|2013-12-04|
Geodezja, GIS, Firma, Software, Instytucje, Imprezy
Geoportal2, czyli na co wydano 120 mln zł?
Nowy wygląd rządowego serwisu mapowego oraz jego mobilna wersja – to dla osoby przeciętnie zainteresowanej geodezją i kartografią najważniejsze efekty finiszującego projektu Geoportal2. Na wczorajszej (3 grudnia) konferencji podsumowującej to przedsięwzięcie przekonywano jednak, że to niewielki fragment przedsięwzięcia.
Impreza rozpoczęła się od mocnego akcentu. Najpierw był dym, a następnie pojawił się laureat telewizyjnego programu „Mam talent” wykonujący ewolucje ze szklanymi kulami, laserami i świetlnymi narzędziami. Później było już mniej efektownie, choćby dlatego, że projekt Geoportal2 nie ma jednego spektakularnego rezultatu.
Realizowany przez Główny Urząd Geodezji i Kartografii Geoportal2 to kontynuacja przedsięwzięcia Geoportal.gov.pl. W dużym skrócie jego cele wiążą się z wdrażaniem w Polsce dyrektywy INSPIRE, a także planem zintegrowanej informatyzacji państwa zakładającym poprawienie dostępności krajowych rejestrów. Wśród jego licznych – mniejszych lub większych – efektów są: dane dostosowane do europejskich przepisów, infrastruktura sprzętowa, narzędzia i wreszcie takie elementy, jak standardy, wytyczne, przewodniki i ekspertyzy. By to wykonać, przeprowadzono 250 postępowań przetargowych realizowanych przez 50 zewnętrznych wykonawców. Tylko w ramach jednego z nich stworzono aż pół tysiąca produktów, z których każdy podlegał odrębnemu odbiorowi. Jak chwali się GUGiK, żadna z 21 spraw, która przy okazji Geoportalu2 trafiła do KIO, nie została przegrana, a władza wdrażająca zakwestionowała tylko 1,8 mln zł. Tak naprawdę projekt jest jeszcze większy, bo zazębiał się on z wieloma innymi przedsięwzięciami Urzędu. Tylko kto skorzysta na jego efektach?
Dla GUGiK-u Geportal2 to jeden z wielu projektów informatycznych realizowanych w ostatnich latach przez GUGiK. Teoretycznie przy każdym z nich Urząd mógłby budować odrębny system informatyczny wraz z infrastrukturą sprzętową, oprogramowaniem, geoportalem, standardami, wytycznymi itp. By tego uniknąć, w ramach Geoportalu2 i innych projektów zbudowano SIG, czyli System Informatyczny GUGiK. Jak podczas konferencji chwalił się Urząd, koszt jego wdrożenia to około 25 mln zł. Gdyby każdy system informatyczny budowany był oddzielnie i od podstaw, GUGiK musiałby wyłożyć dwa razy więcej.
Dla urzędnika i policjanta Kolejny efekt projektu to Uniwersalny Moduł Mapowy, czyli rozwiązanie, dzięki któremu zasoby danych przestrzennych i usługi GUGiK można integrować z systemami informatycznymi policji, straży pożarnej, pogotowia czy powiadamiania ratunkowego. UMM pozwala np. lokalizować dzwoniącego na numer 112, wyświetlać na mapie patrole czy analizować dane o podjętych interwencjach. Moduł działa testowo m.in. w komendach stołecznej i wojewódzkiej w Lublinie. Do końca tego roku ma być wdrożony w całym policyjnym Systemie Wspomagania Dowodzenia. Jak mówił Piotr Pogorzelski z KGP, moduł okazał się przydatny i łatwy w użyciu. Mniej szczęścia do użytkowników ma Moduł SDI – następny duży rezultat Geoportalu2. To zestaw narzędzi Intergraphu przeznaczony do budowania lokalnych węzłów infrastruktury informacji przestrzennej zgodnych z krajowymi i europejskimi przepisami, który GUGiK udostępnia za darmo zainteresowanym podmiotom. Jak jednak w wyjątkowo szczerym wystąpieniu wyliczył Dariusz Cieśla z Intergraph Polska, teoretycznie udostępnieniem Modułu SDI mogłoby być zainteresowanych nawet 5 tys. podmiotów, tymczasem dotychczas podpisano tylko 10 umów! Prawdopodobnych przyczyn można wymienić wiele: słaba promocja, nieufność do darmowego produktu, a może trudność w implementacji modułu w projektach unijnych. Geodeta Mazowsza Krzysztof Mączewski do tej listy dorzuca jeszcze względnie wysokie wymagania sprzętowe oraz konieczność inwestycji w aplikację do prowadzenia baz danych. Samo województwo mazowieckie właśnie zastanawia się nad implementacją Modułu SDI w 322 powiatach i gminach w ramach projektu Baz Wiedzy.
