|2016-08-01|
Geodezja, GIS, Teledetekcja, Sprzęt, Firma, Software, Ludzie
Geodeto, nie bój się BIM-u!
Jak nowoczesne technologie pomiarowe usprawniają prace budowlane? Co dla geodety oznacza wprowadzenie na budowie metodologii BIM? W sierpniowym GEODECIE między innymi na te tematy rozmawiamy z Tomaszem Rylskim z firmy Skanska.
Przeglądając materiały prasowe Skanska SA, trudno nie zauważyć, że dużo miejsca poświęca się w nich nie tylko budownictwu, ale i technologiom pomiarowym. To jedynie oryginalna strategia marketingowa czy faktycznie rozwiązania te odgrywają ważną rolę w działalności firmy? TOMASZ RYLSKI, główny specjalista BIM w Skanska SA: Zdolność szybkiego pozyskiwania informacji o terenie daje nam przewagę już na etapie ofertowania. Jeśli bowiem chcemy dobrze przygotować ofertę, potrzebujemy dokładnych danych przestrzennych. Dzięki nowoczesnym technologiom jesteśmy w stanie pozyskać je nawet wtedy, gdy mamy na to mało czasu. Klasyczne rozwiązania pomiarowe okazują się w takich przypadkach niewystarczające. A w polskiej geodezji wciąż pokutuje przekonanie, że bardziej opłaca się zatrudnić dodatkowego geodetę, niż inwestować w technologie, które pozwalają znacznie zmniejszyć nakład pracy. Z punktu widzenia naszej firmy zaletą nowoczesnego sprzętu pomiarowego jest to, że mogą z niego korzystać nie tylko geodeci – często jest on używany również przez pracowników budowy, takich jak inżynierowie czy majstrowie. O tym, że tego typu rozwiązania są dla nas opłacalne, przekonaliśmy się na budowie 150 km autostrady A1 z Gdańska do Torunia, która ruszyła w 2006 r. i trwała 6 lat. Pod względem obsługi geodezyjnej był to dla nas bardzo innowacyjny projekt. Jakie technologie wykorzystano wtedy po raz pierwszy? Na masową skalę zastosowaliśmy ruchome geodezyjne odbiorniki GNSS oraz jednoosobowe tachimetry. Ponadto obsługa geodezyjna bazowała nie na papierowych mapach, ale modelach 3D – modelowaliśmy zarówno trasę główną, mosty oraz konstrukcje nośne, jak i małe dróżki. Kolejną innowacją – jak na tamte czasy – były systemy sterowania maszynami, w tym rozściełaczami asfaltu, równiarkami, spycharkami czy koparkami. Za ich pomocą automatycznie wykonano wszystkie warstwy konstrukcyjne oraz roboty ziemne. Dla geodetów pracujących w naszej firmie była to nowość, więc musieliśmy poznać tę technologię od podstaw, w tym opanować sposób przygotowania modeli dla poszczególnych typów maszyn. Warto podkreślić, że była to wówczas budowa z największą liczbą automatycznie sterowanych pojazdów w Europie! Czy dziś te rozwiązania są standardem przy inwestycjach drogowych realizowanych przez Skanska SA? Po tym projekcie zrezygnowaliśmy np. z delegowania dwuosobowych zespołów pomiarowych. Dziś zdarza nam się, że jeden geodeta obsługuje nawet po 2-3 tachimetry. Jeśli chodzi o modelowanie 3D oraz systemy sterowania maszynami... Pełna treść artykułu w sierpniowym wydaniu miesięcznika GEODETA
Ponadto w numerze: • By mierzyło się lepiej, czyli recepta WPG na rozwiązanie problemów napotykanych przez geodetę w procesie inwestycyjnym • Choćby klęska, musi być licencja. Główny geodeta kraju wreszcie zabrał głos w sprawie geodetki z Puław • Jak poradzić sobie z kablami na działce? – Bogdan Grzechnik prezentuje standardy do obsługi geodezyjnej sądów cywilnych, cz. IV • Błędny wpis w EGiB i jego konsekwencje – przypadek z praktyki sądowej omawia sędzia Magdalena Durzyńska • Kto zyska, a kto straci? – zmiany w Pgik wprowadzone nowelizacją tzw. megaustawy telekomunikacyjnej • Raport: lokalne stowarzyszenia zrzeszające geodetów
Redakcja
|