Scalenie przeprowadzono we wsi Rogóźno w powiecie chełmskim. Jeden z uczestników był jednak niezadowolony z wyników tego postępowania. W odwołaniu do Samorządowego Kolegium Odwoławczego zwrócił uwagę, że jego nieruchomości zdecydowanie straciły na wartości, a jedna z nich stała się na tyle wąska, że jest trudna do zagospodarowania.
SKO odrzuciło te argumenty i uznało w mocy decyzję starosty. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie stwierdził jednak, że kolegium nie rozpatrzyło wszystkich zarzutów właściciela nieruchomości i zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Ostatecznie Naczelny Sąd Administracyjny nie dopatrzył się nieprawidłowości w postępowaniu scaleniowym i przyznał rację SKO. W wyroku (sygn. akt II OSK 2881/14) sędziowie zaznaczyli, że scalanie jest skomplikowanym postępowaniem i w świetle prawa niektórzy jego uczestnicy mogą na tym stracić, maksymalnie do 3%, a w analizowanym przypadku wartość ta nie została przekroczona.