W obszernym liście otwartym (z 22 czerwca br.) skierowanym do prezesa GUGiK (oraz ministra administracji i cyfryzacji) Zbigniew Figas twierdzi, że GUGiK wydaje pieniądze nie na poprawianie przepisów, standaryzację czy budowę baz danych, lecz wyprowadza je poza geodezję. Krytyce poddał nie tylko sposób realizacji projektu EMUiA, ale również sens wydatkowania dziesiątków milionów złotych na zadania Teryt 2 i Teryt 3.
Zwrócił także uwagę na inny ważny aspekt działalności GUGiK. Jak pisze, urząd preferuje w przetargach duże firmy informatyczne nieposiadające jednak żadnego doświadczenia w tworzeniu aplikacji dla geodezji i kartografii. Tym samym z rynku wycinane są małe podmioty. Figas wyraża także przypuszczenie, że głównym celem takiej polityki „nie jest realizacja tematów tylko samo »wejście w temat« a potem »ssanie kasy« ile tylko się da”.
Prezes Systherm Info stawia także zasadnicze pytanie: jaka powinna być rola GUGiK? Czy ma on – wzorem czasów minionych – preferować centralizację, rozdawnictwo i całkowity brak analiz ekonomicznych, co stanowiło motto wszelkiej działalności przed 1989 rokiem? Czy może powinien zajmować się organizacją geodezji, działaniami na rzecz jej sprawnego funkcjonowania, tworzeniem (dobrych!) rozporządzeń i standardów wymiany danych, tworzeniem zasobu geodezyjnego wysokiej jakości, kontrolą i egzekwowaniem zaleceń i wymogów wynikających z obowiązujących przepisów?
Suchej nitki Zbigniew Figas nie zostawia na najnowszych rozporządzeniach, które wyszły z GUGiK. Są niedopracowane, wewnętrznie niespójne, zawierają błędy merytoryczne. Do tego były pospiesznie wydane, choć na prace i konsultacje urząd miał aż 4 lata – pisze prezes poznańskiej firmy. Pokazuje też, kto na tych „eksperymentach” GUGiK-u dzisiaj najbardziej cierpi.
Wreszcie padają pytania: Czy ktoś w urzędzie poniesie karę za prowadzenie tego rodzaju polityki? Jakie konsekwencje dosięgły urzędnika odpowiedzialnego za przedsięwzięcia, na które marnuje się miliony złotych?
Reasumując, firma Systherm Info wprost zarzuca GUGiK-owi „niegospodarność w ostatnich przetargach i żąda ich natychmiastowego anulowania oraz rewizji polityki Urzędu w tych poruszonych zagadnieniach”. Jednocześnie proponuje „zmianę priorytetów GUGiK, z bycia konkurentem firm informatyczno-geodezyjnych do twórcy i strażnika standardów, poprzez m.in. powrót do idei homologowania systemów informatycznych działających w szeroko rozumianej branży geodezyjnej przynajmniej w zakresie spełniania wymogów obowiązujących przepisów”.
Pełna treść listu