Minister infrastruktury i budownictwa powołał zespół doradczy ds. rozwiązań systemowych w geodezji i kartografii. W jego ramach działa podzespół ds. organizacji zawodu geodety i nadawania uprawnień zawodowych pod przewodnictwem głównego geodety kraju Grażyny Kierznowskiej. W skład podzespołu wchodzi 17 osób reprezentujących administrację, naukę i wykonawstwo:
1. Grażyna Kierznowska, przewodnicząca (GUGiK), zakresy posiadanych uprawnień – 1, 2;
2. dr Dariusz Dukaczewski (IGiK),
3. Wojciech Dyakowski (łódzki WINGiK) – 1, 2;
4. dr hab. inż. Joanna Bac-Bronowicz (Politechnika Wrocławska, SKP),
5. dr inż. Bogdan Wolak (UWM) – 1, 2;
6. Mirosław Puzia (śląski WINGiK) – 1, 2, 4;
7. Agnieszka Buczek (SKP) – 6;
8. Radosław Smyk (PTG) – 1, 2, 4;
9. Rafał Piętka (GIG) – 1;
10. Krzysztof Rogala (GIG) – 1, 2;
11. Krzysztof Szczepanik (SGZP) – 1, 2;
12. Alicja Meusz (dolnośląski WINGiK) – 1, 2;
13. dr inż. Stanisław Bacior (Uniwersytet Rolniczy w Krakowie) – 1, 2;
14. Jerzy Kozłowski (MRiRW) – 1, 2, 5;
15. Wioletta Hrynkiewicz-Sudnik (SGZC) – 1, 2;
16. dr inż. Józef Maślanka (AGH) – 1, 2;
17. dr hab. inż. Violetta Sokoła-Szewioła (Politechnika Śląska).
W związku z tym, że byłem inicjatorem i twórcą stałych uprawnień zawodowych w dziedzinie geodezji i kartografii ustanowionych w 1984 r., a następnie przez wiele lat przewodniczyłem komisji kwalifikacyjnej i do tej pory jestem jej członkiem – pisze dalej autor artykułu – czuję się w obowiązku zabrać głos w tej ważnej dla branży sprawie. Oczywiście nie biorę odpowiedzialności za zmiany w przepisach wprowadzone w następnych latach. Postaram się natomiast merytorycznie ustosunkować do tematu, a także do treści protokołu z 13 czerwca 2017 r. uzupełnionego 29 sierpnia, czyli z ostatnich spotkań podzespołu.
W punkcie I A) protokołu napisano: „Obecny stan prawny w dziedzinie zawodów oraz związanego z nimi systemu uprawnień zawodowych jest miejscami anachroniczny, budzi wiele zastrzeżeń i wątpliwości, wymagających ciągłej interpretacji za strony Głównego Geodety Kraju, jest przyczyną niejednolitego podejścia do szeregu zagadnień przez organy nadzoru geodezyjnego i kartograficznego, wykonawców prac geodezyjnych oraz organy Służby Geodezyjnej i Kartograficznej prowadzące państwowy zasób geodezyjny i kartograficzny. Stan ten jest przyczyną szeregu konfliktów, a sytuację tę spotęgowały zmienione niedawno przepisy, zwłaszcza zmiany wprowadzone w latach 2013-2014”.
Stwierdzenie, że „obecny stan prawny jest anachroniczny oraz budzi wiele zastrzeżeń i wątpliwości”, może być prawdziwe, ale aby zaproponować nowe, nieanachroniczne rozwiązania, potrzebne są konkretne przykłady tych anachronizmów i zasugerowanie oraz przedyskutowanie racjonalnych rozwiązań, które nie doprowadzą nas do jeszcze większych problemów i kłopotów. Jak wynika z listy członków podzespołu, są to specjaliści najwyższej klasy, którzy mogą i powinni podołać takiemu wyzwaniu. Możliwe, że dyskusja na ten temat toczyła się na poszczególnych spotkaniach podzespołu, ale moim zdaniem tezy z tej dyskusji powinny być opublikowane i przekonsultowane w środowisku, by następnie stać się podstawą proponowanych zmian...
Pełna treść opinii w listopadowym wydaniu miesięcznika GEODETA