3 
 7 
To świetnie po ilus mętnych wywodach jakiś w końcu konkret. Proszę o link do tej ekspertyzy. Chce się osobiście przekonać co za krytyczne opinie w niej są.
    2 
 4 
Ok.. kończę wypowiedzi w tym temacie. Mam nadzieję że ta rozmowa chociaż trochę uświadomiła czytelnikom na czym polega dialog w geodezji. Władza, administracja, w jakiejś części media tak właśnie traktują geodetów. Dodam jeszcze, w kontekście przeciwstawiania moich poglądów prawnikom, że większość nowelizacji prawa geodezyjnego w ostatnich latach była przeprowadzona wbrew negatywnym opiniom Biura Legislacyjnego Sejmu czy Senatu. Była też, między innymi, negatywna opinia Prokuratury Generalnej w sprawie regulacji dotyczących postępowań dyscyplinarnych. PTG zleciło swego czasu kancelarii prof. Chmaja ekspertyzę prawną w sprawie nowelizacji z 2014 i wypadła ona bardzo krytycznie. Prawda dotycząca rozwiązań prawnych w geodezji jest więc banalna. Wystarczy trochę głębszej i usystematyzowanej krytyki obecnych rozwiązań systemowych, i nie tylko, i zwolennikom tychże pozostaje jedynie hejt i obrażanie. A na poziomie działań formalnych, jakimi był Zespół Doradczy d/s Zmian Systemowych, ignorowanie stanowiska oponentów i trwanie.
    4 
 3 
do ghul Nie obrażaj człowieka, nie na tym polega polemika. Ma swoje poglądy i się ich trzyma.
    3 
 2 
Zaczynamy od rozmów z twórcami tych w części leciwych opracowań. Pan jako odtwórca czyiś koncepcji jest w tej rozmowie całkowicie zbędny.
    3 
 5 
@Panie Radosławie proponuję zacząć od granic działek i eliminacji rozbieżności ewidencji z księgą - będzie więcej katastru w ewidencji - A to jest konkret jak dla geodety uprawnionego.
  
 3 
Czyli nadal brak argumentów merytorycznych a próbę kreowania autorytetów które należy wysłuchać bez dyskusji i bez komentarza. Ale to kreowanie jest słabe bo jeśli chirurg ma być autorytetem w dziedzinie medycyny, prawnik w dziedzinie prawa, to ja jako geodeta spokojnie mogę domagać się uznania za autorytet w dziedzinie geodezji. Dla jasności, nie robię tego tylko proszę o dyskusję. Nie czuję się ważny, najmądrzejszy, nie mam parcie na stołki i media. Ale nikt mi nie zamknie ust prostackimi manipulacjami i hejtem. Nikogo nie reprezentuję i dla nikogo nie domagam się uznania za jedynego reprezentanta. I jakie to ma znaczenie dla słuszności moich racji? Pytanie o konkrety? O konkretach napisał QWERTY i tylko ja skomentowałem jego wypowiedź, to o czym mówimy? Bardziej szczegółowe i rozbudowane konkrety? Przecież jest koncepcja Nogalski-Klimek, udostępniałem też link do mojego opracowania o państwowym zasobie. Są inne opracowania, pana W. Baki, materiały z Pogorzelicy (np. Piotrowski-Myśliński). To od czego zaczynamy?
    4 
 6 
toma obciach będzie jeżeli leśnik i wuefista dadzą radę lepiej od Bogdana
  
