|2012-10-11|
Geodezja, Sprzęt, Firma, Imprezy
Jak Polacy wypadli na Intergeo
Wśród pół tysiąca wystawców na targach Intergeo w Hanowerze (9-11 października) były tylko cztery polskie firmy. Mimo niewielkiej liczby ich stoiska przyciągały uwagę.
WPG SA jest weteranem tej imprezy, swoją ofertę prezentuje już po raz 20 (fot. obok). W tym roku oprócz usług związanych z geodezyjną obsługą budownictwa czy skanowaniem laserowym firma promowała także projekt integracji niemieckiej (ALKIS) oraz polskiej bazy danych obiektów topograficznych (BDOT) realizowany na zlecenie GUGiK.
Jak podkreśla wiceprezes WGP SA Jacek Uchański, po ukończeniu całego przedsięwzięcia (obecnie jego kolejnym etapem zajmuje się OPEGIEKA Elbląg) Polacy będą mogli korzystać z ALKIS-a niemal jak z BDOT, a Niemcy odwrotnie. Jego zdaniem dobrze byłoby nie poprzestać na tym projekcie i w podobny sposób zintegrować BDOT z pozostałymi sąsiadami.
Tuż obok WGP SA swoją ofertę prezentowała warszawska firma Taxus SI (po raz drugi na Intergeo). Sąsiedztwo nie jest przypadkowe, gdyż obie spółki współpracowały m.in. przy opracowaniu ortofotomapy stołecznej oczyszczalni Czajka. Do wykonania zdjęć posłużył bezpilotowy samolot AVI-1, który był najważniejszym elementem stoiska Taxusa (fot poniżej).
Oprócz tego firma pokazała prototyp drugiej maszyny z zasobnikiem na sensory fotogrametryczne o większej pojemności oraz nieco większym udźwigiem. Rozszerzy to możliwości wykorzystania tych bezpilotowców w misjach fotogrametrycznych. A popyt na usługi powoli, ale rośnie. Wieńczysław Plutecki z Taxusa powiedział, że jego firma ukończyła ostatnio rekordowy projekt z wykorzystaniem AVI-1. Polegał on na wykonaniu ortofotomapy z pikselem 20 cm dla obszaru 20 km kw. Nadleśnictwa Krasnystaw, co wymagało przeprowadzenia 6 nalotów.
Tę samą branżę reprezentuje debiutant na targach firma Fotomapy z Grodziska Dolnego koło Leżajska. Dotychczas była znana przede wszystkim ze świadczenia usług fotolotniczych z wykorzystaniem bezpilotowego samolotu Pteryx. Na targach zaprezentowała swoją drugą maszynę – EasyMap. Jak wyjaśnia Tomasz Szypuła, jest to oferta dla klientów mniej doświadczonych. Sterowania tym samolotem można się nauczyć w ciągu miesiąca, podczas gdy w przypadku Pteryksa może to zająć nawet rok.
Ciekawym rozwiązaniem są przyciski na kadłubie umożliwiające podstawową obsługę UAV, bez konieczności korzystania z komputera polowego. EasyMap jest znacznie mniejszy od Pteryksa. W jednym nalocie może zobrazować do 2 km kw. terenu (w przypadku starszego i większego brata jest to nawet 10 km kw.). Jego cena promocyjna na Intergeo wynosi 13 tys. euro. Tomasz Szypuła zapowiada, że wkrótce firma zaprezentuje swój trzeci bezpilotowiec – tym razem znacznie większy od poprzedników.
Debiutantem na Intergeo jest także spółka OPEGIEKA Elbląg. Jak mówi Jakub Krawczyk, kierownik Zakładu Lotniczego, głównym celem obecności na targach jest chęć rozszerzenia obecności na europejskim rynku. Oprócz usług na bazie lotniczej platformy fotogrametrycznej i drona OPEGIEKA oferowała również korzystanie ze swojej „chmury” w elbląskim GIS Center. Jakub Krawczyk podkreśla, że choć na targach wiele firm prezentuje usługi cloud computing, to rozwiązanie OPEGIEKA wyróżnia przede wszystkim neutralność względem dostawców oprogramowania instalowanych w GIS Center.
Pośrednio na targach obecna była także firma Tatuk GIS z Gdyni – producent oprogramowania GIS-owego o tej samej nazwie. Z pakietem można było zapoznać się na stoisku belgijskiej spółki SmallToGo.
Krótko mówiąc, polska reprezentacja na Intergeo 2012 była najliczniejsza w historii.
Zobacz zdjęcia z Intergeo w naszej Galerii
Jerzy Królikowski
|