Wykorzystując GPS i współrzędne podane przez numer 112, pierwszy wóz strażacki dotarł do poszkodowanych na warszawską Pragę po 14 minutach. Choć – jak informuje „Życie Warszawy” – niektóre karetki najpierw trafiły do położonej po drugiej stronie Wisły dzielnicy Wola.
Przed rozpoczęciem ćwiczeń służby ratunkowe nie wiedziały, gdzie zlokalizowane będzie miejsce fikcyjnego wypadku oraz jaki będzie jego charakter. Miały je zlokalizować wyłącznie na podstawie strzępów informacji podanych przez czterech poszkodowanych. Scenariusz zakładał, że wypadkiem miało być wykolejenie się pociągu relacji Warszawa-Kijów. Ucierpiało w nim 55 osób, z czego 17 było w stanie ciężkim .