 2 
i niech też pan Smyk mi odpowie kogo reprezentuje. 5 geodetów w podrzędnym stowarzyszeniu, którzy chcą poczuć się ważni ? Iluż to członków liczy PTG ? Jaki to procent w stosunku do wszystkich geodetów ?
    6 
 6 
To odpowiem panu Smykowi mam dość czytania na przykład o tym że oponent to dowód na słuszność przekonań bo to oznacza że każda głupota z którą się człowiek nie zgadza zyskuje jakąś wartość, a głupota to głupota. To że porozmawiam z chirurgiem nie znaczy tak jak twierdzi pan Radosław że mogę operować. A on rozmawiał z prawnikiem i natchnął się tak wielce że jest prawie prawnikiem. Może zamiast pryncypiów czymkolwiek są a których trudno znaleźć w konstytucji jakiś konkret ? Może zamiast "podstawy koncepcji" katastru jakaś propozycja. Ile jeszcze mam czytać tych ogólników i zdań które nie mają treści, bo czytam toto od tygodni pod różnymi nickami ?
    6 
 6 
ghul a może zamiast literki l wstaw sobie literkę trochę wcześniejszą z alfabetu, bo na to zasługujesz
    6 
 1 
tak tak pogadaj sobie. Tyle możesz. Poczuj się ważny.
    6 
 7 
No cóż.. nadal zero konkretów. Tylko manipulacje i insynuacje pod moim adresem. To dowód na słuszność tego co piszę bo klasycznym hejtem atakuje się tych z którymi nie da się wygrać dyskutując na argumenty. Także proszę bardzo... czytający sami sobie wyrobią zdanie. I pomimo że jako geodeci są tutaj traktowani jak ludzie upośledzeni umysłowo to myślę że sobie poradzą dzięki nauce z tej rozmowy do której hejtujący dają powód. To może teraz o prawnikach. Tak się składa że z wieloma rozmawiałem, bardzo dobrze się z nimi dogaduję i z tego wnoszę że osoba która określa moje wypowiedzi mianem bełkotu prawnikiem nie jest. Nie twierdzę że znam się na prawie lepiej od prawników, powiem więcej, moją wiedzę o wartości regulacji w dziedzinie geodezji czerpię właśnie z opracowań prawników. Jak również z wymiany poglądów z nimi. Istnieją też opracowania z zakresu zarządzania dotyczące właśnie geodezji. No i opracowania ludzi którzy pracowali w geodezji na najwyższych nawet stanowiskach. Wystarczy tylko do nich sięgnąć.
    7 
 7 
Panie Radosławie Na tym forum może pan siebie ogłosić władza ustawodawczą, wykonawczą a nawet sądowniczą. Nie zmienia to faktu że pańskie bajania nie mają dla państwa żadnego znaczenia. Pryncypia i strategie państwa uchwalają politycy których wybierają ludzie. Pana twierdzenia nie mają oparcia ani w konstytucji ani w prawie. Dowolny prawnik wytłumaczy panu co znaczy podważenie w państwie podstaw na których opiera się własność. Bełkot który tu czytam opierający się o coś co pan nazywa pryncypiami nie ma z prawem nic wspólnego. Twierdzenie że jako geodeta zna się pan lepiej na prawie od prawników jest po prostu żałosne.
    5 
 8 
@QWERTY zgadzam się że to jest wyjściowe zagadnienie do tworzenia (lub nie) koncepcji katastru nieruchomości. Obecnie państwo nie daje gwarancji bezpieczeństwa dla rejestracji i ochrony granic własności ale niestety udaje że jest inaczej i pod pozorem tej ochrony ogranicza korzystanie z prawa własności. Potrzeba nam formalnego uznania wadliwości obecnego systemu, decyzji jaki system budujemy (jaki będzie udział państwa i jakich gwarancji będzie ono udzielać) a następnie zaprojektowanie obowiązujących zasad zbierania, przechowywania i udostępniania danych oraz procesów związanych z gospodarką nieruchomościami.
    7 
 5 
Nie domagam się niczego innego niż przestrzegania reguł zawartych w Konstytucji. Czyli z formalnego punktu widzenia moje pryncypia są pryncypiami wszystkich obywateli Polski, czy im się to podoba, czy nie. A mówienie mi że nie powinienem zajmować się zagadnieniami prawnymi bo nie jestem prawnikiem jest nie tylko pozbawione podstaw formalnych a wręcz sprzeczne z zasadami prawa. Jeśli prawo obowiązuje mnie niezależnie od tego czy je znam, czy nie, to siłą rzeczy państwo oczekuje ode mnie abym je znał. Nie jestem jedynie uprawniony do wykonywania pewnych profesji z zakresu prawa, tak jak prawnicy nie są uprawnieni do wykonywania niektórych czynności z zakresu geodezji. Jeśli ktoś nie czuje się kompetentny do wypowiadania w kwestiach prawnych to niech po prostu nie zabiera głosu a nie odbiera go innym.
    7 
 5 
