|
|2014-06-16|
GIS, Prawo, Imprezy
Na Podlasiu zastanawiano się, jak promować GIS
Wbrew temu, co mogłoby sugerować hasło XI Podlaskiego Forum GIS (12-14 czerwca) – „Jak promować GIS, czyli marketing i edukacja w geoinformacji” – zagadnienia dotyczące promocji i edukacji nie zdominowały obrad w Ciechanowcu. Dużo mówiono o istniejących i budowanych systemach informacji przestrzennej oraz o… zmianach w Pgik.
 Na tot. od lewej: geodeta województwa podlaskiego Anna Rakieć, podlaski WINGiK Marian Brożyna oraz prezes spółki Geo-System Waldemar Izdebski
|
|
|
|
|
|
O tym, że dobre praktyki w zakresie promocji GIS-u istnieją, starali się przekonać przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego: geodeta województwa Robert Pajkert i Tomasz Figurski. Ulotki, plakaty, gadżety, wystąpienia na konferencjach i uczelniach, banery na papierowych wydaniach map i publikacje w czasopismach branżowych – to tylko niektóre z pomysłów pracowników Wydziału Geodezji i Kartografii, których celem jest reklama Geoportalu Dolnego Śląska. Warto zwrócić uwagę, że w tych działaniach Wydziału nie wspiera żadna firma specjalizująca się w marketingu. O skuteczności promocji świadczyć może wartość materiałów udostępnianych przez WODGiK. W 2012 r. (zanim powstał geoportal) wydano materiały za 205 tys. zł zaś rok później kwota ta sięgnęła niemal 1,2 mln zł.
Podobną do wrocławskiej akcję prowadzi także firma Business Consulting z Katowic, która promuje tworzony przez Sygnity Miejski System Zarządzania – Katowicka Infrastruktura Informacji Przestrzennej. Również w tym przypadku wachlarz podjętych działań jest szeroki i obejmuje m.in. stworzenie hasła reklamowego, promocję w mediach oraz podczas konferencji. Przedstawicielki firmy Esri Polska przekonywały, że skutecznymi sposobami na rozpropagowanie systemów informacji geograficznej mogą być także warsztaty, dedykowane szkolenia, webinaria oraz proste aplikacje tworzone w oprogramowaniu ArcGIS Online.
Marcin Sołoguba z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku zauważył, że niewiele mówi się na Forum o edukacji. Zdaniem Sołoguby już dzieci w wieku szkolnym powinny być zapoznawane z informacją przestrzenną. Im wcześniej rozpocznie się edukację w zakresie GIS, tym mniej problemów sprawiać będzie korzystanie z systemów w pracy zawodowej.
Oprócz wspomnianych już Geoportalu Dolnego Śląska i Miejskiego Systemu Zarządzania – Katowicka Infrastruktura Informacji Przestrzennej uczestnicy konferencji mogli zapoznać się z funkcjonalnościami innych regionalnych SIP-ów: Wrót Podlasia oraz Małopolskiej Infrastruktury Informacji Przestrzennej. Michał Drożdż z firmy GIS Suport pokusił się natomiast o sformułowanie sześciu – jego zdaniem – głównych grzechów geoportali. Są to: wykorzystywanie do ich tworzenia powstałych jeszcze w ubiegłym wieku standardów OGC próby udawania przez geoportale oprogramowania desktop GIS, brak zrozumienia zasad INSPIRE, odgórne wdrażanie GIS-ów (projekty krajowe, wojewódzkie itp.), problemy z dostępem do danych oraz brak aktualności. Prelegent zauważył ponadto, że w odróżnieniu od stron WWW do tej pory nie wykrystalizowały się standardy budowy geoportali, co utrudnia przeciętnemu użytkownikowi intuicyjną ich obsługę. Michał Drożdż postulował także, że geoprtali powinno być mnóstwo, każdy wydział powinien mieć swój geoportal – konieczne jest tylko, aby się one ze sobą komunikowały.
Nieco odmienne zdanie na temat ostatniego z postulatów miał Adam Iwaniak z Wrocławskiego Instytutu Zastosowań Informacji Przestrzennej i Sztucznej Inteligencji. Według niego biznes geoinformatyczny nie powinien zarabiać głównie na tworzeniu kolejnych geoportali. – Nie zbudujemy społeczeństwa informacyjnego na budowie geoportali, ale na tworzeniu wartości dodanej do danych publikowanych przez administrację publiczną – przekonywał. Jest to idea ruchu Linked Open Data, który dobrze rozwija sie w krajach Europy Zachodniej. Z jednym z sześciu grzechów (odgórne wdrażanie GIS-ów) nie zgodził się geodeta województwa mazowieckiego Krzysztof Mączewski, który podkreślił wagę wspólnych działań samorządów wszystkich szczebli oraz organów centralnych prowadzących m.in. do umożliwienia powszechnego dostępu do publicznych danych cyfrowych, standaryzacji i integracji usług.
W trakcie konferencji poruszono także kwestie związane z prawem. Dyrektor firmy Geobid Krzysztof Borys podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat zmian w Prawie geodezyjnym i kartograficznym. Zauważył m.in., że w ustawie nie zdefiniowano współczynników L1 i L2 występujących we wzorach do obliczania cen za materiały z zasobu. Borys wskazał także, że punkt 3 tabeli 9 cennika (Baza danych EGiB) ma inną postać w wersji ustawy, jaka trafiła do Sejmu i tej, jaką przekazano Senatowi (mimo iż w Sejmie nie przegłosowano żadnej poprawki dotyczącej tej zmiany). Teraz pozycja nr 3 jako jedyna w całym cenniku ma przypisane dwie ceny (dla działki ewidencyjnej i budynku oraz lokalu). Borys dodał również, że takich nieoczekiwanych zmian jest więcej.
W trakcie konferencji swoje rozwiązania prezentowały ponadto firmy Geo-System, Intergraph Polska, Hewlett-Packart Polska, Canon oraz 3G. Organizatorami XI Forum, w którym wzięli udział przedstawiciele administracji publicznej, uczelni, firm komercyjnych oraz innych instytucji, byli: Wojewódzki Ośrodek Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej w Białymstoku, Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego oraz białostocki odział Stowarzyszenia Geodetów Polskich. Patronat medialny nad tym wydarzenie objęła redakcja miesięcznika GEODETA i portalu Geoforum.pl.
Więcej zdjęć w FotoGalerii
Damian Czekaj
|
