Ciekawe Tematyarchiwum Geodetywiadomościnewsletterkontaktreklama
Najnowsze wydarzenia z dziedziny geodezji, nawigacji satelitarnej, GIS, katastru, teledetekcji, kartografii. Nowości rynkowe, technologiczne, prawne, wydawnicze. Konferencje, targi, administracja.
2015-05-13 | Geodezja, Ludzie

Liczy się wiedza, a nie sprzęt

W majowym wydaniu GEODETY (już w sprzedaży) kontynuujemy cykl „Poczet Profesorów PW” w rozmowie z prof. Edwardem Nowakiem, specjalistą w zakresie obliczeń geodezyjnych, który od wielu lat z powodzeniem wykorzystuje informatykę w praktyce geodezyjnej.



Ilustracja: Liczy się wiedza, a nie sprzęt <br />
fot. Stanisław Nazalewicz
fot. Stanisław Nazalewicz
GEODETA: Pana najważniejszy egzamin w życiu?

EDWARD NOWAK: Takich ważnych sprawdzianów naliczyłem aż trzy. Pierwszy z nich zdałem w czasie studiów, ale wcale nie na uczelni. Zacznę jednak od tego, że pierwszy raz w geodezji zatrudniłem się po pierwszej klasie technikum. Wypłata 1500 zł zrobiła wielkie wrażenie na moim ojcu, który był przedwojennym mistrzem krawieckim. Od tej pory pracowałem w każde wakacje, przy okazji starając się poznać wszystkie specjalności geodezyjne. Po technikum nie podjąłem stałej pracy, tylko – wbrew woli ojca – rozpocząłem studia. Opuściłem dom, a stypendium i korepetycje musiały wystarczyć na utrzymanie. Kiedy po pewnym czasie nasze stosunki się unormowały, ojciec poprosił mnie o wytyczenie nowej komórki. Zadanie było trudne, bo w środku stała stara, mniejsza komórka. Nie mając sprzętu, użyłem trójkąta egipskiego ze sznurka. Po kilku miesiącach ojciec stwierdził, że jednak jestem fachowcem, bo dałem sobie radę bez żadnego instrumentu. Brat mi opowiadał, że gdy mury nowej komórki przewyższyły starą, stary ojciec wdrapał się na rusztowanie i wyprostowanym drutem sprawdził, czy przekątne są równe.

A drugi egzamin?

Zdałem go w Iraku, gdzie tyczyliśmy linię kolejową. Tuż przed oddaniem dokumentacji pierwszego odcinka o długości 8 km odkryłem brak pomiaru sytuacyjnego. Koledzy mnie obśmiali: – Doktorku, jaka sytuacja na pustyni? Gdy wspomniałem, że przecięliśmy drogę do Jordanii i linię wysokiego napięcia, kierownik przypomniał sobie o dokumentacji kontraktu, gdzie cały rozdział poświęcono tej linii. Trzeba było wyznaczyć punkt przecięcia z osią trasy oraz punkt najniższy linii w pasie 50-metrowym.

Nazajutrz znalazłem się w terenie, ale do dyspozycji miałem jedynie szkicownik i pryzmat. W szkicownik wbiłem trzy szpilki krawieckie, aby tworzyły największy możliwy trójkąt prostokątny. Sytuację zdejmowałem metodą ortogonalną – miarę bieżącą określałem z opalikowanej trasy, a domiar mierzyłem krokami. Linia wysokiego napięcia była zbudowana z podwójnych przewodów łączonych co kilka metrów skuwkami. Wybrałem odpowiednią skuwkę i za pomocą pionu znalazłem jej rzut, który oznaczyłem palikiem. Do wyznaczenia wysokości przewodów cofałem się tak daleko, aż znalazłem punkt, w którym szpilki tworzące bok poziomy pokryły się z horyzontem, a bok skośny celował na wybraną skuwkę. Odległość do rzutu mierzyłem krokami. Pomiar powtarzałem 100 razy, obchodząc wkoło punkt odrzutowany. Po powrocie starannie pomierzyłem trójkąt na szkicowniku oraz wysokość moich oczu nad podłogą. Szkice sytuacyjne koledzy skartowali bez słowa, ale jak zobaczyli wysokość 34,5 m, wybuchnęli śmiechem. Dokładne pomiary potwierdziły później, że mój wynik ma błąd poniżej decymetra! Do końca kontraktu miałem alkohol za darmo, bo koledzy próbowali mnie upić, żeby się dowiedzieć, jak bez instrumentów pomierzyłem wysokości przewodów.
(...)