CD. Niestety większość właścicieli nie wie i nigdy nie wiedziała dokąd sięga ich własność, nie dbają o to. Zawsze szkoda im było zapłacić geodecie za wkopanie graniczników, budowali ogrodzenia na oko a często nawet budynki. Czasami celowo przesuwali te ogrodzenia na niekorzyść sąsiada. Jedyne na czym im zależy to metry kwadratowe, żeby zgadzały się z tym co w dokumentach bo metry to konkretna wartość. Oni oczekują, aby Państwo za publiczne pieniądze pokazało im, w którym miejscu jest granica ich nieruchomości a najlepiej jeszcze wkopało graniczniki. Oczekują aby Państwo, za publiczne pieniądze rozstrzygnęło ich spór sąsiedzki. Odpowiedzmy sobie na pytanie, czy z naszych podatków, naszych wspólnych pieniędzy Państwo ma porządkować sprawy Kowalskiego i Nowaka, czy może dla Państwa wystarczająca jest wiedza o ich granicy wynikająca z treści orotofotomapy? Jeżeli Kowalski chce lepiej, dokładniej to może niech idzie do geodety.
    1 
 3 
W tej dyskusji pomijana jest bardzo ważna kwestia i warto, abyśmy odpowiedzieli sobie na pytanie kto ma odpowiadać za granice nieruchomości, czy ma być to Państwo i od razu odpowiem, że obecnie jest to nierealne, czy tak jak mówi kodeks cywilny właściciele sąsiednich nieruchomości. I nie chodzi mi o EGiB, czy księgi wieczyste. Tutaj tylko rejestruje się stany prawne lub faktyczne wynikające z dokumentów sporządzonych przez uprawnione podmioty i rejestracja ta należy do zadań administracji. Chodzi mi o zasięg ustanowionego prawa własności, który oznaczony jest na gruncie znakami granicznymi, i który zarejestrowany jest w dokumentach geodezyjnych. Są tacy właściciele, którzy pilnują granic swoich nieruchomości i ponoszą z tego tytułu koszty. Zlecają wznowienia znaków granicznych, których pilnują na gruncie, rozgraniczają swoje grunty, niekoniecznie w sytuacji sporu, płacą za podziały swoich nieruchomości. Z takimi nieruchomościami najczęściej nie ma problemu, czy w EGiB, czy w KW.
    1 
 3 
pana pryncypiów panie Radosławie. Które uważa Pan za pryncypia wszystkich. Nie wiedzieć dlaczego. Zagadnieniami prawnymi powinni zajmować się prawnicy. Geodeci nie pojmują czasem złożoności lub bezpośredniości prawa. Tyle na temat tej dyskusji.
    4 
 10 
@Wiesiek - co do historii to oczywiście się zgadzam. Ale ja mówię o teraźniejszości i o przyszłości. Tak jak Pan Grzechnik z tego co zauważyłem. I bez ustalenia podstawowych wartości którym ma służyć kataster nie ma nawet co zaczynać rozmowy. Dlatego nie przyjmuję do wiadomości że ewidencja to rejestr który posługuje się pojęciami odrębnymi od reszty prawa i służy wszystkiemu, czyli niczemu. Społeczeństwo wymaga od zawodu który reprezentuję realizacji pewnych zasadniczych zadań i chciałbym mieć prawo do ich wypełniania. Dlatego kataster ma być rejestrem publicznym służącym ochronie prawa własności a inne cele może realizować tylko wtedy gdy nie koliduje to z jego zasadniczym zadaniem. I nie ma już czasu na zwlekanie, tym bardziej na odwlekanie dyskusji nad priorytetami. W katastrze nie ma "granicy prawnej", jest jedynie granica nieruchomości w rozumieniu cywilno-prawnym, taka i żadna inna. Nie ma działek ewidencyjnych a nieruchomości. Możemy dyskutować o szczegółach technicznych ale nie możemy odrzucać pryncypiów.
    5 
 3 
Jasne i sądy ludowe bazujące na społecznej słuszności. Poczytaj sobie historię.
    1 
 7 
Jak geodeci nie dają rady to może ludzie z poza branży wyprostują geodezję. Przydała by się komisja śledcza w sprawie modernizacji ewidencji które nic nie poprawiły.
    5 
 4 
@Radosław Smyk Wystarczy prześledzić historię. Po pierwsze: nie zawsze działka ewidencyjna była podstawą oznaczenia nieruchomości w księdze wieczystej. Po drugie: nie zawsze była wymiana danych między ewidencją gruntów a księgą wieczystą. Po trzecie: prawo nie działa wstecz. Więc po co bić pianę i pompować coś co jest oczywiste, że kilkudziesięcioletnich zaszłości nie wyprostuje się w rok czy dwa lata. Dokładność pomiaru i zapisu granic działek ewidencyjnych kiedyś i dziś to również dwa rozbieżne bieguny, a prawo nie działa wstecz. I znowu - w rok czy dwa lata tego się nie zrobi. I nie zrobi tego ani rolnik, ani prawnik, ani socjolog. Brawo Panie Grzechnik za odwagę. Brawo, że Panu zależy jeszcze na geodezji, a nie na jej pogrzebaniu. Brawo, że widzi Pan to, czego inni nie zauważają.
    3 
 4 
I znowu to samo Jak zwykle, jedyny znawca w każdym temacie - Pan Grzechnik. No naprawdę daj Pan już spokój.
  