Dla obywatela Z efektów projektu może także korzystać przeciętny Kowalski. Przede wszystkim z nowej przeglądarki map, która po dodaniu kolejnych narzędzi i modułów stała się już w zasadzie namiastką aplikacji GIS-owej. Jak chwalił się kierownik projektu Geoportal2 Marek Szulc, liczba jej użytkowników szybko rośnie i obecnie wynosi ponad 200 tys. miesięcznie przy około 416 tys. wejść/miesiąc i 10 mln pobrań kafelków/dzień. Mowa była także o wydajności systemu – według prezentowanych statystyk ponad 90% zapytań obsługiwanych jest krócej niż sekundę. Do tego stale rosną zasoby serwisu, które obecnie wynoszą już 2942 GB. Geoportal2 to także aplikacja na telefony i tablety, którą pobrało już kilkanaście tysięcy internautów. By jeszcze bardziej poszerzyć grono użytkowników państwowych danych, GUGiK uruchomił niedawno API pozwalające osadzać na zewnętrznych stronach internetowych mapę z Geoportalu wraz z podstawowymi narzędziami (na podobnej zasadzie jak w Google Maps).
Co dalej? Realizacja projektu Geoportal2 teoretycznie kończy się na początku 2015 r., stąd w ramach tego przedsięwzięcia planowanych jest jeszcze kilka działań, w tym m.in.: • Rozbudowa przeglądarki map Geoportalu o moduł 3D, w którym w trzech wymiarach będzie można przeglądać chmury punktów z projektu lotniczego skanowania kraju (ISOK) oraz nakładać na nie dwuwymiarowe warstwy. Ma on działać w przeglądarce internetowej i nie wymagać instalacji wtyczek. • Rozbudowa API oraz mobilnej aplikacji o nowe narzędzia, m.in. do prostej nawigacji i geokodowania. • Udostępnienie sklepu internetowego z danymi. • Wdrożenie Uniwersalnego Modułu Mapowego w kolejnych instytucjach, m.in. w ABW i wojewódzkich centrach powiadamiania ratunkowego. • Przeprowadzenie szkoleń z Modułu SDI dla gmin.
A co w następnej perspektywie finansowej? O Geoportalu3 mowy nie było, choć GUGiK pracuje już nad koncepcją projektu CAPAP (Centrum Analiz Przestrzennych Administracji Państwowej), który miałby kontynuować działania Geportalu2. W dużym skrócie – jak sama nazwa wskazuje – celem przedsięwzięcia miałoby być opracowanie narzędzi do analizowania danych przestrzennych. Uprawnieni użytkownicy mogliby z nich korzystać samodzielnie albo zlecać analizę pracownikom centrum. Efekty przetwarzania będą mogli następnie publikować w internecie w postaci usług. Wstępny harmonogram zakłada, że realizacja projektu CAPAP mogłaby ruszyć już w przyszłym roku i zakończyć się cztery lata później.
Jerzy Królikowski
|