Czy potrafi się pan przyznać, że czegoś nie wie?

Oczywiście, że nie na każde pytanie mam gotową odpowiedź. Starałem się zdobyć wiedzę absolutną, zgłębić wszystko do końca. I do pewnego momentu wydawało mi się, że jak się będę dużo uczył, to we wszystkich sprawach dojdę do sedna. Ale okazało się, że nie jest to możliwe z różnych powodów. Jako dydaktyk chciałbym mieć ten komfort, że wszystkie tezy, które wygłaszam na dowolnym poziomie, jestem w stanie uzasadnić, tak jak w matematyce. Tylko że nawet w matematyce istnieje na końcu aksjomat, założenie i nie ma tego absolutnego odniesienia, tej absolutnej prawdy.

Moje doświadczenia i podejście do zawodu wyniesione z domu sprowadzają się do tezy, którą coraz trudniej zrozumieć młodym ludziom – uczymy się dla siebie, by samodzielnie poradzić sobie w różnych sytuacjach. To wiedza, a nie sprzęt czyni nas fachowcami...

Wmajowym wydaniu GEODETY ponadto m.in.:
• Ciuciubabka dla dorosłych, czyli o absurdach związanych ze zgłaszaniem prac i wydawaniem materiałów
• Dziura drogowa – czy przepisy dotyczące geodezji są zagrożeniem dla budowy dróg?
• Relacje między stanem samoistnego posiadania a stanem w EGiB opisuje Bogdan Grzechnik
• Podział na terenie przewidzianym pod drogę wojewódzką – przypadki z praktyki sądowej opisuje sędzia Magdalena Durzyńska
• Jeśli brak zgody co do materiałów i opłat – zgłoszenie prac geodezyjnych i kartograficznych, cz. 2
• Jak daleko nam do automatycznej generalizacji?
• Obraz granic Wolnego Miasta Krakowa w 200 lat od jego utworzenia

Majowe wydanie GEODETY można nabyć w prenumeracie

Redakcja


«« powrót

Udostępnij:
udostępnij na Facebook
   

KOMENTARZE Komentarze są wyłącznie opiniami osób je zamieszczających i nie odzwierciedlają stanowiska redakcji Geoforum. Zabrania się zamieszczania linków i adresów stron internetowych, reklam oraz tekstów wulgarnych, oszczerczych, rasistowskich, szerzących nienawiść, zawierających groźby i innych, które mogą być sprzeczne z prawem. W przypadku niezachowania powyższych reguł oraz elementarnych zasad kultury wypowiedzi administrator zastrzega sobie prawo do kasowania całych wpisów. Użytkownik portalu Geoforum.pl ponosi wyłączną odpowiedzialność za zamieszczane przez siebie komentarze, w szczególności jest odpowiedzialny za ewentualne naruszenie praw lub dóbr osób trzecich oraz szkody wynikłe z tego tytułu.

z pewnością taki ojciec poprosi owego synalka, żeby gdzieś dorobił, bo trzeba jakoś starych wspomóc. a potem starowinka zaduma się nad losem polskiej młodzieży i inżynierów wszelakiej maści, co to p. prezydent miłościwie nam panujący o nich mówi, że tak dobrze są wykształceni i kredyty powinni brać na mieszkania. a potem p. profesora duma rozedmie, że taką śmietankę wykształcił. :-))
    1 
 4 
~ W obecnych czasach jak synalek geodeta zarobi 1500 zł to na ojcu na pewno zrobi to wrażenie.
  