 1 
Odpowiedz... dziękuję za merytoryczną odpowiedź w kontekście dyskusji czym jest, a czym nie jest, w rozumieniu prawa działka ewidencyjna. Mieliśmy szansę porozmawiać jakby to było forum dla profesjonalistów ale się nie udało. Mit o skomplikowanej materii pojęcia granicy nieruchomości, błędna wykładnia pojęcia działki ewidencyjna, przekraczanie ustawowych kompetencji przez organa administracji geodezyjnej (potwierdzone wyrokami sądów) to fakty czyli elementy rzeczywistości o której dyskutujemy. Są one jak na miejscu w dyskusji o prawie, jego stanowieniu i praktykowaniu. I dla porządku, nie twierdziłem że jest obowiązek przedstawiania się z imienia i nazwiska, ale z całą pewnością nie ma zakazu. Przedstawianie się w przypadku gdy używamy argumentów ad personam odróżnia, między innymi, hejt od polemiki.
    3 
 6 
Panie Grzechnik to jest czepialstwo bo rozgraniczenia są wykonywane na wniosek np. rolnika a nie geodety wykonującego czynności. Nie można odmawiać prawa krytycznych ocen trybu jak i jakości czynności osób dla których się wykonuje rozgraniczenie. Pańskie wywody są ukierunkowane obecnym stanem prawa w kwestiach rozgraniczeń. Natomiast to prawo jest złe i należy go zmienić. W czasach komunistycznych do rozgraniczenia wplątano nowe władze lokalne tylko po to by dodać im ważności. I ten polityczny zabieg komuny został do dnia dzisiejszego. Tylko po co? Wójt, burmistrz, prezydent tylko przeszkadza w rozgraniczeniu i wydłuża czas. Wg ustawy z 1925 r. w kwestiach granic był zapis "Mierniczowie przysięgli mają wyłączne prawo do wykonywania ... oznaczania i regulowania granic na wezwanie osób cywilnych lub władz rządowych" i tak powinno być do obecnych czasów. A osobom którym wyznaczone granice nie odpowiadają w części lub w całości powinni mieć prawo wnoszenia sprawy do sądu. Prawo geodezyjne należy odkomunizować.
    1 
 8 
Dunin Dla przykładu, p.poseł Dunin ma tyle wspólnego z geodezją, że była żona pracuje w "urzędzie geodezyjnym"
  
