|2015-02-02|
GIS, Mapy, Teledetekcja
Nowy satelita NASA będzie monitorować gleby
31 stycznia z bazy Vandenberg w Kalifornii z powodzeniem wystrzelono satelitę SMAP (Soil Moisture Active Passive). Ma on dostarczać danych o wilgotności gleby o niespotykanej dotychczas jakości.
Satelita, jak sama nazwa wskazuje, wykorzystuje zarówno aktywne, jak i pasywne metody detekcji. Aktywnym sensorem jest radar działający na częstotliwości 1,2 GHz w różnych trybach polaryzacji. Pasywnym instrumentem jest z kolei radiometr mikrofalowy rejestrujący emitowane przez Ziemię promieniowanie 1,41 GHz.
Pierwsze urządzenie oferuje lepszą rozdzielczość przestrzenna danych (1-3 km), a drugie – zdecydowanie wyższą dokładność pomiaru. Dzięki połączeniu ich zalet możliwie staje się zbieranie informacji o wilgotności gleby w skali globalnej o niespotykanej dotąd dokładności i rozdzielczości (9 km), a do tego z dużą częstotliwością – czas rewizyty dowolnego miejsca na Ziemi wynosi maksymalnie 3 dni.
Pomiary wykonywane przez SMAP będą mieć wiele zastosowań – naukowcy chcą dzięki nim lepiej zrozumieć cykl obiegu wody, energii i węgla w środowisku, liczą także na możliwość lepszego prognozowania pogody oraz występowania powodzi, susz czy osuwisk. Dane z satelity będą miały także niebagatelne znaczenie dla rolnictwa (ułatwią monitorowanie upraw czy prognozowanie plonów), a nawet opieki zdrowotnej (pozwolą np. ocenić ryzyko występowania malarii). Ważnym celem misji będzie także monitorowanie wieloletniej zmarzliny.
Przez najbliższe miesiące satelita będzie przechodzić różnorodne testy. Pierwsze dane z aparat zaczną być udostępniane za około 9 miesięcy, a w pełni wiarygodnych danych naukowych można się spodziewać za około 15 miesięcy.
JK
|