 3 
smutne niech żyją całki macierze i logarytmy!!!! i .... pełne kieszenie profesorów ... a .... młodzi geodeci na zmywak do anglii do pośredniaka lub do obozów pracy za najniższą krajową!!!!!!!!!!!!!! ... na umowę śmieciową lub na czarno. O tym w podręcznikach nie pisaliście?
    2 
 3 
a ja sobie pomyślałam, że gdyby p. prof. wbił te wspomniane szpilki w rękę, a nie szkicownik, to mógłby teraz mówić o sobie, że jest prekursorem piercingu w polsce. :-))
    1 
 2 
Do profesora. Jeżeli już reprezentuje Pan tak wysoki poziom wiedzy geodezyjnej to jak można posługiwać się takimi skrótami myślowymi."jak bez instrumentów pomierzyłem wysokości przewodów" bez instrumentów nie można mierzyć a co najwyżej szacować a po drugie nie wysokości przewodów tylko rzędne przewodów. Bitch please.
    3 
 5 
# Do wszystkich geo durniów, zrozumcie wreszcie że wiedza nie ma teraz znaczenia na geodezyjnym rynku pracy, wyznacznikiem jest za jak niską stawkę jesteś wstanie harować. Zamiast studiować zrób technika najlepiej w jakiejś weekendowym studium lub innym wynalazku a potem daj się zaprząc do kieratu z najniższą krajową na śmieć umowie - będziesz miał to samo co po magisterce.
    2 
 5 
Czytam i oczom nie wierzę, że na tak obiektywny tekst można aż tyle łajna wylać. Może dlatego, że podobnie jak p Profesor miałem podobne przeżycia z inżynierami na papierze. żeby być fachowcem trzeba dożyć do prawdy, prawdziwego wyniku, prawdziwej miary, prawdziwego owocu pracy geodety. Dziś "inżynierowie" mają do dyspozycji kosmiczne technologie i oprogramowanie, które powinno to ułatwiać. I nie dawniej jak dziś musiałem opiniować pomiar toru suwnicy opracowany w ładnych ramkach, niestety całkowicie bezwartościowy, bo kolega "inżynier" zapomniał, że program samodzielnie tworzy rysunek z pomiaru tachimetrem szwajcarskiej marki, ale analiza wyników należy do człowieka. Ale analiza oznacza zmęczenie myśleniem, ale "inżynier" się męczyć przecież nie musi.... Potem dziwą się, że płaca mała. Jaki inżynier taka płaca.
    4 
 1 
Ideały... Przykro mi to stwierdzić, ale takie ideały w dzisiejszych czasach można sobie wsadzić w... buty. Sam wyznawałem podobne, ale niestety,nie wytrzymują konfrontacji z rzeczywistością.
  
 5 
Kiedy to Pan Profesor kończył tą 1-szą klasę technikum? Lata 50-te? Te 1500 to wtedy było dla pracownika tzw. "dorywczego"! I o dziwo, w komunie firmy państwowe zatrudniały już wtedy "na czarno" ha ha! Patologia w geodezji na dłuuuugie tradycje. (wiem, bo tak właśnie zaczynałem) I cóż my TERAZ mamy??? 1500,- !!!! Tylko, że: 1. niektórzy nawet mniej. 2. są to okolice najniższej krajowej. 3. zarabiają ludzie PO STUDIACH A GGK kupuje se DRONY!
    1 
 2 
panie profesorze, o wiedzy absolutnej, a jak przeżyć miesiąc za najniższą krajową? oczywiście uzyskaną w cudownym zawodzie, którego pan nauczał przez lata.
    1 
 4 
zejdz pan na ziemie na studiach mialem piatki na rachunku wyrownawczym geodezji wyzszej i nizszej. Po studiach spotkalem sie z technikiem przy lopacie z tymze on zarabia odrobinke wiecej (jest cenniejszy dla pracodawcy)-potrafi charowac jak wol 12h (bez przerwy)-nawet jak jest burza. Jaki dobrobyt stworzyla mi Panie Profesorze wiedza? Zarabiam 1,5tys. Za co mieszkanie kupic? Za wiedze o krakowianach?
    3 
 6 
do vertex powinniście wyjść z zajęć i zostawić go z tą przeogromną wiedzą, ale trochę strach bo by jeszcze w tą przepaść wpadł ;-)
  
 4 
Pamiętam jak na wykładzie z matematyki na V roku studiów na PW Pan profesor powiedział do nas: "Panowie, dzieli nas taka przepaść umysłowa, że nie ma sensu żebym prowadził te zajęcia"
  
 5 
A to dobre w dobie techniki, którą coraz trudniej postronnemu obserwatorowi odróżnić o magii, magikiem określa się kogoś, kto potrafi praktycznie zastosować nauki Pitagorasa, Talesa czy Arystotelesa. Dla niewtajemniczonych, to nie są postaci z baśni ani mitologii. Ci, co rozumieją Galileusza, Keplera czy Kopernika, to chyba dziś uchodzić muszą za półbogów, nie magików. "Wysoko ci u nas technika stanęła".
  