 3 
Studia to nie wszystko Skąd autor wie, jakie doświadczenie mają posłowie? 5 lat studiów może być niczym w porównaniu z 20 letnim doświadczeniem w innej branży. I tak samo posłowie-geodeci mogą już mało pamiętać.
    1 
 4 
Mit uknuła administracja geodezyjna nie jest elementem dyskusji merytorycznej. Kwestionowanie kompetencji organów państwa wynikających z ustaw również. Nie da się rozmawiać z ludźmi insynuujacymi pewne tezy które są ich opinia i uznających je za fakty. Profesjonalne wykonywanie usług to wykonywanie ich w zgodzie z prawem. Jest na tym forum gościem zasady odnośnie przedstawiania się określa gospodarz. On tego nie wymaga. Jak przychodzi pan do mieszkania przyjaciela też przestawia mu pan meble w mieszkaniu ?
    1 
 8 
Odpowiedz.. to odpowiedz mi w jaki sposób działka ewidencyjna pełni rolę oznaczenia nieruchomości w księgach wieczystych jeśli jest bytem prawnym nie związanym z prawem własności? Jeśli prawo geodezyjne i kartograficzne mówi o tym że ewidencja jest podstawą oznaczanie nieruchomości w kw to mamy wykładnię wywiedzioną z dwu ustaw (pgik i ustawa o kw) przeciw wykładni wywiedzionej z rozporządzenia. Bez dalszego komentarza. Insynuowanie mi knucia konfliktu, w sytuacji gdy ja domagam się jedynie otwartej dyskusji merytorycznej, w sytuacji gdy polemikę ze mną podejmuje się incognito, po to żeby używać argumentów ad personam jest znamienne. I ostatnia sprawa. Trójpodział władzy nie ma tu nic do rzeczy. Ja mówię o wiedzy i profesjonalizmie, a tych nie da się zadekretować żadnymi ustawami czy prawem powiatowym. Czego od dłuższego czasu nie chce zauważyć ani władza wykonawcza, ani ustawodawcza. No i mamy to co mamy.
    7 
 7 
No tak jak zwykle. Informuję szanownego pana że - po pierwsze mamy jak na razie coś co się nazywa trójpodziałem władzy. Władza ustawodawcza kreuje prawo które wykonuje władza wykonawcza (urzędy). Tak więc zawłaszczenia i struktura bazy danych jest określona prawnie i nie zależy od organu który ją prowadzi. Działki ewidencyjne i nieruchomości to są różne pojęcia. Nieruchomość wynika z art 46 KC natomiast działka z rozporządzenia w sprawie EGiB. To są definicje które służą do różnych celów mając element wspólny. Będę rad jak pan przestanie insynuować knucie administracji na potrzeby konfliktu. W mojej opinii takimi wypowiedziami to raczej pan knuje konflikt którego celem jest osiagnięcie korzyści stowarzyszenia którym się pan zajmuje. Taka czarnoPRowa polityka medialna na poziomie przedszkola.
    6 
 11 
Kwestia granic jest trudna - ten mit uknuła administracja geodezyjna na potrzeby konfliktu między cywilno-prawnym charakterem tego zagadnienia (co do jego genezy) a zawłaszczeniem tej sfery do wyłącznej kompetencji tejże administracji. Zaliczam do tego również ewidencję gruntów i budynków która na poziomie rozporządzeń wykonawczych i praktyki jej realizowania nie jest bynajmniej ubogim odpowiednikiem katastru a bazą danych wykreowaną według potrzeb organu który ją prowadzi a nie potencjalnych użytkowników. Wystarczy tu chociażby odwołać się do tezy że działki ewidencyjne a nieruchomości to zupełnie różne pojęcia. Skoro tak to dajmy sobie spokój z prawami własności, z granicami z dowolnym przymiotnikiem itp. Tą schizofrenię pojęciową najlepiej uświadamia dyskusja o tak zwanej "granicy prawnej". Pojęcia którego zdefiniowanie i wprowadzenie do obiegu prawnego będzie rodzajem Świętego Graala geodezji do celów prawnych. Tyle że Święty Graal to metafora myślenia magicznego a na całym świecie kataster to rzeczywistość.
    10 
 9 
branża geodezyjna ma jeden problem... mianowicie taki, że brak w niej ludzi zajmującej się lobbingiem na rzecz branży. Nikt nie ma o tym pojęcia z geodetów, no więc geodezją nikt po prostu się nie przejmuje. Choć przykład w PGiK mamy a mianowicie Art 12b ust2 gdzie nie ma potrzeby "weryfikacji zbiorów danych lub innych materiałów stanowiących wynik prac geodezyjnych lub prac kartograficznych wykonanych w związku z realizacją zamówienia publicznego przez Głównego Geodetę Kraju lub organy administracji geodezyjnej i kartograficznej, a także przez inne podmioty działające z upoważnienia tych organów.
    1 
 2 
Mysle,ze zastosowano tu skrót myślowy. A to właśnie dlatego,ze w zawiłe brak fachowców.Geodeta nigdy by tak nie powiedział. Ale już ktoś z zewnątrz tak.Doprowadzenie do ugody w prostowaniu rozgraniczeniowym może być tak rozumiane przez laika. A kto o tym wie, a no ten kto pracuje z ludzi. Oczywiście nie tłumaczy to faktu braku fachowców w zespole.
  