 5 
Prof.Nowak To by sie zgadzalo- na roznych seminariach zachowuje sie Pan Profesor jakby wiedze absolutna we wszystkim posiadl... I niestety tez swoich tez czesto nie jest w stanie obronic... I tu tez sie zgadza:-) Ale ze jest takim magikiem w pomiarach nikt nie wiedzial;-)
  
 6 



wiadomości

TPI

Centrala Warszawa tel. (22) 632 91 40 warszawa@tpi.com.pl Biuro Gdańsk tel./faks (58) 320 83 23 gdansk@tpi.com.pl Biuro Wrocław tel./faks (71) 325 25 15 wroclaw@tpi.com.pl Biuro Poznań tel./faks (61) 665 81 71 poznan@tpi.com.pl Biuro Kraków...

GEOPRYZMAT
RASZYN

Serwis gwarancyjny i pogwarancyjny instrumentów firmy Pentax, Kolida i innych.
    poprzedni miesiąc następny miesiąc
ponwtśroczwpiąsobnie
123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930
strzałka w dółnadchodzące wydarzenia
2025-04-07 | ON-LINE
Otwarte seminarium nt. wykorzystania danych Copernicus
Centrum Badań Kosmicznych PAN oraz Instytut Geodezji i Kartografii zapraszają na seminarium on-line...
więcej
2025-04-14 | WARSZAWA oraz ONLINE
Wykorzystanie wieloźródłowych danych przestrzennych oraz metod wizualizacji wyników pomiarów
„Wykorzystanie wieloźródłowych danych przestrzennych oraz metod wizualizacji wyników pomiarów...
więcej
2025-04-14 | ON-LINE
Zieleń w planowaniu przestrzennym i procesie rewitalizacji - uwarunkowania prawne
Spotkanie przeznaczone jest dla przedstawicieli gmin z terenu całego kraju. Program webinarium:...
więcej
2025-04-25 | POZNAŃ
Geograficzne aspekty badań nad krajobrazem, turystyką i rekreacją oraz planowaniem przestrzennym
Konferencja naukowa pt. Geograficzne aspekty badań nad krajobrazem, turystyką, rekreacją oraz...
więcej
2025-04-28 | KRAKÓW
XIX Ogólnopolska Konferencja Studentów Geodezji 2025
W dniach 28–29 kwietnia 2025 r. na Uniwersytecie Rolniczym im. Hugona Kołłątaja w Krakowie...
więcej
2025-05-12 | WARSZAWA oraz ONLINE
Automatyczne generowanie map z BDOT10k; w porównaniu do generowania z OpenStreetMap
„Automatyczne generowanie map z BDOT10k; w porównaniu do generowania z OpenStreetMap”...
więcej
strzałka w dół zobacz pozostałe
Jak GIS może zapewnić lepszą przyszłość?
play thumbnail
czy wiesz, że...
strzałka w dół Czy wiesz, że...
pierwszy duży most przez Wisłę zbudowano w 1410 r. w Czerwińsku dla przeprawy wojsk Władysława Jagiełły?
następny
strzałka w dółGeoludzie
Władysław Pawlak (1931-2016)

Władysław Pawlak (1931-2016)
Czołowa postać polskiej kartografii, emerytowany profesor zwyczajny Uniwersytetu Wrocławskiego, wieloletni Kierownik Zakładu Kartografii UWr. Był absolwentem UWr (1955 r.; specjalność – kartografia) i wychowankiem prof. Józefa Wąsowicza...
więcej

strzałka w dółGeodaty
1818
Kapitan Henry Kater (1777-1835), brytyjski geodeta, skonstruował (ulegając sugestion F.W. Bessela) wahadło rewersyjne, umożliwiajace precyzyjne wyznaczenie przyspieszenia ziemskiego g w badanym punkcie.
następny

© 2023 - 2025 Geo-System Sp. z o.o.

O nas

Geoforum.pl jest portalem internetowym i obszernym kompendium wiedzy na tematy związane z geodezją, kartografią, katastrem, GIS-em, fotogrametrią i teledetekcją, nawigacją satelitarną itp.

Historia

Portal Geoforum.pl został uruchomiony przez redakcję miesięcznika GEODETA w 2005 r. i był prowadzony do 2023 r. przez Geodeta Sp. z o.o.
Od 2 maja 2023 roku serwis prowadzony jest przez Geo-System Sp. z o.o.

Reklama

Zapraszamy do kontaktu na adres
redakcji: geoforum@geoforum.pl

Kontakt

Redaktor prowadzący:
Damian Czekaj
Sekretarz redakcji:
Oliwia Horbaczewska
geoforum@geoforum.pl
prześlij newsa

facebook twitter linkedIn Instagram RSS

RODO
polityka prywatności
mapa strony
kontakt
reklama