 3 
Puki granice są ewidencyjne puty mamy co robić więc w czym problem?
    3 
 6 
Równomierny rozkład posłów. Czy czasem problem nie leży po stronie rozdawania wszystkim stołków wszelkich komisji (czyli pieniędzy za funkcje)? I akurat ciekawsze tematy były wcześniej zajęte ;)
    1 
 3 
Wszyscy głupi, tylko jeden pan Grzechnik najmądrzejszy.
    22 
 12 
co w tym dziwnego Ze poseł/senator geodeta nie chce się zajmować swoja dzialka? Po co ma brac to na siebie? Przeciez nie po to został poslem by zrobić cos dla innych tylko dla siebie i najbliższych. Taka prawda, lepiej zajac się czyms nowym niż bagnem, w którym się siedziało?
  
 5 
a ja uważam że bałagan w geodezji w niczym nie przeszkadza. Puki asfalt się leje, budynki się budują, to geodezja interesuje tylko geodetów. W tej materii nadal mamy państwo teoretyczne..
  
 5 
Dobry tytuł artykułu Nareszcie ktoś nazwał rzecz po imieniu. Ten bezmiar przejawia się w bardzo wielu dziedzinach...
  
 5 
oj tam , od lat powtarzają nam na uczelniach i "uczelniach", że geodezja to nauka interdyscyplinarna. Profesory uczyniły już wiele, żeby "geodetami" stali się wszelkiej maści absolwenci gimnazjów, którzy mieli problem z matematyką, ze wszystkim w sumie mieli problem, ale wymarzyli sobie tytuł inżyniera. Tę szansę dało im "studiowanie" geodezji. :-D Zacząć należy od tego, że w tym zawodzie potrzebna jest krzepa - pan od wf, na ekonomii zawsze warto się znać - pani ekonomiczka, znajomością trudnych relacji społecznych zajmie się pan socjolog, rolnik to pewnikiem spec od scaleń, leśnik wie wszystko o leśnych osnowach, a czuwać nad odpowiednią legislacją będą liczni w tej grupie prawnicy. Gdzie tu wspomniana niekompetencja? Na koniec pani od marketingu pięknie efekty pracy zespołu wypromuje! Skoro geodezja, to nauka interdyscyplinarna, a właściwie wkrótce dyscyplina nieistniejąca... to w czym problem?
    2 
 7 
zespól Dlaczego bez komentarzy, to jest tak ważny temat i co na to środowisko geodezyjne, milczy . Tyle brać geodezyjna znaczy, co na to lokalne stowarzyszenia geodezyjne ponoć takie opiniotwórcze. Zawód geodety traci całkowicie na znaczeniu. A ten Pan z doktoratem to jest pewnie bardzo dobrym motocyklistą nie czuje związku z zawodem albo co, szukać dobrych rozwiązań to nie jazda na motorze
  
 2 
BEZ ...KOMENTARZA.
  
 5 



wiadomości

TPI

Centrala Warszawa tel. (22) 632 91 40 warszawa@tpi.com.pl Biuro Gdańsk tel./faks (58) 320 83 23 gdansk@tpi.com.pl Biuro Wrocław tel./faks (71) 325 25 15 wroclaw@tpi.com.pl Biuro Poznań tel./faks (61) 665 81 71 poznan@tpi.com.pl Biuro Kraków...

GEOPRYZMAT
RASZYN

Serwis gwarancyjny i pogwarancyjny instrumentów firmy Pentax, Kolida i innych.
    poprzedni miesiąc następny miesiąc
ponwtśroczwpiąsobnie
12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31
strzałka w dółnadchodzące wydarzenia
2025-03-17 | WARSZAWA oraz ONLINE
Viewfinder Panoramas - o projekcie tworzenia i bezpłatnego udostępniania modeli terenu
„Viewfinder Panoramas − o projekcie tworzenia i bezpłatnego udostępniania modeli terenu...
więcej
2025-03-21 | KRAKÓW
Konferencja Naukowo-Techniczna: Historyczne znaki graniczne i geodezyjne - zabytki techniki?
Konferencja odbędzie się w dniach 21-22 marca 2025 r. w Centrum Wystawowo-Konferencyjnym Zamku...
więcej
2025-04-02 | WARSZAWA
Wyższy wymiar bezpieczeństwa - GIS w ochronie ludności
Celem konferencji jest stworzenie przestrzeni do merytorycznych dyskusji, wymiany doświadczeń oraz...
więcej
2025-04-03 | OSTRÓW WIELKOPOLSKI
25 KALISKA KONFERENCJA NAUKOWO-TECHNICZNA
Tegoroczna konferencja „25 Kaliska Konferencja Katastralna – od analogu przez...
więcej
2025-04-14 | WARSZAWA oraz ONLINE
Wykorzystanie wieloźródłowych danych przestrzennych oraz metod wizualizacji wyników pomiarów
„Wykorzystanie wieloźródłowych danych przestrzennych oraz metod wizualizacji wyników pomiarów...
więcej
2025-04-25 | POZNAŃ
Geograficzne aspekty badań nad krajobrazem, turystyką i rekreacją oraz planowaniem przestrzennym
Konferencja naukowa pt. Geograficzne aspekty badań nad krajobrazem, turystyką, rekreacją oraz...
więcej
strzałka w dół zobacz pozostałe
Apeks skanuje zabytkowe młyny
play thumbnail
czy wiesz, że...
strzałka w dół Czy wiesz, że...
w 1931 r. w Polsce było 618,1 tys. budynków mieszkalnych, z czego tylko 97,5 tys. miało podłączenie do wodociągów?
następny
strzałka w dółGeoludzie
Stanisław Grzepski (1524-1570)
Dzieciństwo i młodość spędził w rodzinnym Grzepsku (dzisiaj Grzebsk) k. Mławy. W latach 1538-49 studiował na Akademii Krakowskiej, gdzie zdobył tytuł naukowy bakałarza (1556-57) i wyższy stopień filozoficzny (1562-63). W końcowym okresie życia był...
więcej

strzałka w dółGeodaty
1941
Niemiecki matematyk Konrad Zuse (1910-1995) konstruuje kalkulator Z3, składający się z 2600 elektromechanicznych przekaźników. Była to pierwsza "programowana" maszyna licząca. Kalkulator Zusego wykorzystywany był przez przemysł lotniczy III Rzeszy.
następny

© 2023 - 2025 Geo-System Sp. z o.o.

O nas

Geoforum.pl jest portalem internetowym i obszernym kompendium wiedzy na tematy związane z geodezją, kartografią, katastrem, GIS-em, fotogrametrią i teledetekcją, nawigacją satelitarną itp.

Historia

Portal Geoforum.pl został uruchomiony przez redakcję miesięcznika GEODETA w 2005 r. i był prowadzony do 2023 r. przez Geodeta Sp. z o.o.
Od 2 maja 2023 roku serwis prowadzony jest przez Geo-System Sp. z o.o.

Reklama

Zapraszamy do kontaktu na adres
redakcji: geoforum@geoforum.pl

Kontakt

Redaktor prowadzący:
Damian Czekaj
Sekretarz redakcji:
Oliwia Horbaczewska
geoforum@geoforum.pl
prześlij newsa

facebook twitter linkedIn Instagram RSS

RODO
polityka prywatności
mapa strony
kontakt
reklama